Pokazywanie postów oznaczonych etykietą szachownica. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą szachownica. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 30 grudnia 2018

Zakopane zimą



Ostatni post w tym roku, dla mnie pełnym skrajności i dziwnych zawirowań, może Wam kiedyś o tym napiszę, bo dużo się działo.

Ale...
Pierwszy raz w życiu Boże Narodzenie spędziłam poza domem i jako, że bliżej mi do Grinch'a niż słodkiej śnieżynki (nie znoszę Świąt!), to uważam to za pomysł zgoła rewelacyjny. Na luzie, bez objadania się, włócząc się tu i tam po Zakopanem, fotografując i zawierając znajomości z lokalnymi... psami i pięknym kotem na Gubałówce :)

Dziś garść fotek w takich właśnie okolicznościach przyrody, czyli Tatry w tle, śniegu ile dusza zapragnie i ja rozbrykana jak mały kucyk - znaczy się, wracam do formy!

Wszystkiego dobrego na nowy rok 2019 Kochani, a Wy już sami sobie dopiszcie, co się pod owym pojęciem "dobrego" dla Was kryje. Ja dla siebie wiem i też bardzo sobie tego życzę :)











Zdjęcia by Aga S.


Sweter/sweater - H&M
Spodnie/trouser - Szachownica
Buty/boots - UGG Australia
Czapka/hat - Takko
Szalik/scarf - no name

niedziela, 21 października 2018

Red lips girl




Nie ma nic cieplejszego niż wełniany płaszcz.
Proste, prawda? :)

Pewnie część z Was od razu chce zaprotestować.
No bo w końcu co z tymi z tworzyw syntetycznych, co z kurtkami, czy też pikowanymi, czy też fasonem parka?
Nosimy je przecież wcale przy tym nie marznąc!
Owszem, jest tylko jedno "ale" - syntetyki nie "grzeją" same w sobie jak wełna, muszą więc być dodatkowo "ocieplone". Czyli dochodzi kolejna warstwa, a stąd już tylko niewielki krok do stylizacji a la ludzik Michelin :)
Jeśli komuś nie przeszkadza, proszę bardzo. Wysokie smukłe dziewczyny z figurą jak Hailey Baldwin czy Bella Hadid mogą sobie zresztą nosić do woli, nadal będą wyglądać super (swoją drogą szczęściary jedne :)
Kobiety o krąglejszych kształtach i nogach nie do nieba tylko do pasa (czyli ja :) muszą kombinować.
Z racji tego moje uwielbienie do wełnianych płaszczy rośnie wprost proporcjonalnie do ilości opadłych liści za oknem.
A im więcej tej wełny w składzie, tym cieplej i taki ciuch nie będzie tylko jesienny, ale sprawdzi się też świetnie jako płaszcz na zimę.

No i znalazłam ideał!

Hasło "dobre bo polskie" zawsze mi się podobało, zwłaszcza gdy dotyczy firm rodzinnych, z wieloletnią tradycją.
Taka jest właśnie marka JASS, ubierająca kobiety już od 35 lat.
Ich okrycia wierzchnie wykonane są w całości, lub też większej części z wełny owczej oraz suri alpaca (pozyskiwanej w procesie bezbolesnego strzyżenia alpak żyjących w górach Ameryki Południowej).
Te płaszcze są genialne w dotyku i świetnie uszyte!
Mierzyłam kilka modeli i zdecydowałam się na prosty w fasonie model 727 z dłuższym włosem i fikuśnymi wycięciami przy zakończeniu szwów oraz reglanowymi rękawami. Kolor lodowy (jakżeby inaczej:)
Podobno w listopadzie ma spaść śnieg, ale mnie zima niestraszna. Ciepło i miło w tym cudeńku, że aż nie chce się zdejmować!

W mojej stylizacji kołnierz opuściłam, bo golf wystarczył, ale na mrozy będę go nosić zapiętego na ostatni guzik, wtedy tworzy się fajna a la stójka i nie trzeba szalika.

Tą lodową szarość połączyłam z czernią botków i spodni, al przełamałam zgaszoną czerwienią ust i torbą Wittchen.
No i fryzurą, jest jeszcze krócej niż ostatnio, mój szalony fryzjer wyczarował mi na głowie delikatne sombre.
Lubię takie zmiany a decyzje "włosowe" podejmuję zawsze bardzo spontanicznie, uważam, że całkiem trafne, jak myślicie? :)










Zdjęcia by Aga S. - dzięki Kobietko <3



Płaszcz/ coat - JASS
Spodnie/trousers - Szachownica
Golf/ turtleneck - H&M
Torebka/bag - Wittchen
Zegarek/watch - Michael Kors
Botki/boots - Rizzo

niedziela, 19 lutego 2017

Zaplącz kolorem



Lubicie plątać kolorem?
Ja bardzo! Zwłaszcza ciemne ubrania, które jak połowa społeczeństwa zimą noszę na okrągło, a z czernią już w ogóle mogłabym się nie rozstawać. Tyle, że nawet w grudniu czy styczniu, gdy teoretyczne wszyscy wyglądamy raczej szaro-buro, uwielbiam dodać jakąś barwną plamę, czy to różową czapkę czy szalik w nasyconym odcieniu. Coś, co będzie się mocno odcinać na tle reszty stroju. Coś, co będzie wyróżniać mnie.
Zresztą, przeglądając własne stylizacje dostrzegam w sobie tą skłonność do "mocnego" detalu w stroju i przeważnie jest to właśnie detal kontrastujący kolorystycznie. Nawet jeśli na chwilę zafascynuję się barwami stonowanymi, prędzej czy później wracam do "zaplątania kolorem".
Dziś w formie wielkiego zielonego szalika.
Pod spodem prosto, grzecznie, czarno, na wierzch rozjaśniający szary płaszcz, który oglądaliście niedawno właśnie z malinową czapką (TUTAJ). Wtedy też pisałam, że mam wielką chrapkę nosić owo okrycie z szerszym paskiem w talii. A że trafiła mi się niedawno w second hand skórzana perełka z ciekawymi klamrami od Palomy Picasso, nie omieszkałam dobrze zainwestować 6 złotych polskich. Tym sposobem widzicie na zdjęciach mój dwudziesty? trzydziesty? pasek, oczywiście chwilowo ulubiony :) Przyznam nieskromnie, że dobrze się z tym płaszczydłem komponuje.
Czemu zaś szalik akurat zielony a nie moja ukochana czerwień czy szlachetne bordo?
Bo w zeszły czwartek po raz pierwszy TAK zapachniało w powietrzu i wyszło słońce... Wiosna tuż za progiem! A to jej kolor!





Zdjęcia by Aga S. (dziękuję pięknie :)


Płaszcz/coat - Zaful
Szal/scarf - Benetton
Pasek/belt - Paloma Picasso
Golf/turtleneck - Catalina
Spodnie/trousers - Szachownica
Botki/boots - Zara
Torebka/bag - MacKenzie
Kapelusz/hat - H&M

niedziela, 12 lutego 2017

embroyed jacket by Zaful

 


Moja miłość do haftowanych ubrań pojawiła się już w zeszłym roku, razem z pierwszymi kolekcjami i modelami z takimi zdobieniami. Zakochałam się bardzo mocno i od tego czasu w oko wpada mi wszystko co takowe hafty posiada. Mam piękną wiosenną koszulę, którą mogliście podziwiać TUTAJ, z szafy wyjęłam również stare jeansy z Topshop, które oglądaliście TUTAJ.
Najświeższym nabytkiem jest zaś haftowana parka Zaful w kolorze khaki. Jest genialna!
To ciuch z gatunku "robi całą stylizację". Założysz do niej jeansy, trampki i podkoszulek - będzie super! Wrzucisz czarny golf, skórzane spodnie i sztyblety - rewelacja!
Botki, spódniczkę, białą koszulę - idealnie!
Czuję, że będę ją nosić bardzo często!


 


fotki by Kalina

kurtka/jacket - Zaful
golf/turtleneck - Orsay
Spodnie/trousers - Szachownica
Botki/boots - Stradivarius
Torebka/bag - MIchael Kors
Okulary/sunglasses - Ray Ban