Nie jest łatwo... zrobić zdjęcie w miejscu, gdzie nie ma okna.... ale spróbowałam :)
Zapraszam, więc do obejrzenia kilku drobiazgów, które znalazły się w mniejszej łazience.
Na pierwszym planie lusterko, o które naprawdę musiałam się bardzo postarać....
It is not easy ... take a picture in a place where there are no windows .... but I tried :)
I invite you to see a few little things in the smaller bathroom.
In the foreground is a mirror of who I really had to try ....
Wypatrzyłam je w Riviera Maison i oszalałam na jego punkcie. Z różnych powodów nie mogłam go jednak zdobyć. Wtedy postanowiłam, że zamówię podobne u szklarza, co okazało się niełatwe. Żaden z fachowców nie miał możliwości wycięcia otworu w szkle, który dla mnie miał kluczowe znaczenie. W końcu znalazł się jeden i to niedaleko mojego domu!
No i jest! Wstążki zmieniam w zależności od wystroju :)
I spotted them in the Riviera Maison and crazy at his point. For various reasons I couldn' t get it. Then I decided to order similar in glassmaker, which proved to be difficult. None of the experts was unable to cut the hole in the glass, which for me was most important. Finally found one and it is near my house!
Well it is! Ribbons change depending on the design :)
Pamiętacie ozdobną szafeczkę? Pojawiła się u mnie w Święta i wcześniej stała na komodzie. W końcu trafiła do łazienki i służy jako półeczka na pachnące mydła i kule, które uwielbiam!
Remember decorative cubby? She appeared at Christmas and previously stood on the dresser. Finally went to the bathroom and serves as a shelf on the scented soap and balls, which I love!
Mydełko z kokosem przyleciało z Asią z Hawajów :)
Soap with the coconut flew with Joanna from Hawaii :)
Drobiazgi: wieszak, mydelniczka, ręcznik są z Zara Home. Zawsze znajdę tam coś ciekawego, często kupuję na przecenie :)
Small items are from Zara Home. I always find there something special for me :)
Niedawno minęło pół roku od kiedy prowadzę bloga. Nie mogę uwierzyć, że to już tyle czasu! Wciąż jednak nie pokazałam Wam mojej starej, pieczołowicie odnawianej szafy oraz wielu innych rzeczy. Mam więc nadzieję, że będę miała o czym pisać przez następne pół roku :)
Dziękuję za wszystkie odwiedziny i komentarze. Chociaż nie zawsze odpisuję, śledzę je oraz ich autorów, gdziekolwiek jestem! Lubię też dłuższe konwersacje, które prowadzę z niektórymi osobami.
Ten post miał powstać już wczoraj, ale z powodu ogromnej burzy (pierwszy raz się bałam) nie działał internet. Życzę Wszystkim słonecznych dni!
A half year have passed since I run a blog. I can not believe it's been so long! Still, I didn' t showed you my old, carefully renewed cabinets and many other things. So I hope that I will had to write about the next half a year :)
Thank you for all the visits and comments. Although not always write off, I follow them and their authors wherever I am! I also enjoy long conversations, which lead to some people.
This post was created yesterday, but because of the huge storm (I was afraid for the first time ) online didn' t work. I wish all the sunny days!