... choćby dlatego, że tak trudno znaleźć właściwy rozmiar własnych marzeń.
Jak można mówić, że marzenia są nie do spełnienia? Przecież marzenia są po to, aby je spełniać. Oczywiście powinny być na własną miarę, nie za małe, nie za duże. Miernikiem ich wielkości może być przerażenie, jakie wywołują. Jeśli Twoje marzenia cię nie przerażają, to znaczy, że są za małe. [Richard Branson]
Na blogu u Bruijty widnieje motto: O marzeniach trzeba mówić głośno i otwarcie, bo nigdy nie wiesz, kiedy spotkasz ludzi, którzy pomogą Ci je zrealizować.
To ja proszę o małą herbaciarnio-pracownię, z kilkoma stolikami, nakrytymi białymi obrusami, na których stoją śliczne filiżanki z parującą, aromatyczną herbatą: Wspomnienia z Toskanii, Chopin, Letnia łąka, Truskawkowe serduszko,... I do tego pyszny sernik. Witryny i półeczki z naszymi drewienkami, świece, kwiaty, stroiki na każdą porę roku. A za pięknie ozdobionym metodą decoupage'u parawanem duży stół, przy którym będzie można organizować warsztaty zdobienia przedmiotów i wyszywania kartek. Obowiązkowo w kącie pianino (szkoda, że fortepian się nie zmieści) - oczywiście do grania na nim, a nie do ozdoby. Jak mi się jeszcze coś przypomni, to pozwolę sobie dopisać do listy życzeń. Brrr, przerażające marzenia.
W Nowym Roku wszystkim Szanownym Czytelnikom życzę spełnienia marzeń, skrojonych na własną miarę, ale takich, które choć ciut przerażają.
Często słyszę, że moje lub czyjeś marzenia są nierealne. Pytam się - nierealne? Czyli jakie?
Najpopularniejsze wyrazy bliskoznaczne do wyrażenia nierealne marzenia to: marzenie, błędne wyobrażenie, rojenie, złudne marzenia, miraż, urojenie, złudzenie, utopia, iluzja, imaginacja, fantazja, sen, nieziszczalny pomysł, ułuda, mrzonka... [źródło]
Jak można mówić, że marzenia są nie do spełnienia? Przecież marzenia są po to, aby je spełniać. Oczywiście powinny być na własną miarę, nie za małe, nie za duże. Miernikiem ich wielkości może być przerażenie, jakie wywołują. Jeśli Twoje marzenia cię nie przerażają, to znaczy, że są za małe. [Richard Branson]
Na blogu u Bruijty widnieje motto: O marzeniach trzeba mówić głośno i otwarcie, bo nigdy nie wiesz, kiedy spotkasz ludzi, którzy pomogą Ci je zrealizować.
To ja proszę o małą herbaciarnio-pracownię, z kilkoma stolikami, nakrytymi białymi obrusami, na których stoją śliczne filiżanki z parującą, aromatyczną herbatą: Wspomnienia z Toskanii, Chopin, Letnia łąka, Truskawkowe serduszko,... I do tego pyszny sernik. Witryny i półeczki z naszymi drewienkami, świece, kwiaty, stroiki na każdą porę roku. A za pięknie ozdobionym metodą decoupage'u parawanem duży stół, przy którym będzie można organizować warsztaty zdobienia przedmiotów i wyszywania kartek. Obowiązkowo w kącie pianino (szkoda, że fortepian się nie zmieści) - oczywiście do grania na nim, a nie do ozdoby. Jak mi się jeszcze coś przypomni, to pozwolę sobie dopisać do listy życzeń. Brrr, przerażające marzenia.
P.S. Post ilustrują przedmioty ozdobione w ramach współpracy w ♭ aRT at home.