Wiele razy przejeżdżałam obok skansenu w Tokarni, ale do niedawna nie udało mi się go zwiedzić.
Tegoroczna zima okazała się wspaniałym pretekstem do wymarzonej podróży w odległe czasy kieleckiej wsi.
Skansen ma charakter ponadregionalny. Na jego terenie można odnaleźć zabytki kultury ludowej i drewnianego budownictwa ludowego z obszaru nieco szerszego niż obecne granice administracyjne województwa świętokrzyskiego. Zgromadzone w parku etnograficznym zabytki podzielone są na sektory: budownictwa małomiasteczkowego, wyżynnego, dworsko-folwarcznego, świętokrzyskiego i terenów lessowych, i pochodzą z XVIII, XIX i XX wieku. Każdy z sektorów wiernie odtwarza i eksponuje różne typy zagród i budynków przemysłu czy też rzemiosła wiejskiego wraz z charakterystycznym otoczeniem. Wnętrza i wyposażenie obiektów obrazują realia wiejskiego życia. [źródło]
Cisza, pozwalająca na usłyszenie spadających płatków śniegu, biel, niezakłócona żadnym śladem bytności człowieka i spokój, wszechogarniający świat, pozwalały zanurzyć się w przeszłości.
Krajobrazy wsi kieleckiej nie są mi bliskie "rocznikowo", ale widok strzechy zawsze przywołuje we mnie sentyment do domu mojej babci, gdzie spędzałam wakacje.
Gdyby nie czerwone owoce kaliny, można by było pomyśleć, że robiłam czarno-białe zdjęcia.
Żałuję, że obiekty muzealne nie były otwarte, ale jeszcze tam wrócę o innej porze roku.
Skansen w Tokarni staje się moim ulubionym miejscem, gdzie "listy wyjmuje się we wtorek".
Polecam spacer wirtualny po Muzeum Wsi Kieleckiej w Tokarni.