Podglądacze:)

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kwiaty. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kwiaty. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 28 listopada 2011

Szydełkowe kwiaty w hurtowej produkcji

Urok robienia szydełkowych kwiatów zna chyba większość z Was
Mnie wczoraj tak pochłonęły, że w czasie wieczornego filmu powstało 8 sztuk:)
Miałam im dzisiaj zrobić ładne zdjęcia, bo słoneczko wyszło, ale tyle innych rzeczy mnie pochłonęło, że zdjęcia pstryknięte w sztucznym słabym świetle:(
Cóż jutro (chyba jutro;)) jak się zbiorę każdemu z osobna zrobię piękną foteczkę i umieszczę na LolaArtSudio
A teraz pokaz zdjęć kiepskiej jakości, ale co tam:)

Kwiatuszki na poduszce:)
Zdjęcie bez flesza


Kwiatki na przecudnej urody moim sweterku (jednym z wielu:))
Zdjęcie z przecudnym błyskiem lampy


Ten sam przepięknej urody sweterek plus hurt kwiatowy tym razem bez flesza, ale za to maźnięty:)


Robiąc je wykończyłam jeden z odcieni posiadanej zieleni, ale i tak każdy kwiatek jest inny, bo każdy ma obwódkę  w innym kolorze z kordonka lub muliny:)

środa, 16 listopada 2011

Kwiatki bratki i stokrotki

Wczoraj usłyszałam przez telefon zarzut, że postów nie zamieszczam, więc oto i nowy post:)
Taki mały niepozorny tak aby tylko pokazać, że kwiatki skończyłam:)
Te, które kilka dni temu porzuciłam dla szydełka.
Wiele z Was szyje tego typu kwiatki. Chciałam aby te, które ja uszyje były jak najbardziej  moje. Mam nadzieje, że to mi się udało.
Gdyby ktoś przypadkiem chciał je lepiej obejrzeć to można to TU  zrobić:)





I takie małe przypomnienie...

poniedziałek, 20 czerwca 2011

Zły dzień osłodzony hoją i candy

Dostałam dzisiaj opierdziel za nic!!!
Ludzie są okropni!!!
Pani doskonale wiedziała, że do niej przyjdę - uprzedziłam ją już tydzień temu. Szczerze mówiąc wiedziałam, że sobie nie poradzi internetowo, ale jej tego nie powiedziałam, po prostu uprzedziłam, że w razie co będę u niej za tydzień. I pani owszem otworzyła mi domofonem drzwi na klatkę, po czym zostawiła otwarte drzwi do mieszkania, aż głupio mi było tak wchodzić. Ona sama czekała w pokoju...

No i zgarnęło mi się po kolei  za to, że:
-dzwoniłam domofonem,
-domofon jest za głośny,
-chcę coś w ogóle od niej,
-musi mi podać dokładną datę, a nie jest w tej chwili w stanie, chociaż jej powiedziałam, że bez tego nie ruszę,
-opłaciła już 3 razy internet a on jej nie działa??
-poprzednim razem jak u niej byłam za długo dzwoniłam domofonem,
-ostatnio obudziłam jej wnuczkę,
-wnuczka była chora,
-domofon jest za głośny po raz drugi,
-nie przepraszam, chociaż w mniemaniu tej pani powinnam ją błagać na kolanach o wybaczenie,
i jeszcze parę innych rzeczy.

Po czym ja jej podziękowałam za czas, który straciła, powiedziałam do widzenia, wstałam i wyszłam a ona gęby nie otworzyła, nic mi nie odpowiedziała i stała w pokoju patrząc w okno (dla jasności nie odprowadziła mnie do drzwi).

Do tej pory jak sobie tą sytuację przypomnę to mi słabo. Wtedy ręce mi się trząść zaczęły, a serce z moją arytmią tak jakoś do tej pory mnie boli. Co innego gdybym mogła sobie ulżyć i powiedzieć tej pani co o niej myślę, ale niestety musiałam się w język ugryźć.

Według teorii mojej teściowej są ludzie i taborety i chyba po raz pierwszy się z nią zgodzę (dobrze, że teściowa nigdy nie trafi na tego bloga:))

A teraz coś miłego:)
Jak przyjechałam do domu przywitał mnie cudowny, słodki zapach:)
Moja hoja zakwitła i pachnie na całych schodach z góry do dołu i z dołu do góry:)




Dodatkowo wygrałam candy u
na jej blogu http://filczakowo.blogspot.com/ i nie mogę się już doczekać paczuszki od niej:)
Takie cudowne breloczki robi! Zresztą same zobaczcie:)

wtorek, 14 czerwca 2011

Mam dzisiaj dobry humor, więc...

...więc coś Wam dzisiaj pokażę:)
Po pierwsze nowe storczyki. Pierwszy jest mój, drugi kupiłam mamie:) Po prostu kocham te kwiaty:)



W weekend był 26. Rajd Karkonoski na którym oczywiście nie mogło mnie zabraknąć na tak zwanej oglądarze:) Strefa serwisowa w tym roku była na lotnisku i moje dziecko było podwójnie szczęśliwe. Jeszcze Wam nie pisałam, ale mój 7-latek od drugiego roku życia twierdzi, że będzie pilotem. 
Na zdjęciach kolejno rajdówka naszego znajomego Łukasza startującego w PSMP po pierwszym dniu rajdu.


Filip i dwie rzeczy, które lubi najbardziej: dmuchane zjeżdżalnie i samoloty różnej maści. Na ostatnim środek helikoptera Michała Sołowowa:)






Na koniec biżuteria:)
Pierwsze zdjęcie to nowości, ale jeszcze nie skończone, ponieważ skończyły mi się kółeczka sprężynki a bez tego zapięć zrobić nie mogę. To znaczy mogę, ale tak się przyzwyczaiłam do tych sprężynek, że nie wyobrażam sobie zapięcia bez nich:)


Natomiast zdjęcia poniżej pokazują nagrodę w kolejnym candy:)
Rozdawajka ogłoszona będzie 11 lipca:)




A teraz uwaga (...tadam...) 
KONKURS
Kto zgadnie dlaczego właśnie ta data, z jakiego powodu candy będzie organizowane otrzyma pomarańczowe kolczyki kwiaty:)
 Jedyny warunek to poprawna odpowiedz w komentarzu z obowiązującą zasadą kto pierwszy ten lepszy:)



czwartek, 2 czerwca 2011

A to dostałam w przesyłce...

Obiecałam się pochwalić co dostałam w ramach candy. Przesyłkę dostałam we wtorek, ale jakoś tak czasu nie było, żeby coś napisać. Candy wygrałam w inspiracje.scrap.
Ekscytacja w czasie otwierania przesyłki była wielka. Przyznam się bez bicia nie scrapuje, ale takie cudeńka na pewno się u mnie nie zmarnują - będę nimi np. ozdabiać opakowania biżuterii:)




Pochwaliłam się już wygraną to teraz o rękoprodukcyjnych tworach:) Niby mam teraz dużo czasu, ale jednak mi go brakuje. Mam jakąś taką ogromną trudność w organizacji. Sterta naczynia w kuchni, dywan woła o wizytę odkurzacza, pranie na strychu przeciąża sznury... a ja się z niczym konkretnym nie mogę zająć. Nie mniej jednak 4 pary kwiatowych kolczyków powstały, do tego bąblaste naszyjniki (ale nieskończone - czekają jeszcze na przesyłkę czarnych szklanych koralików). 
Nie zna ktoś jakiejś perfekcyjnej pani domu, która by postała trochę nade mną z batem???


Na koniec jeszcze moja pocieszka. Duże to, stare i głupiutkie, ale jakie słodkie psisko:)




środa, 25 maja 2011

Storczyki moje ukochane...

Odnoszę wrażenie, że byłam nieświadoma swojego uwielbienia dla kwiatów. Przyłapałam się ostatnio na tym, że namiętnie kwiaty fotografuje. Storczyki pięknie teraz kwitną, więc grzechem by było ich tu nie umieścić.





piątek, 20 maja 2011

Rododendron i motyle

Po pierwsze mój krzak wygląda coraz lepiej i kwiaty się rozwijają:) Posadziłabym jeszcze jeden, ale mój inteligentny pies i tak doprowadziłby go do opłakanego stanu. Także pozostaje mi robić zdjęcia tego co jest i cieszyć się z każdego pączka jaki się pojawi:)



A po drugie z okazji słonecznego dnia powstały radosne broszki adekwatne do pory roku.


czwartek, 19 maja 2011

Kwiaty, kwiaty, kwiaty...

Dzisiaj muszę się pochwalić:) Mój mizerny mały rododendron po przejściach wyda w tym roku na świat dwa kwiaty:) I czyż to nie jest powód do radości??



I w związku z tą radością do galerii Stylandia powędrowały trzy gatunki kwiatów nausznych:) Więcej o tym na moim drugim blogu:)
http://czarnalola.blogspot.com/


Na koniec przedstawię jeszcze Norę i Yosheego. Przyznaję się bez bicia, że gdyby nie twarda ręka mojego męża na kocie i dwóch psach by się nie skończyło:) Yoshee to to duże białe, Nora kudłate małe:)