Pokazywanie postów oznaczonych etykietą sweter. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą sweter. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 22 stycznia 2013

Cygański sweterek - KONIEC !!

  Bardzo lubię takie momenty. Prasowanie, ucinanie nitek, przyszywanie guzików... Potem sweterek na manekin i robienie zdjęć. Oczywiście czeka mnie jeszcze przyjemniejszy moment - wybieranie nowego wzoru, nowy projekt. 
  Nie wiem jak Wy, ale ja kocham przeglądanie różnych stron robótkowych, szukanie inspiracji w internecie. Picasa, Osinka, forum Maranta ... jest tyle wspaniałych miejsc gdzie można znaleźć inspirację, pomysły, uzdolnione koleżanki...


  Miałam maleńki problem z wykończeniem brzegów sweterka, zdecydowałam się na poniższy wzór. Mogę ze spokojnym sumieniem polecić ten wzorek, szybki do wykonania, i co najważniejsze bardzo łatwy.
  Przy okazji ładnie prezentuje się guziczek który muszę się pochwalić, że zrobiony cytując sławnego Polaka ".. tymi ręcami ..."



  

niedziela, 20 stycznia 2013

Cygański sweterek - kolejna odsłona

  ...można powiedzieć, że mam bliżej niż dalej do końca pracy !!
Muszę tylko wymyślić i przyszydełkować pliskę, wyprasować i wymyślić guziki. 
  Tak sobie myślę, że może zrobię szydełkowe guziczki. Nie miałabym problemu z doborem kolorów, zrobiłabym każdy guzik innego koloru włóczki użytej do wykonania sweterka.
Teraz tylko muszę gdzieś znaleźć jak takie guziki wykonać. Nigdy nie obszydełkowywałam guzików, ale jeśli mnie pamięć nie myli to gdzieś widziałam taki tutorial.






 No i oczywiście pasek. Do zdjęcia zawiązałam metr krawiecki... chyba bym dziwnie wyglądała z takim paskiem na ulicy :-)

sobota, 5 stycznia 2013

Cygański sweterek

  U jednej z uczestniczek forum Maranta podglądnęłam cudnej urody sweterek z resztek włóczek. Jest on nazwany "cygańskim" przypuszczam, że z powodu kolorystyki oraz dlatego, że ma rozszerzane rękawy. W moim projekcie pominęłam kloszowanie rękawów, mam wrażenie, ze mój sweterek jest z grubszego acrylu i  rękawy zamiast być miękkie i spływać ku dłoniom okazały by się usztywnionymi parasolkami.
Poniżej zamieszczam zdjęcie oryginału z rozszerzanymi rękawami.
  Tego typu sweterek jest doskonałym sposobem na pozbycie się resztek włóczek, czasami zostanie kłębuszek albo pół. Nie ma pomysły do czego wykorzystać, wyrzucić szkoda, bo przecież każda z nas ma coś w sobie z chomiczka, przynajmniej ja mam. Pod stołem mam dwa olbrzymie kosze pełne resztek włóczek a gdy ktoś chce je mi wyrzucić mogłabym w obronie moich resztek oczy wydrapać.
  Lubię robótki szydełkowe, mam wrażenie, że szybciej widzę postęp pracy. I jest mi dużo łatwiej poprawić ewentualne błędy.
  W sweterku a może raczej powinnam nazywać do żakiecikiem, mam ukończony przód i tył, w tej chwili muszę zrobić jeszcze 50 elementów na rękawy. Zastanawiam się czy zrobić kaptur, a właściwie zastanawiam się, jak wykończyć całość na brzegach i pod szyją.



  Jeśli któraś z Was jeszcze nie próbowała szydełkować odzieży z elementów, naprawdę zachęcam, praca szybko postępuje, sprawia dużo przyjemności.
  Jedynym problemem są zakończenia nitek, żeby nie wystawały i nie oszpecały pracy ja osobiście polecam kropelkę lakieru do paznokci, w trakcie użytkowania i w czasie prania lakier wspaniale przytrzymuje nitkę i nie ma powodu do obaw, że niteczka ucieknie i nie daj Boże wypruje się element. Wiem, że ktoś może mi powiedzieć, że lakier usztywnia nitkę i w tym miejscu może lekko drapać, przy odrobinie wprawy, można drapiącą nitkę schować. Słyszałam o różnych metodach zakańczania elementów, łącznie z przypalaniem nitek ( końcówka jest osmalona i czarna )i mam wrażenie, że metoda  " kropelkowa " sprawdza się najlepiej.
Powyżej zdjęcia obciętych nitek z tylko jednego sweterka - "cygańskiego".



środa, 25 lipca 2012

Królewska bluzeczka - koniec !!

Szczęśliwy koniec kolejnego projektu, Mama ukończyła kopię bluzeczki Kate Middleton, żeby nie było, że się obijam też miałam wkład w ukończenie pracy - doszyłam guziczki, zakończyłam nitki i zrobiłam fotki.



niedziela, 8 lipca 2012

Na wrzosowo - sweter na chłodniejsze dni

Chyba większość Pań robótkujących równocześnie ma rozpoczętych kilka projektów, nie należę do wyjątków i w tym samym czasie mam na warsztacie kilka prac. Ostatnio mam okres szydełkowy - kanwa, krosna i igły są pokryte warstwą kurzu. Największy mój problem to taki, że często przeglądam fora i różne, przeróżne strony z wzorami i co chwilę znajduje wzór który bardzo mi się podoba, że czuję jeśli go nie rozpocznę to będę chora :-). Rodzina żartuje, że jeszcze chwila i zabraknie mi miejsca w szafie a w ciągu sezonu nie jestem ubrać każdego ciuszka który w niej chomikuję. Chciałabym dziergać z możliwością sprzedaży ale jak na razie nie mam chętnych na moje prace.
Wracając do mojej pracy, o to wzór na podstawie którego powstaje moja narzutka :
a o to moja praca :