w związku z pytaniami "o co chodzi w tym blogu i kto go w końcu pisze" odpowiadam:

Jestem czarnym kotem, mam swoją wizję świata i nie zawaham się jej wyrażać :)

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą szkatułka. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą szkatułka. Pokaż wszystkie posty

sobota, 16 czerwca 2012

dzieciowo!

Tak, Alka ponownie poczyniła "na prędkości" dwa dzieciowe pudełka na skarby. Ponownie dostała cały worek zaufania od stałej klientki... Znała tylko imiona i ulubione bajki. Oba pudełka jadą do USA, a zmajstrowane są dla dziewczynek, które widząc pudełko dla Liliany, też takie chciały :) Obsypane brokatem ze wszystkich stron, ale na zdjęciu Viktoriowego pudełka tego nie widać, słodziaszcze aż do wiadomo czego.






Bożenko, już się poprawiamy, a więc........
Kocie prawo, czyli Kocie Dni Tygodnia- dziś sobota:
Snobota (ang. Snoozeday)
Dzień aktywności sennej. Drzemiemy cały dzień śniąc o wielkich, tłustych myszach, które same przychodzą, by je zjeść. W przerwach, jeśli dzieje się coś wyjątkowo ciekawego i nie możemy spać, snujemy się tam, gdzie najbardziej zawadzamy. (autor- HARY)

piątek, 23 marca 2012

dzień pełen wrażeń i pudełko na chrzciny dla Liliany

OOOO ale dzisiaj był dzień! Leżałem na słoneczku, lizałem Turkucia w uchu, a on mnie po głowie, potem się biliśmy i leciało futro, zjadłem trochę papirusu i dalej się grzałem na słoneczku. Było boosko, lato-ajlowju! A Ala odeszła z pracy. Się działo ;) A w międzyczasie powstało super słitaśne pudełko na chrzciny dla Liliany (przepiękne imię-tak mówi Ala, ja się nie znam). Moje zdanie na temat różu znacie, więc nie będę go powielać. Ale radość Ali z tworzenia tego cukierka była tak ogromna,że już nawet ja przeżyję ten nadmiar różu...





Zdjęcia są jakie są, baterie w lampie odeszły do krainy wiecznej energii, a poza tym robiła je Alka, więc już więcej pisać nie trzeba. Środek woskowany, boki półmatowe, wierzch błyszczący a dodatkowo obramowanie kwiatów i sukienki pociągnięte brokatową konturówką 3D, czyli FULL-WYPAS ;) Napis w kolorze śliwki, nie czarny jakby się mogło wydawać.... i tak, środek ciemniejszy-taki bardziej czerwony-niż wierzch, przegródki-ciemna śliwka.
Ale nie, nie wytrzymam- ZA słodko!!!!!! Chcę żeby Ala zrobiła coś męskiego!!!!

to coś by może jakby kocie prawo?
Człowiek wobec kota spełnia ważną funkcję, jest bowiem konserwatorem kuwety i powierzchni płaskich..

wtorek, 7 lutego 2012

krowiaste walentynki

Ita zamówiła u nas pudełko na krówki dla swojej walentynki, więc podjęliśmy się zadania i zrobiliśmy szkatułkę krowiasto-walentynkową według zamówienia. I już dzisiaj poooleciała do Wieliczki.



 i dzisiaj bez kocich praw, szwankuje nam komputer, nasze IP wysyła spam (?) i jakby to powiedziała Ala- kaszana jak się patrzy.

a może Turkuć w słońcu? w sumie czemu nie...

wtorek, 13 września 2011

szkatułka powtórka z rozrywki

szkatułka na specjalne zamówienie Ani z Inowrocławia :)
robiło się ją przyjemnie, bo wzór śliczny i w ulubionych przez Alę fioletach.
na tapecie dwie skrzynki na wino ślubne i butla z winem w środku także ślubna. jak się skończą robić, to pokarzemy :) i jeszcze duuuuużo sutaszowych tworów, ale niewykończone bo nie mamy czym :/


piątek, 12 sierpnia 2011

pudełko dla Olivii i karteczka dla Stasia

pudełko dla małej dziewczynki i tu uwaga, będzie światowo- z USA, która dopiero co się właściwie urodziła i nie ma gdzie schować swojej opaski ze szpitala i pierwszego zdjęcia w życiu, więc zrobiliśmy jej pudełeczko na te skarby. jest słodkie i różowe, Ali się podoba, mi wiadomo- co słodkie to nie dla mnie...




dół wyłożony filcem, wszystko lakierowane na błysk, jeszcze czeka nas doklejenie spinaczy , żeby można było przypiąć nimi owo pierwsze zdjęcie :)
spinacze będą nad datą
o takie:


kwiatki są koloru filcu, co oczywiście na zdjęciu nie widać ;)

i karteczka dla siostrzeńca Alicji, bo jedzie w odwiedziny. proszę nie krytykować, bo ona jest totalna noga w robieniu kartek...


wtorek, 19 lipca 2011

hurtowo jarmarkowo

cztery lustra i dwie szkatułki.
Alka zrobiła je już dawno, ale tyle było innych rzeczy do roboty, że nie zdążyła wcześniej obfocić, ale teraz zdjęcia już są :)










o tak o właśnie dzisiaj hurtowo. w końcu wyszło prosto jak na jarmark, czyli dumni jesteśmy z siebie.

a teraz coś totalnie ode mnie- zostałem bohaterem wszechczasów :D
pamiętacie perełkę? naszego ptasznika? postanowiła się wyprowadzić ze swojego domku jak nie było w domu Alki i Tomka. narobiliśmy rabanu, bo chcieliśmy ją złapać, ale nam uciekła. a jak oni wrócili to jej szukali i nakrzyczeli nas za bałagan, a my chcieliśmy tylko pomóc... stracili nadzieję, że ją znajdą, bo myśleli, że Turkuć ją zjadł, w sumie to się nie dziwię, że tak pomyśleli, bo on je wszystko co się rusza, a co się nie rusza też zje, ale po dłuższym namyśle :) i nadeszła noc, godzina 1.00 położyłem się do Alki na ramię i przysnąłem, ale ze snu wyrwał mnie jakiś ruch- patrze w górę a tam taaaaaki wielki cień i pająk chodzi po suficie i mówię "Ala, Ala wstawaj, znalazłem pająka". Ala się obudziła i mówi Tomkowi- "patrz, Miałczyk znalazł pająka". i tak to zostałem bohaterem :D
KONIEC.

czwartek, 7 lipca 2011

i sutasz i pudełka i lusterka, czyli jarmark :)

no właśnie, Alicji twory potwory jadą na jarmark, więc produkcja trwa. miało być (to wyrażenie chyba wpisze się na stałe do naszego słownika) prosto i bez kombinacji, żeby cena przystępna była, a no właśnie, chyba ona tak ni umi prosię państwa....
na początek lustro z mleczami, takie pozytywnie cieplutkie, takie o po prostu- szału nie ma


teraz lustro "prędzej umrę niż zrobię mu ostre zdjęcie" nazwane przez nas bajeczne, czyli nauka cieniowania- odsłona kolejna, ale nieostorść tylko dodaje mu tajemniczości


teraz pudełeczko z biedronką. ten motyw ma swoją historię nawet- jak Alicja była na kursie z decoupage to taka pani miała serwetkę z tą biedronką, Alicja ja sobie wtedy wycięła i tak leżała aż do teraz, bo "szkoda było jej użyć, bo taka ładna" - normalnie skaranie boskie z tymi babami, jak ładna to czemu sobie nie kupi takich więcej i sobie będzie wycinać do woli i sobie przyklejać.... a w tle Turkuciowy ogon, no nie chciał sobie iść z kadru


zbliżamy się do końca....
wisior sutasz zamówiony- tym razem jakoś się udało utrzymać kolorystykę- czarno czerwoną. Alicja dostała to metalowe coś i na tym miał być osadzony sutaszowy zawijas- no to jest :)




i już na koniec krak na zegarze, cały zegar w czasie późniejszym, bo jeszcze czeka nas gruntowne lakierowanie, bo teraz nic do niczego nie pasuje- jak wszystko było w matowym to było dobrze, teraz tarcza się świeci jak wiadomo co wiadomo komu, więc trzeba teraz kombinować, to znaczy ja nie mam zamiaru nic robić, Alka coś musi wymyślić.


to byłoby na tyle ja idę sobie na balkon- do zobaczenia
-Miałczyk

sobota, 18 czerwca 2011

słodzers

oj, słodko aż mdli, a Alka jak ją ciapała to cieszyła się jakby była co najmniej dla niej... co by nie mówić totalnie nie w moim guście, ale myślę, że 7-letnia Ela będzie zachwycona





i poziomkowe naleśniki z twarogiem i śmietaną, to znaczy ja bym tylko śmietanę wyjadł, ale to akurat Ali obiad, a nie mój...

wtorek, 7 czerwca 2011

szkatułka jeżynowa

Alicja zakochała się w tym motywie dawno dawno temu..... gdzieś na początku przygody z decu
teraz go ma :) i nie zawahała się go użyć.



dół jest bardziej fioletowy, ale coś nie bardzo to widać.
u nas w dalszym ciągu nostalgia i wena opada. za dużo problemów, za dużo niejasności, za dużo wszystkiego na raz...

poniedziałek, 6 czerwca 2011

sobota, 4 czerwca 2011

i przykro i słoneczniki

i przykro........
i stało się, KCz póki co nie istnieje, szkoda tego miejsca, gdzie można było odetchnąć i uciec od codzienności, oby wszystko wróciło do normy.

i słoneczniki........

trzecia z siedmiu szkatułek

środa, 1 czerwca 2011

w dzień dziecka dla Mam

szkatułki dla Mamusiek obu (tej rodzonej- Jagody i teściowej- Halinki) oczywiście nie moich tylko Ali. jak zwykle spóźnione ale za to od serca :)