środa, 7 grudnia 2011

HANNA

Przyszła na świat 20 listopada 2011. Nasze maleństwo numer 3. Jest cudowna!



Jednak dopiero teraz znajduje czas i siłę na wpis.
Nieprzespane noce, zmeczenie, opieka nad starszą dwójką - daje popalić.
Nie mam czasu nawet by rano nałożć krem na twarz ;-).
Ale jestem szczęśliwa; nie przypuszczałam,  że taka "nieplanowana" niespodzianka może przynieść tyle radości...

czwartek, 27 października 2011

Urlop macierzyński czas zacząć...

Ostatni dzień w pracy dziś był... Dziewczyna która mnie będzie zastępować - przyuczona, chyba da sobie radę...

Dom też przygotowany do przyjęcia maleństwa: okna wymienione, szafa i półki zamontowane.

Plany na następne 3 tygodnie: wypoczynek, pakowanie torby do szpitala, odświeżenie wózka i koszyczka do spania.

Dzieci cieszą się na Halloween, którego osobiście nie cierpię. Za to pobędziemy sobie razem w domku do wtorku - od środy wracają do szkoły.

piątek, 30 września 2011

Ebay!

Od paru dni ślęczę na ebay-u, chcąc kupić ubrania dla kobiet karmiących piersią...a kończę na kupowaniu ubrań dla Evy! W sklepach nic ciekawego, a na aukcjach pełno ładnych zimowych sukienek dla 8-9 latki! Już parę wylicytowałam! Chyba wykupię dodatkowe strzały na snajperze, bo jest łatwiej cokolwiek wygrać. Na przykład ostatnio kupiłam Evie taką sukienkę za grosze.

wtorek, 13 września 2011

Pięciolatek!

Adrian kończy dziś 5 lat! Dużo szczęścia i miłości życzę Ci synku!
Tyle się dzieje w życiu tego malucha ostatnio - ukończenie przedszkola i 4 letniego pobytu u opiekunki,  wakacyjny pobyt w świetlicy dla dzieci, okularki, rozpoczęcie pierwszej klasy...  To wszystko w przeciagu 6 miesięcy.  Dzielnie to zniósł. I jeszcze jeden szok go czeka - jak sie maleństwo w domu zjawi! ;-)
Właśnie przygotowujemy się do tego wydarzenia - okna w domu wymienione, szafa z Ikei zaplanowana i czeka na zakup, potem generalna przeprowadzka zawartości szaf i mam nadzieję, że skończę przed porodem.
Odnośnie porodów - W zeszły piątek moja A urodziła chłopczyka! Gratulacje dla Rodziców! Niech Wam zdrowo rośnie!

czwartek, 1 września 2011

Początek Nowego Roku Szkolnego

Adrian i Eva rozpoczęli nowy rok szkolny - Eva w piątej klasie, a Adrian w pierwszej. Nawet nie zauważyłam kiedy tak porosły...!

poniedziałek, 29 sierpnia 2011

Po powrocie ...

bombka kaloryczna!

Ale jaka pyszna!

wtorek, 28 czerwca 2011

Zakupy online

Od miesiąca robię zakupy online w Tesco. I dobrze mi z tym.
Mam "wolne" soboty - nie muszę się śpieszyć, wstawać wcześnie by zdążyć przed tłumami, by później slalomem jeździć wzdłuż półek i wrzucać żywność do koszyka.
Moja sobota to powolna pobudka, rodzinne śniadanko, ogarnięcie domu i spędzenie czasu z dziećmi.  Żadnej nerwówki, użerania się z wypełnionymi torbami i sobotnimi kierowcami.
Teraz moje zakupy do mnie przyjeżdżają o wyznaczonym przeze mnie dniu i porze. Pan przynosi pod samą lodówkę, (szkoda że jeszcze do niej nie wkłada ;-)) ja podpisuje rachunek i moje zakupy skończone.


Zawsze myślałam, że takie zakupy to trochę przesada, że dobrze jest sobie pochodzić po sklepie, pooglądać nowości itd, ale od kiedy zamówiłam pierwszy raz to zmieniłam na ten temat zdanie. Wcale nie tęsknię za łażeniem po hipermarkecie, właściwie od pewnego czasu bardzo tego nie lubiłam.  A u Was jak to wygląda?

Update - środa wieczór
Właśnie czekam na dostawę jedzenia. W lodówce tylko światło...

wtorek, 7 czerwca 2011

Super niedziela (nie mylić z pogodą)

Niedzielny wypad do Belfastu okazał się strzałem w dziesiątkę! Oto cztery Polki mieszkające w NI wybrały się na sushi do Wielkiego Miasta. Wybrały się pociągiem. I tu już luksus -  bo siedzenia miękkie, bilety sprawdzane przed wejściem na peron ; w ogóle miło i przyjemnie.  Później spacer po St George Market;  spacer po 'city' i lekki marsz do resturacji serwującej sushi. Z lekką nieśmiałością zaczęłyśmy kosztować sushi, tempurę, ręcznie rolowane rożki z krewetkami i takimi tam innymi dodatkami.  PYCHOTA! Do tego winko i zabawa gotowa ;-) Dawno się tak nie uśmiałam jak tego dnia.
Po takiej uczcie prozaicznie wybrałyśmy się na zakupy, no bo trzeba uzupełnić garderobę i to o rozmiar większą -  na razie.
W domu byłyśmy przed dwudziestą; zmęczone ale bardzo zadowolone.

Polecam takie dni każdemu, no kids, no hubby, just girl friends. Już planujemy następne takie wypady, trzeba tylko zgrać terminy. Moje ostatnie motto: Bo jak sobie sama nic nie zorganizujesz, to nikt cię nigdzie nie weźmie.

niedziela, 24 kwietnia 2011

Wesołych Świąt!

Święta ...
Życzę Wam spokojnych i rodzinnych Świąt oraz błogosławieństwa Zmartwychwstałego Chrystusa!

Jesteśmy po śniadaniu wielkanocym i odpoczywam.
Przygotowujemy się do mszy.
Słucham - When Ronan Met Burt oraz  Adele 21
Jest dobrze.
Do 2 maja jestem na urlopie.
Uwielbiam wiosnę...

wtorek, 19 kwietnia 2011

19th April 2011

Dziś ważny dzień.
U nas szykują się zmiany... ale o tym później.
Z M mam nadzieję że dobrze. Już po.
A dziś kupiłam sobie sukienkę na komunię córki.


niedziela, 10 kwietnia 2011

poniedziałek, 28 marca 2011

8 lat Evuni

Wszystkiego najlepszego córeczko!


sobota, 26 marca 2011

26th March 2011

8 lat temu przygotowywałam się do porodu mojego pierwszego dziecka...  28 marca urodziłam córeczkę!
Jak ten czas leci! To już tyle lat. I tyle różnych rzeczy się wydarzyło od tego czasu.  Dobrych i złych... ale nie ma co oglądać się za przeszłością tylko patrzeć w przyszłość! I w tym kierunku własnie patrzę...

Dawno się tak nie uśmiałam, szczególnie oglądając wywiad z Pawłem Szajdą w KW.

czwartek, 17 marca 2011

Dzień Św. Patryka

Rozpoczął się świetnie, msza po irlandzku - ni w ząb nie rozumiałam co ksiądz mówił; całe szczęście że homilia była po angielsku.

Zaś w domu okazało się że ogrzewanie nie chodzi. i znów problem. oczywiście dziś tego nam nikt nie naprawi  bo dziś dzień wolny. ;-(  będziemy marznąć.

a jutro jedziemy na weekend - Drogheda. Wracamy do tego samego hotelu co 1.5 roku temu  i wybieramy się do Funtasia Water Park. Szaleństwo!

niedziela, 13 marca 2011

Weekend...

Wstawiam zdjęcia kompletu jak obiecałam...


Potrzebne jeszcze odpowiednie poduszki i obraz na ścianę.
Sobotnio spadł śnieg. Bialutko, zimno i mokrawo było. Na szczęście zdążył do końca dnia zniknąć.
Wieczór w łożeczku z Kasią Grocholą. Jest niesamowita. "Połykam" jej książki jak świeże bułeczki.  A WY  jakie książki czytacie? Kto Was fascynuje?

Niedziela
Rano msza w kościółku, później szybkie zakupy. Do nowej sofy zakupiliśmy nowe poduszki, no i teraz zasłony nie pasują do całości.  No i masz babo klops. Trzeba posurfować i poszukać coś co będzie odpowiednie.


Nowa poducha ;-)

I jak?
 Wieczór
Oglądam właśnie Wiadomości o Japonii i jestem przerażona! To co się ostatnio dzieje na świecie jest straszne. Katastrofy, przewroty na Bliskim Wschodzie, wybuchy na Słońcu. Japońskie trzęsienie ziemi przesunęło wyspę o 2.4 m oraz przesunęło oś ziemi co skróciło dobę o 1.6 mikrosekundy.  Dla mnie to jakieś znaki - może nachodzącego końca świata ? W końcu przed II wojną światową niebiosa również zsyłały znaki o nadchodzącym niebezpieczeństwie.

środa, 2 marca 2011

Wiosna ?

U nas wiosenna pogoda od paru dni; słońce przygrzewa, prymulki i krokusy kwitną, ah jak pięknie na tym świecie! Żyć się chce!

Miniony weekend spędziliśmy na malowaniu pokoju oraz pozbywaniu się starego kompletu (przekazany dalej osobom potrzebującym). Efekt - cel osiągnięty w 100%.  Dalej było tylko czekać na nowe sofy.
Sofy przyjechały w poniedziałek, odmieniły całkowicie pokój. Niesamowite!
Zdjęcia wrzucę jak się ich dorobię...Na razie mam linka na sofy.

Pozdrawiam ze słonecznej Irlandii!  

niedziela, 20 lutego 2011

Zakupy spontaniczne

Kupiliśmy dziś farby do malowania ścian, bo trzeba odświeżyć pokoje. Później pojechaliśmy do innego sklepu i kupiliśmy nowe sofy!  Ot tak całkiem spontanicznie, bo właściwie jechaliśmy tam tylko pooglądać... o kurka ale sie cieszę!! Od dawna marzyłam o nowym komplecie wypoczynkowym.
Teraz tylko trzeba odmalować pokój i czekać na dowóz mebli.
Miłego wieczoru życzę!

poniedziałek, 14 lutego 2011

czwartek, 10 lutego 2011

10th February 2011

Wieczorem wybywam żeby się odprężyć- reflexology! Mam nadzieję, że pomoże na ciało i ducha!

poniedziałek, 7 lutego 2011

Takie tam tęsknoty

Od par tygodni pożyczam w bibliotece płyty CD.  Różne style, nowe i stare krążki... Przypominają mi się ukochane lata gimpla, gdzie muzyka i taniec to było moje życie! Bardzo mi tego brakuje, w szczególności  tańca. Marzy mi się jakieś miejsce, gdzie mogłabym poszaleć na parkiecie raz w tygodniu. Tęsknicie czasami za swoimi pasjami z przeszłości, na które teraz nie macie czasu ?

sobota, 5 lutego 2011

Muzyka

Sprzątam, gotuję, piorę, prasuję i słucham...



Robota jakoś sama idzie...

Potem szybki prysznic i WYCHODZĘ!!!!

wtorek, 1 lutego 2011

Siedzę na Facebooku

Ostatnio częściej loguje się  na Facebook niż nk. Chyba nk mi się znudziła, poza tym niecierpię jak zapraszają mnie do jakiś gier itd. Nie mam na to czasu. Na Facebooku jeszcze gorzej (z tymi grami i innymi piedołami), ale jest jeszcze ta radocha zapraszania nowych znajomych. W nk się skończyło...;-)

Na obiad przygotowałam dziś lasanie z cukinią. Pycha! Mąż dał TOP MARK. Właściwie polecam cały portal,  zawsze znajdę coś ciekawego na obiad kiedy nie mam natchnienia.

Komunia u mnie w tym roku. Jestem na etapie wybierania tiary, torebki i sweterka. Na szczęście sukienkę i buty już mamy. Zaś całe podejście do komuni w szkole i w parafii jest całkiem inne niż w PL. Ksiądz przez szkołę się pytał, w które weekendy rodzicom nie pasuje by mieć komunię. SZok! Jak już ustalili termin, to właściwie dalej się nic nie dzieje. Żadnego przygotowania, żadnych 'egzaminów', żadnego spotkania z Rodzicami. Dziś przysłali notkę ze szkoły że pierwsza spowiedź 29 marca. I tyle.
Stwierdziłam, że bez względu na to ile lat tu się jest, zawsze będzie mnie coś zaskakiwać i będę się czegoś nowego uczyła.

wtorek, 25 stycznia 2011

25th January 2011

Po miesiącu wracam...

Dużo się działo...

Po świętach śnieg zszedł, mróz odpuścił - pozostawijąc ludzi w NI bez wody albo/i z zalanymi domami; Nam znowu pękła rura od wody...na szczęście na zewnątrz. ;-)

Po dosyć nudnych Świętach leciałam do pracy jak na skrzydłach;

Wróciłam z PL zadowolona - sprawy załatwione i spotkania odbyte. Dawno się tak dobrze nie bawiłam z rodziną ;-)

Od początku roku zaczęłam chodzić na aerobik, cieszę się na tę godzinkę ruchu!

Rodzinnie - sielanka! Trochę martwię się o Mamę. Modle się by wyniki były w porządku.

A poniżej z  B i G na urodzinach Mamy.