czwartek, 26 kwietnia 2012

Odkrycie...

Odkryłam fajny blog "kucharski" - Szczecinianka gotuje.  Proste, szybkie przepisy, ślinka aż cieknie. Zapraszam ;-)

niedziela, 22 kwietnia 2012

Gliniana/Generalska rocznica ślubu

Po 9 latach jako żona muszę stwierdzić, że były wzloty i upadki, ale nie zamieniłam bym tego na nic innego!
Mamy trójkę ślicznych dzieci i siebie. I mam nadzieję, że tak zostanie.

sobota, 21 kwietnia 2012

Chlebek cynamonowy

W końcu upiekłam chlebek cynamonowy polecany przez wszystkie blogowiczki.
Bazowałam na przepisach od tsumiko w kuchni i joy the baker. 






Po prostu pychota! Połowa chlebka zniknęła jak był jeszcze ciepły. Chlebek wpisuję do osobistego zeszytu z przepisami, na pewno jeszcze go upiekę.

Wrzucam jeszcze zdjęcie baby wielkanocnej -  zniknęła równie szybko jak się pojawiła.

wtorek, 17 kwietnia 2012

Dzień z życia Matki Polki

Matka Polka pojechała dziś z trójką dzieci do salonu samochodowego z warsztatem napełnić klimatyzację w samochodzie po promocyjnej cenie.
10:00 - wyjazd z domu.
10:30  - oddałam kluczyki, nastawiona na godzinne oczekiwanie.
11:15 -  samochód jeszcze nie ruszony.  Dzieci zdążyły wypić po gorącej czekoladzie i zjeść ciasteczka w poczekalni, oraz obejrzeć wszystkie samochody w salonie.  Hania po karmieniu piersią.
11:20  -  ruszyliśmy do pobliskiego sklepu, by zabić następne 30 do 40 minut oczekiwania.
12:00 - otrzymałam telefon, że jest jakiś przeciek w systemie klimy i trzeba zdiagnozować, gdzie dziura.  Czy pani się decyduje, bo to kosztuje extra.  Matka Polka z trójką dzieci dzwoni do męża, mąż się decyduje. 
13:30 - wracamy z McDonalda, wykończeni, znów karmię Hanię w poczekalni salonu.
14:10 - poszłam zapytać co z autem.  Szykują kosztorys naprawy. Jakieś £200 za wszystko.  Dzwonię do męża, informuję.  Mąż się zgadza.  Naprawa w przyszłym tygodniu.
14:30 - wyjazd do domu.  Wykończona, a dzieci wynudzone czekaniem.
15:00 - Matka Polka weszła do domu i zaczęła gotować obiad.

I niech mi ktoś powie, że baby siedzą w domu i nic nie robią!!!!!!!

piątek, 13 kwietnia 2012

Brrr...

Ciągle zimno mimo że to już połowa kwietnia. Wiem, wiem "kwiecień plecień...", ale tęsknię za ciepłymi dniami.  Wiosna na wyspach przychodzi dość wcześnie, około lutego, ale ciepełka jeszcze nam brakuje. Trzeba wygrzać kości ;-)

Muzycznie dziś mi gra Gotye.