Pokazywanie postów oznaczonych etykietą poduszki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą poduszki. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 10 czerwca 2013

Dzieckiem być!...inspiracje!

Ach dzieckiem być!

Być dzieckiem- jakie to fajne i zajmujące!

Niestety na co dzień już nim nie jestem...ale czasem....pozwalam sobie...choć troszkę spojrzeć na świat oczami dziecka....




Cudowne to uczucie gdy coś człowieka "szarpnie za serce" coś...zwyczajnego...źdźbło trawy...listek...

Właśnie czytam piękną powieść...w odcinkach;)

Ma tytuł...Harry Potter i kamień filozoficzny...hahahha

Czytam ja "po kawałku" moim dzieciom,prawie zapomniałam jaka to intrygująca i wciągająca książka!


Cudownie inspirująca!

Tak jak dzieci...są fantastyczne...i rozkładają na łopatki...

 

np...piękny Elf...zielony i słodki...



 

 

Albo Wróżka...hardcorowa;)

 

 

 

 

 Wróżka wygląda tak!

 

 

Różowa sukienia- jest!

Skrzydełka-są!

Tatoo- oczywiście!

Gips na górnej lewej kończynie-obecny!

Czy nie jest zachwycająca????;)

 

 

Patrzę w głąb tej fotki...i już wiem skąd mi się wzięły...różwate poduszeczki....

 

 





 

Niektóre z nich doczekały się złocistego wykończenia!

 

Zrobiłam je...i wpadłam po uszy...załapałam znowu! fazę poduszkową!

Wszystko mnie zachwyca...i powoduję,że mam ochotę...dziergać...kolorowo!!!

Tu kwiatek, tam nadmiar wody...





 

 

O...i właśnie....kwiatowe "fronty";)

I żeby nie było...są dwa;)



 

 

Nadmiar H2O...oraz odsłonięcie w moim mieście...kotwicy pochodzącej ze Statku Ziemia Zamojska....

Zdjęcia pochodzą...z netu...


Rynek Solny...gdyby się dobrze przypatrzeć...można by mnie prawie zobaczyć...w oknie mojej pracy;)

 

 

Zaowocowały...poduszeczkami...znaczy elementami poduszkowymi sztuk  2...w kolorach ewidentnie nawiązujących....

 

 

 

Oczywiście...zachmurzone niebo i przechodzące przez kraj nawałnice...powodują...stan "głębokiego fioletu"....

Zasnute  niebo, fioletowe  namioty chmur...

Poduszkowe...deep purple...

 

 

Liczę na to,że jednak...mimo deszczy niespokojnych...znów będzie kolorowo....ja ze swojej strony staram się jak mogę;)

 

Teraz czeka mnie wykańczanie...ono mnie wykańczy;)...ale cóż życie nie składa się tylko z miłych chwil;)

 

 

 

 

Pozdrawiam "poduszkowo", kolorowo i przytulaśnie!

 Dominika

poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Święta, Święta i po...

Były Święta...i poszły sobie....

 

Po wielkich deszczach, deszczach ze śniegiem i pogodzie iście listopadowej....nic się nie poprawiło....

Żadnego światełka w tunelu....no może ptasie trele jakoś osładzają tę okropną pogodę;)

W sumie ptaki lepiej wiedzą i śpiewają bo jednak może ta wiosna już będzie;)

Ja nadal zaklinam wiosnę kwiatkami....

Powyciągałam kolorowe motki i się..."folkloryzuję";)

Robię swoje " crochet flower pillow" - fiołkowe i różane...


Fiołkowe powłoczki...

Z obu stron...

Moje róże...


;)

 

 

Tak właśnie z tyłu i z przodu wyglądają gotowe powłoczki na jaśki z fiołkami....a już tuż za nimi ...biegną "różyczki";)...hahahaha

Romantyzm....nieco naciągany...folklor totalny, ale uwielbiam ten klimacik....

Niestety zabrakło mi białej włóczki...więc różyczki muszą poczekać do jutra;)

Nie nudziłam się i posiłkując się netem...zrobiłam pierwszego w życiu...japońskiego kwiatka;)

 

 

japanese flower

 

 

 

Jest super...może być...czym się chce...broszką, ozdobą, podkładką, breloczkiem, elementem większej całości...super...ten jest pierwszy, ale na pewno nie ostatni;)

Pozdrawiam poświątecznie...szkoda,że jutro znowu praca...ale cóż...taki lajf;)

Dominika

niedziela, 24 marca 2013

Mam fijołka???;)

Wiosna nadal się z nas naigrywa - niby przyszła, ale się ukrywa za siedmioma lasami i za siedmioma górami- paskudna psotnica;)

W związku z tym porzuciłam działania "ręczne i zimowe"...i zachęcam ją jak umiem... miękkimi poduszkami i kwiatkami.

Kwiatki to fijołkopodobne wytwory szydełkowe.

Robiłam takie kiedyś w zamierzchłej przeszłości, umiejętności te przetrwały jakoś.

 Odkurzyłam "szarą komorę"....i przy blasku słoneczka zaglądającego przez okienko - udziergałam cztery kwiatuszki!

 Troszkę spamu zdjęciowego;)


Pojedyńczy kwiatuszek
i wyłania się pseudo listek;)

Kwiatek z listkiem- jeden "moduł"

Dodaj napis


A tu już...centralna część poduszeczki;)

 

 

Kiedyś robiłam takie kwiatki...hmmmm modne były szaliczki ażurowe z takimi różyczkami...

Lubie taki "folklor".

 Myślę,że wystarczająco wiosenne;)

Wzięło mnie ostatnio na poduszki...w związku z tym,że po domu poniewiera się wiele " gołych jaśków";):);) organizuję im jakieś "ubranka";)



 Jak widać kolekcja się powiększa;)...

Doprawdy nie wiem skąd ciągle "wychylają" się jakieś resztki , które trzeba zrecyclingować;)

Pozdrawiam ciepło i serdecznie!

środa, 13 marca 2013

Muszę sie do czegoś przyznać....

To przeze mnie wiosna jest odwołana do odwołania...

No bo ja ciągle dziergam te kominy....na swoje usprawiedliwienie powiem,że ludność pragnie tych kominów;) mimo,że zima się kończy...;).

Ale nie martwcie się...zrobiłam już ostatni w tym półroczu;)...dla siostry osobistej- zrecyclingowałam wszystkie resztki włoczki sarayli jakie miałam. Zaraz obetnę wszystkie niteczki;) i niech ma - ładny wyszedł jak zorza polarna;)

 

 

 




Także wiosna już tuż tuż...

A żeby szybciej przyszła...

 

 

 

 

to wiosennymi kwiatami chciała bym obdarować nas wszystkich! 

A szczególnie dzisiejsze solenizantki Krysie i Bożenki!

 

 

Dla jednej z Kryś zrobiłam na zamówienie jej wnuczki- szybką chustę na drutach. W dwie nocki-a jeszcze musiałam troszkę się zdrzemnąć-więc była to szybka robótka. 

Nie dane mi jej było zblokowanie-trudno!

 

 

 

moherek aniluxu- kolor krem;)

 

 

 

Chusta z moherku...dla zupełnie "niemoherowej" Babci Krysi!

 

 

Zrobiłam też dziecku poduszeczkę- syn także chciał mieć taką jak siostra-zrobioną przez mamę -oczywiście wersję męską;)

Spodobał mu sie kocyk z poprzedniego posta-zażyczył sobie zieleni i żółci.  

Stwierdził,że jest super- jak zielono-złote jabłko...

Oto obie dziecięce poduszeczki!  

 

Tak wyglądała podusia w fazie wzrostu dziś po południu...
A tu już w pełniej krasie.

 

 

Ale mi się w szafce z resztkami rozluźniło. Recycling i wszyscy zadowoleni-super!

Pozdrawiam serdecznie!

 

No i Papieża mamy;)