Obserwatorzy

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kolorowe. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kolorowe. Pokaż wszystkie posty

sobota, 30 czerwca 2012

Szydełkowo

Długo mnie nie było,jakoś nie było pomysłu na wpis.Będzie kilka zdjęć efektu moich zmagań z szydełkiem,o czym wspominałam ostatnio:




                              mały stosik,był ciut większy,ale zaczęłam zszywać






Nie jest zbyt dobrze,muszę popracować nad lepszym wyglądem zeszytych kwadratów.

I nowe przeznaczenie falistego pasa ,który miał być częścią narzuty na łóżko:




                                 
                            to koszyk z włóczką o zbliżonej grubości,reszta jest cieńsza



Teraz będzie to obrus na stół,przy którym siedzę na dworze i dziergam,przynajmniej nie będzie go wiatr podwiewał,ma swoją wagę.Dlatego też zmieniłam jego przeznaczenie,nie wyobrażam sobie codziennego narzucania na łóżko takiego ciężaru,a poza tym nie znalazłam u siebie tak dużej ilości włóczek tej grubości.
Na drutach kolejna chusta,dziergam w przerwach między kwadratami.jak skończę to będą  zdjęcia.Pozdrawiam,pa.

piątek, 20 kwietnia 2012

c.d.n

Wczoraj udało mi się skończyć pierwszy pas narzuty.Korzystając z ładnej pogody dzisiaj zrobiłam kilka zdjęć.



Sweterek Ruby ze złotej "Kalinki" nie powstanie,bo mi się nie podobało to,co zrobiłam.Ta cienizna potrzebuje chyba drutów nr 2,albo trzeba by ją przerabiać podwójnie,a to wiązałoby się z dokupieniem jeszcze paru motków.Nawet nie wiem,czy jeszcze można ją kupić .Poczeka więc na inny projekt.Ale Ruby powstanie,z grubszej bawełny,w kremowo-jasnożółtym kolorze.Mam na razie tyle:



Wiosna zagościła w końcu i w moim ogrodzie,oto dowód-kwitnąca śliwka Mirabelka,jej owoce są dobre do kompotu:

Na dziś to tyle,pozdrawiam cieplutko.

sobota, 14 kwietnia 2012

Powoli,byle do przodu

Zamówione łóżko nie dotarło na czas,będzie później.Może i lepiej,bo piątek 13-go to nie najlepszy czas na zakupy,jeszcze by się rozpadło po tygodniu! Narzuta robi się - powoli.Nie było zbytnio czasu,trzeba było wykorzystać pogodę i troszkę zadbać o ładniejszy wygląd otoczenia,a dokładniej-sadzenie bratków,zaryzykowałam też petunie, prace porządkowe, rozsady kwiatów itp.Poza tym zakupy i inne sprawy,więc robótki musiały poczekać.Mam dopiero połowę jednego pasa:


Dziś trochę podgonię ,bo pada deszcz,więc siedzę w domu,a do wieczora sporo czasu.Dzięki za odwiedziny i komentarze,bardzo mnie cieszy ,gdy zostawiacie ślad wizyty,pozdrawiam,pa.

środa, 1 czerwca 2011

Wesoły "pasiak"

Mam w końcu zdjęcia, mąż zgodził się trochę pocykać.Sweterek zrobiony z włoczki z odzysku,przedtem był zupełnie innym pasiakiem.Aby włóczka się wyprostowała, przepuszczam ją przez "maszynę parową".


A fioletowe coś nabiera kształtu...