Już za kilka dni Dzień Babci, moje obie Babcie odeszły wiele lat temu, czas tak szybko leci, że trudno uwierzyć; że minęło ćwierć wieku, ale co roku wspominam szczególnie Babcię Marysię, która zawsze miała czas dla mnie i opowiadała mi wiele na temat całej, wielkiej wtedy rodziny i przeżyć okresu wojny, lubiłam to, jeździłyśmy do Wąwolnicy i Nałęczowa, bywałam w gospodarstwie rolnym, gdzie były wszystkie zwierzęta od kotów, do koni- na których parę razy jeździłam, ale któregoś dnia koń się przestraszył i pokłusował, no i jazdy ze względu na moje bezpieczeństwo zakończyłam. Moja Babcia tak wiele mnie nauczyła i pokazała.
Ja, swoim Synom pokazywałam wieś z daleka, moi starsi krewni już wtedy odeszli a młodzi opuścili wieś.
Teraz zostałam już z maleńką rodziną,Synowie dorośli mają swoje życie,czasami myślę, że teraz ja chciałabym chociaż część opowieści z tamtych czasów przekazać mojej wnuczce.
Piękne wspomnienia :))myślę,że szkoda że to już tylko
wspomnienia, one powróciły przy okazji przygotowywania kilku prezentów,
które pokażę dzisiaj a resztę, jak porządnie wylakieruję.
Ramki na zdjęcia.
.
i kuferek na biżuterię, bardzo mocno wylakierowany, niestety zdjęcie nie najlepszej jakości.
Wszystkich odwiedzających serdecznie pozdrawiam :)))))