Nadszedł czas, by pokazać Wam coś, czego jeszcze nie widzieliście...
O czym zapewne nie mieliście okazji słyszeć...
Co nie mieści się w głowie...
Cóż to takiego?
Spodnie.
Dziurawe spodnie :)
Większość chińskich dzieci nosi spodnie z dziurą w kroku.
Ma to ułatwić dziecku trening czystości.

Mogę generalnie powiedzieć, że jest to temat rzeka.
Spodnie takie to tradycyjna nauka czystości.
Powoli się to jednak zmienia i młodzi rodzice inwestują w 'normalne' spodnie.
I pieluchy.
Ale duży wpływ nadal mają dziadkowie, którzy nie chcą odpuścić starych nauk.
Według mnie, to żadna nauka.
Bo dzieci 'dzięki' takim spodniom, po prostu załatwiają się na ulicy.
Na środku ulicy.
NA ŚRODKU ULICY!
Bądź w każdym innym miejscu, w którym właśnie poczują potrzebę.
W windzie.
Pociągu.
W komunikacji miejskiej.
Restauracji.
Supermarkecie (na dziale z warzywami, widziałam na własne oczy!)
Więc jaki to ma sens, jeśli dziecko nie wie, że siusiu i kupkę robi się w toalecie?
Powiem więcej - ja sprzątam po swoim psie... Zawsze.
Ostatnio widziałam chłopca, który stał na krawężniku przy pasach i czekał na zielone światło, a że było akurat czerwone, to stwierdził chyba, że ma czas na siusiu, jak tak stoi nic nie robi... Więc, tak jak stał wysikał się na ulicę.
Pamiętam też jeden szczególny przypadek, kiedy byłam w centrum handlowym i dziecko zrobiło kupkę... na tatusia, mamusię i pół podłogi na piętrze. Bo to wyjątkowo rzadka kupka była...
Dołącz do nas na fb.
O czym zapewne nie mieliście okazji słyszeć...
Co nie mieści się w głowie...
Cóż to takiego?
Spodnie.
Dziurawe spodnie :)
Większość chińskich dzieci nosi spodnie z dziurą w kroku.
Ma to ułatwić dziecku trening czystości.
Mogę generalnie powiedzieć, że jest to temat rzeka.
Spodnie takie to tradycyjna nauka czystości.
Powoli się to jednak zmienia i młodzi rodzice inwestują w 'normalne' spodnie.
I pieluchy.
Ale duży wpływ nadal mają dziadkowie, którzy nie chcą odpuścić starych nauk.
Według mnie, to żadna nauka.
Bo dzieci 'dzięki' takim spodniom, po prostu załatwiają się na ulicy.
Na środku ulicy.
NA ŚRODKU ULICY!
Bądź w każdym innym miejscu, w którym właśnie poczują potrzebę.
W windzie.
Pociągu.
W komunikacji miejskiej.
Restauracji.
Supermarkecie (na dziale z warzywami, widziałam na własne oczy!)
Więc jaki to ma sens, jeśli dziecko nie wie, że siusiu i kupkę robi się w toalecie?
Powiem więcej - ja sprzątam po swoim psie... Zawsze.
Ostatnio widziałam chłopca, który stał na krawężniku przy pasach i czekał na zielone światło, a że było akurat czerwone, to stwierdził chyba, że ma czas na siusiu, jak tak stoi nic nie robi... Więc, tak jak stał wysikał się na ulicę.
Pamiętam też jeden szczególny przypadek, kiedy byłam w centrum handlowym i dziecko zrobiło kupkę... na tatusia, mamusię i pół podłogi na piętrze. Bo to wyjątkowo rzadka kupka była...
Dołącz do nas na fb.