Pokazywanie postów oznaczonych etykietą skansen. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą skansen. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 12 października 2021

PRZYPADEK CZASEM DECYDUJE O TYM, CO SIĘ ZOBACZY!

Jaki to przypadek? Zwyczajny, po prostu. Sprawdzałam pocztę mailową i zaciekawił mnie mail od kogoś mi nieznajomego,  do jak najbardziej znajomej Szefowej naszego emeryckiego stowarzyszenia! A skoro zaciekawił, to popełniłam do niej  maila z zapytaniem, czy to tylko dla wszystkich to info jest, czy dla wtajemniczonych! Odpowiedź była konkretna, czyli namiar na Osobę organizującą wycieczkę! Nie zastanawiając się, zadzwoniłam, i zostałam poinformowana, że to nie jest wycieczka tylko dla studentów UTW, ale dla wszystkich , którzy są jego sympatykami. To się wpisałam na listę, a potem szybko mą Koleżankę zawiadomiłam o sprawie, i za kilka godzin wiedziałam, że dzień, dwa  po Augustowie, jedziemy na PODLASIE! Wyjazd był z pobliskiego miasta, zatem poprosiłam Synka-Muminka, aby robił za podwodę! 

Dzień pierwszy!

Wyruszyliśmy o  godz. 7.30! Trwała ta jazda dość długo, bo nocleg mieliśmy 12 km za Białymstokiem, a po drodze jeszcze nam zafundowano zwiedzanie Skansenu w Nowogrodzie! Skansenów w naszym Kraju jest mnóstwo! Tam, gdzie mieszkam, też niejeden.  A Nowogrodzki skansen Kurpiowski jest pięknie położony na zboczu nad Narwią! I to zbocze było akurat dla mnie pułapką! W połowie zwiedzania musiałam zawrócić i udać się do autobusu, bo nóżęta odmówiły posłuszeństwa. Ale udało mi się parę ciekawych miejsc uwiecznić!  Są to Młyn z Dobrego lasu, z II połowy XIXw.,  Kaplica św. Nepomucena, i zagroda z Kadzidła, z XIX wieku!


Jedna z piękniejszych chałup w skansenie - tam się mieści biuro i informacja turystyczna


Na stoku, w tle powoli płynąca Narew


W chałupie z Kadzidła, najpiękniejsze były wycinanki, praktycznie wszędobylskie, ale przecudne - jako zazdrostki przy oknach,  jako ozdoby na bielonych ścianach, jako zdobienia miejsc modlitwy, itp.



Młyn

 
Kapliczka Św. Nepomucena



Kuźnia z Zalasa  - koniec XVIIIw.




Olejarnia z Witowego mostu - XIXw,
A potem dalej, do Białegostoku, i dalej do  Bobrowego Raju!



Bobrowy Raj, to całkiem duży ośrodek zatopiony w głuchym lesie, a w zasadzie, w puszczy ! Cicho tam i tajemniczo, ale kwaterunek super, tak samo jak pyszne śniadania i obiadokolacje,  a także nieźle zaopatrzony barek, w którym nie było tłumów, bo po całym dniu jeżdżenia i zwiedzania, mało kto miał ochotę na nocne posiadywania!

Dzień drugi!

Kierunek - Tykocin! Zanim wjedziemy do miasta, zajeżdżamy przed zamek, który obecnie jest w prywatnych rękach, ale powstaje na fundamentach XVI wiecznego zamku króla Zygmunta Augusta! Z tego zamku pochodzą arrasy, które można oglądać na Wawelu, a August II Mocny ustanowił w nim najważniejsze polskie oznaczenie - Order Orła Białego!



Miasteczko senne, ale chyba tylko na jesieni, bo przecież jest tam całe mnóstwo atrakcji. Faktem jednak jest, że wydaje się prawie bezludne. A to wszystko się odczuwa zwłaszcza na sporym rynku o trapezowym kształcie i barokowym stylu. Zabudowa niska, z XVIII wieku, a wokół okalające domki, przy rynku prawie wszystkie odnowione, ale gdy wchodzi się w głąb, nie wygląda to tak pięknie!


W centralnej części rynku stoi pomnik Stefana Czarnieckiego, ufundowany za zasługi w czasie potopu szwedzkiego. To drugi, najstarszy po warszawskiej kolumnie Zygmunta,  pomnik w Polsce!






Kościół Trójcy Przenajświętszej, to trójnawowa bazylika, która powstała w latach 1742-1750. Kościół ten, jak i pomnik Czarnieckiego ufundował hetman Jan Klemens Branicki. Wnętrza barokowo-rokokowe, cudne polichromie i najcenniejsze w kraju organy są zachwycające!



Najstarszy w kraju Alumnat, z wewnętrznym dziedzińcem,  znany chyba większości z filmu " U Pana Boga za piecem" i " U Pana Boga w ogródku", pełnił kiedyś funkcję domu dla weteranów wojennych!


Udajemy się w stronę Wielkiej Synagogi, będącej świadectwem wymordowania ludności żydowskiej i wyginięcia polskiej inteligencji. 

Bima z Torą, to jakby ambona, z której prowadzi się modły. Na jej ramionach opiera się sklepienie


Aron-ha-kadesz, to szafa talmudyczna, w której gromadzi się święte pisma, natomiast na ścianach widnieją napisy w języku hebrajskim i aramejskim. Są to teksty modlitw i cytaty z Biblii!


Kilka judaików dotyczących historii Żydów




Wracamy do Białegostoku! Niespecjalnie mamy czas na konkretne zwiedzanie, gdyż wieczorem czeka nas  najważniejszy punkt programu, ale udaje nam się chociaż trochę pospacerować po centrum miasta.






Zwiedzamy zespół pałacowo-parkowy Pałacu Branickich, zwany Wersalem Północy, a także...





... Muzeum medycyny i farmacji

Znajdują się tu kolekcje chirurgiczne, rentgenowskie, stomatologiczne, anatomiczne, ginekologiczne, okulistyczne, laryngologiczne i farmaceutyczne.



Najważniejszy dla nas jednak jest wieczór, bo to główny punkt naszej wycieczki, czyli wyprawa na

40 JUBILEUSZOWY FESTIWAL MUZYKI CERKIEWNEJ 'HAJNÓWKA 2021' W BIAŁYMSTOKU


Festiwal jest organizowany corocznie od 1982r.. Dotychczas wzięły w nim udział 904 chóry z 41 krajów Europy, Azji, Ameryki Płn, Afryki i Australii. Muzykę cerkiewną wykonują chóry bez względu na narodowość i wyznanie, a więc nie tylko wyznawcy prawosławia, ale również katolicy, grekokatolicy, protestanci, staroobrzędowcy, a także muzułmanie, buddyści, wyznawcy judaizmu. Otwartość festiwalu, prezentowana różnorodność repertuarowa i kulturowa, to przykład wzajemnego szacunku i tolerancji.
Uczestniczyliśmy w przeszło dwugodzinnym koncercie inauguracyjnym Festiwalu Śpiewającej Duszy, w którym pieśni cerkiewne wykonywał Chór Filharmonii Narodowej z Warszawy! Tego się nie da opisać! To trzeba tam być i się zasłuchać do imentu!


czwartek, 8 lipca 2021

WYCIECZKA DO SKANSENU - KRZYŻ JEZIOR

Mam taką dziwną przypadłość, że lubię odwiedzać miejsca, w których byłam,  bo są to miejsca, które żyją i zmieniają się bardzo, co zawsze warto zobaczyć! A w miejscu, które Wam pokażę, byłam parę razy, chociaż ostatnio to było 4 lata temu. Ponadto nigdy jakoś nie trafiłam, na miejsce tuż obok, który nie raz i nie dwa, zachwalała autorka bloga Szafunierka Babusi Marychy! Zatem zapraszam Was do Skansenu we Wdzydzach Kiszewskich.


Wiatrak z Brus z roku 1876


Chałupa z Osieka, konstrukcji zrębowej i sumikowo-łątkowej, mieściła warsztat pracy stolarza oraz trzyizbowe mieszkanie




Dwór z  Luzina, z 1863 roku, dla zarządcy folwarku przyklasztornego




Kościół z Bożegopola Wielkiego, z 1659r. z kolekcją krzyży przydrożnych i ornatów!




Tartak ze Staniszewa z początku XIXw,, poniżej lokomobila parowa z 1903r.


Szopa tartaczna z Kobylacza


Warsztat kołodziejski z 1927r. Drzwi wyklejone banknotami, które straciły wartość wskutek hiperinflacji i denominacji




Szkoła z Wiązków z  około 1863r.




Kościoł przeniesiony ze Swornychgaci. Budowa ok. 1700r. 
Konstrukcja zrębowa ( nawa, przebiterium, zakrystia ), słupowo-ramowa (dzwonnica), Szkieletowa ( kruchta





Wzgórze, na którym pochowano Teodorę i Izydora Gulgowskich - twórców skansenu we Wdzydzach


Chałupa z Chrztowa z 1852r.


Chałupa ze Starej Huty z lat 90 XIX w.


Zwiedzanie zajęło nam przeszło dwie godziny. Ale było warto znowu to miejsce odwiedzić, gdyż bardzo dużo się zmieniło, i to na plus! Kiedyś samochody zwiedzających stały przy drodze dojazdowej, teraz są dwa osobne miejsca parkingowe: dla autokarów i dla samochodów osobowych. Nowością jest także nowoczesny budynek recepcyjny z holem, w którym nie tylko jest mini sklep z pamiątkami, ale kilkuosobowa kasa, a także wystawa dotycząca historii tego miejsca. Oczywiście, bardzo czyste toalety. Do tego budynku przynależy też karczma. Na terenie Skansenu są dokładne wskazówki odnośnie trasy zwiedzania, a przy wszystkich obiektach stoją opisy danego miejsca, także w języku kaszubskim.
A potem pojechałyśmy na Krzyż Jezior, czyli skrzyżowanie jezior, na których znajduje się 10 wysp. Są to jeziora :  Wdzydze (głębokości 72m, 6-te miejsce w Polsce, południowe ramię, znajduje się na nim 8 wysp), Radolne ( zachodnie ramię, do niego wpada rzeka Wda ), Gołuń ( wschodnie ramię, znajduje sie tam jedna wyspa ), Jelenie ( północne ramię, znajduje się nań jedna wyspa ), i Słupinko. Cały kompleks to unikat krajobrazowy na skalę krajową. Aby to zobaczyć z wysoka, wybudowano wieżę widokową wysokości 35,6m. Wieża jest zbudowana z drzewa modrzewiowego i posiada trzy platformy na różnych poziomach, z których stopniowo można podziwiać piękno kaszubskiej krainy.



 
Nie przypuszczałam, że się odważę wejść tak wysoko, gdyż moja głowa różnie reaguje w tej kwestii. Okazało się, że nie było żadnego lęku i stresu. Szłam sobie powolutku, schodka po schodce, nie rozglądając się na boki, parłam w górę. No i się udało dojść na sam czubek i zobaczyć to niebiesko-zielone piękno! A przed powrotem do domu, weszłyśmy jeszcze do knajpki na pyszne pierogi z wiśniami!
Jutro na kilka dni jadę do Wejherowa. Czas nareszcie, po długim okresie pandemicznych obostrzeń, zobaczyć się z moją Przyjaciołką! Juz się nie mogę doczekać!
Przyjemnego weekendu wszystkim życzę!