Pokazywanie postów oznaczonych etykietą RR. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą RR. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 4 sierpnia 2013

A Dictionary of Homes - Finał!



Tak! Wczoraj skończyłam wyszywać ostatni domek, a co za tym idzie cały haft już jest kompletny :)



Muszę powiedzieć, że bardzo dużo mnie nauczyła ta zabawa.
Mogłam się naocznie przekonać, że:
- haft jedną nitką wygląda ładnie,
- nie ma prześwitów tak jak sie obawiałam,
- haft trzema nitkami na tym tle wyglada blado i nieekonomicznie,
- RR mobilizuje mnie bardziej niż SAL (co najlepiej widać na przykładzie SALa kawowego :))


KasiuS bardzo jestem Ci wdzięczna za zorganizowanie tej zabawy!

Wam kochane dziewczyny: Anek73, Brzydulo, Aneladgam, Martmade, Kasiulku bardzo dziekuję za wyszyte domki!

Bardzo dziękuję Wszystkim_za_Wszystko :)

To był mój pierwszy i jak do tej pory jedyny RR i... niech tak póki co zostanie :)




wtorek, 30 lipca 2013

A Dictionary of Homes (7)

Postanowiłam, że żaden nowy haft nie zostanie rozpoczęty, dopóki przynajmniej dwa UFOki nie opuszczą szuflady! Jest ich aż cztery, postępy też są takie sobie.
Pomijam skromny fakt, że po drodze jeden przestał mi się podobać... Niestety mój parszywy charakter nie pozwala mi czegoś nie dokończyć. Musi być skończone i kropka! (grrr!)

Najszybciej pójdzie dokończenie RR "A Dictionary of Homes".
Jak może pamiętacie kiedyś brałam udział w RR (jedynym jak do tej pory) organizowanym przez KasięS. Bardzo fajnie się dziergało, ale do czasu. Dwie dziewczyny zrezygnowały i cała kolejka tak się pokiełbasiła, że najpierw nie przychodziła żadna kanwa, potem nie po kolei, potem po 3 na raz... potem znowu zaginęły, aż w końcu poprosiłam o przyslanie mojej niedokończonej.
Nastąpiło to 12 sierpnia 2012 roku... a ostatni domek wydziergałam w listopadzie 2011...

Teraz "nadejszła wiekopomna chwiła" i siódmy domek pojawił sie na świecie


Uwielbiam efekt backstichy, choć średnio lubie je robić:


I całość:


Mój aparat nadaje sie na złom! Jestem na etapie kupna nowego, tylko problem mam z wyborem...

Wczoraj ukrop był niemożebny! Zupełnie nie dało sie dziergać szydełkowego dywanu, którego jest juz połowa i dzierganie go zaczyna byc kłopotliwe.
Zdjęcie pokazuje etap 1/4 prac, teraz jest drugie tyle. Nie fotografuję go jednak, żeby nie psuć efektu końcowego, który... mam nadzieję niebawem :)


Pozdrawiam was Kochani serdecznie i dziękuję za wszystkie komentarze jakie zostawiacie! To niesamowicie mobilizuje do pracy :)

środa, 22 sierpnia 2012

Jest!

Wrócił! Kochany mój!!! Wrócił!!!

Zaginiony w akcji! Mój pierwszy i jedyny RR!



Z przepięknie wypełnionym dzienniczkiem! Dziewczyny, dziękuję Wam bardzo za piękne słowa w pięknych listach!


Domki wróciły w czerwcu, a nie pokazywałam ich z wielu powodów. Po pierwsze czekałam na resztę na innych blogach (bo wiem, że niektóre doszły), a po drugie... hmmm...
Mój zaginiony w akcji gdzieś w Polsce, po dłuuugiej tułaczce wrócił do domu aby... zaginąć ponownie ;) W zagonieniu remontowym schowałam go tak fantastycznie (żeby oczywiście nic mu się nie stało...), że znalazłam go dopiero kilka dni temu ;)
Trzeba sobie powiedzieć uczciwie: jestem bałaganiarą ;)

Kochani! Witam kolejnych Obserwatorów! Cieszę się, że podoba Wam się tu na tyle, aby zostać na dłużej :)

czwartek, 3 listopada 2011

A Dictionary of Homes (9)

Rzutem na taśmę, bo jutro, hmm to jest DZIŚ jestem umówiona z KasiąS na przekazanie wyszytych TRZECH RR-ów. Tym samym w tydzień załatwiłam pół roku, bo na wyszycie jednego domku mieliśmy 2 miesiące. I tak na ten przykład deadline tegoż poniżej był do marca 2012.
Jak ten czas leci, nieprawdaż? ;) ;) ;)



Wyszywało się fajnie, ale teraz to już naprawdę muszę zmykać spać. O 6.00 rano znów zadzwoni ten (grr...) budzik...

A! Dziś Wędraś "Przyroda i ja" powędrował do Minimysz (hip hip! Hurra!)

wtorek, 25 października 2011

A Dictionary of Homes (4)

No! Się Susan rozszalała normalnie! DWA posty w ciągu JEDNEGO dnia! No takich cudów to tutaj NIGDY nie było!

Czynię tak, albowiem doskwiera mi wielka ilość zaległości jakich sobie narobiłam. Dla przypomnienia, mam w domu obecnie 3 RR i zapisałam się na 3 SAL-e...
Dwa z RR są już zrobione i w czwartek polecą do KasiS! Kasiu, czy ja Ci to mogę wysłać w jednej kopercie, czy też boimy się poczty?
No i z wielką radością podjęłam wreszcie działania w dwóch SAL-ach jesiennych. Znaczy posuwa się. Work in progres znaczy się. Howgh!

Z tej wielkiej radości obiecałam pomóc Devorgilli w wyszywaniu i mam do Świąt wyszyć DWIE poduchy celtyckie! Dajcie mi młota! Weźcie ode mnie Internet, niech ja już nigdzie się nie zapisuję!

Głupota ludzka nie zna granic ni kordonów, jak słowo daję...

Ale do rzeczy:

Ato, Twój domek po prostu sam się wyszywał! Bajka! Dziergałam nawet w pociągu ;) Normalnie jak na głodzie ;)




A! I zapisałam się na candy:

A Dictionary of Homes (8)

Dziwna numeracja mi się porobiła ;) Ale takie są, Kochani moi, fakty. Ostatni wyszywany w czerwcu był trzeci.
Kanwa Anek-73 dotarła do mnie w połowie sierpnia i nabierała odpowiedniej mocy prawnej ;) No nie szło mi. Potem przyleciały jeszcze 2 kanwy (KasiS i Aty), no i trzeba było coś z tym faktem zrobić. Na kanwie Aty mam wyszyć 4 domek, ale ta kanwa przyszła do mnie jako ostatnia. Postanowiłam zatem obrać kolejność 8-4-9, czyli Anek-73-Ata-KasiaS.

Domek Anek jest już gotowy. Jeszcze wpis do dzienniczka i poleci. Może koło czwartku, bo wcześniej rozmijam się z poczta godzinami pracy.

Oczywiście się rąbnęłam i powieliłam błąd Aty. Wyszyłam tło dwoma nitkami. Jako, że zaczęłam od tła szlag mnie trafił. Odłożyłam na dwa dni. Chodziłam jak pies koło jeża. Po tym czasie doszłam do wniosku, że jak spruję i zacznę od nowa, to ta kanwa poleży u mnie jeszcze ze 2 miechy. Trudno.
Dokończyłam. Najwyżej mnie Anek potraktuje z buta. Dzielnie nadstawię policzek vel poproszę o odesłanie do poprawki ;) ;) ;)

Do rzeczy zatem:


czwartek, 20 października 2011

Weekendowa zima...

Ostatni weekend spędzałam na wyjazdowej imprezie szerzej znanej jako "integracyjna".
W tym sezonie zimę uznaję za odfajkowaną. Ogłaszam wszem i wobec: TERAZ OCZEKUJĘ WIOSNY!






Oto gdzie się tak odstresowywałam:


Uczciwie przyznać muszę, że ośrodek pierwsza klasa. Każdemu polecam w Bukowinie Tatrzańskiej "Stasindę".

Co do SAL-i i RR-ów

Dyni jest już pół.Liść zaczęty. Do świątecznego kanwa rozrysowana i narazie same wątpliwości mam czy dobra.
Dostałam RR Anek-73 (już połowa jest wyszyta), KasiS, i Aty.
Rzuciłam w kąt Sale i wzięłam się za domki. Czas się wściekł i leci na złamanie karku. Dopiero był poniedziałek a już jutro piątek. Weekend poza domem... Wieczorami padam na twarz ze zmęczenia. Kochani wszystko postaram się skończyć, RR-y wysłać jak tylko wyszyję. Postaram się szybko, ale pewnie ze 2 tygodnie to jeszcze potrwa. Przestałam kontrolować czas, co mnie martwi. Już teraz wiem, że nie powinnam się zapisywać na Sale, w których trzeba pokazywać efekty w określone dni tygodnia. "Niedasie". No po prostu "niedasie" w moim przypadku. Niedziele spędzam zawsze poza domem, a we wtorki wracam bardzo późno do domu. Trudno, złamię regulamin i będę pokazywać wtedy kiedy będę mieć czas. Inaczej pewnie nigdy mi się nie uda trafić. Przepraszam Cię mamuśka-73...

niedziela, 5 czerwca 2011

A Dictionary of Homes (3)

Wreszcie i nareszcie... Miesiąc poślizgu na kanwie Anetkam0.
Poleciało do KasiS


wtorek, 26 października 2010

A Dictionary of Homes (2)

Domki Kasiulka jutro a najdalej pojutrze pojadą do KasiS





Pierwszy raz dziergałam jedną nitką rozdzielonej muliny. Nigdy tak nie dziergałam ponieważ bałam sie prześwitow, tymczasem obraz dziergany jedną nitką wygląda jak naszkicowany delikatnie kredką. Przepięknie to wygląda na żywo i chyba muszę przewartościować swój system wartości dziergaczych ;) Nie zmienia to faktu, że co się naprułam to moje. Kolorki, które róznią się odcieniem o ton, dziergane nocą powodują pewnego rodzaju nadużycia wyrazowe ;) Wyrazy owe raniły uszy mojego wrażliwego meża ;) Jednakowoż (!) efekt wart był wysiłku ;)

niedziela, 3 października 2010

RR - A Dictionary of Homes (1)



Od tygodnia już u KasiS. Dobra wiem, że początek za miesiąc ;) Taki mały falstarcik nie w tę stronę co potrza ;) Ale chyba lepiej w tą niż w drugą? ;) ;) ;)
Pozdrawiam jesiennym sloneczkiem ;)