Wiem, co sądzicie o rysowanej kartce, jednak mnie w obecnej sytuacji życiowej bardzo pomoże.
Na przykład taka mandala:
Czyż nie piękne? A to tylko dwa ostatnie numery.
Na przykład taka mandala:
Zdecydowanie nie należę do wielbicieli czterech por roku. Dochodzę do wniosku że urodziłam się w tej strefie klimatycznej przez potworny chichot losu ;) Jeśli miałabym być szczera, wiosna i lato satysfakcjonują mnie w 100 procentach. Jeśli koniecznie potrzebna by nam była jesień, to wyłącznie złota polska.
Plusy zimna, to nowe zamówienia:
Dla dzieci:
Nie dla moich dzieci i nie dla ich babci ;)
Takie kominy wykonałam dwa, pierwszego nie zdążyłam sfotografować. Uwielbiam wzór patentowy.
I to tyle drutów. Następny będzie post: haul hafciarski. Swoją drogą ciekawe jest to słowo "haul", modne, internetowe i ja, dinozaur, nic, a nic z niego nie rozumiem ;) Nie przeszkadza mi to jednak w zakupach ;)
Trzymajcie się ciepło ( i poręczy) ;)
Do następnego!