Witaj miły Gościu! Bardzo się cieszę, ze odwiedzasz mojego skromnego bloga. Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza. Proszę podpisz się lub nawet zostaw adres e-mail do siebie :) Miłego oglądania!
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą mixed media. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą mixed media. Pokaż wszystkie posty

piątek, 31 sierpnia 2018

Zarzymać czas...

Witajcie!

Tytuł dzisiejszego posta wiele mówi :)
Po pierwsze - mam tyle zajęć i tak mało czasu, że chętnie bym go zatrzymała...
Po drugie - odnosi się do mojej kolejnej pracy, która powstała na początku roku (aż wstyd przyznawać, że mam takie "tyły" w publikowaniu}
Po trzecie - był to tytuł konkursu na FB, w którym postanowiłam wziąć udział i pobawić się trochę tworzeniem ;)

Z racji tego, że mam ogrom prac do pokazania, to postanowiłam nie pokazywać ich chronologicznie, ale urozmaicić nieco posty ze względu na technikę. U mnie ostatnio króluje szycie - "króluje", bo królików mam od zatrzęsienia, ale wszystkie szybciutko udają się do nowych domków, niektórym nawet nie zdążyłam zrobić zdjęcia...

Wiec dziś będzie technika mixed media i zegar, który zrobiłam na wspomniany wcześniej konkurs.


Ponieważ  nie robiłam go na zamówienie, a konkurs nie precyzował kolorystyki, to zegar powstał w moim ulubionym kolorze niebieskim. Spodobała mi się (jak zawsze) pewna serwetka i po prostu MUSIAŁAM ją wykorzystać ;)  Te kwiaty są po prostu rewelacyjne, takie totalnie moje klimaty!!!


Jak już wspomniałam, poszalałam z techniką i prócz klasycznego decoupage (serwetka z kwiatami) mamy kombinację alpejską, czyli używałam, co mi wpadło w ręce, choć głównie padło na różnego rodzaju masy ;) 
A więc ramkę wysmarowałam szpachlówką i widelcem nadałam jej strukturę (podpatrzyłam, jak dziewczyny-rękodzielniczki robią "kartki" w pudełkach-książkach). Do tego doszły róże z masy samoutwardzalnej, z jednej z moich foremek, której wcześniej nie użyłam, a po co ma leżeć i się marnować ;) 


Tak wygląda ramka przed i po malowaniu (bo tu też zastosowałam "wesołą twórczość" i mazałam farbami, aż efekt mnie zadowolił :)


Nie mogło  też zabraknąć szablonu - tym razem wykorzystałam cegiełki do stworzenia subtelnego tła. A że same cegiełki wydały mi się mdłe, to podmalowałam je nieco białą farbą, nadając trochę trójwymiarowości. Na zdjęciu poniżej widać, jaką różnicę robi małe pociągnięcie pędzla - u góry cegiełki podcieniowane, u dołu - czyste z szablonu. Dla mnie różnica jest spora, a efekt całkiem niezły.


 Dzięki technice mixed media zwykły płaski zegar przestał być płaski, nabrał efektu 3D, a dzięki cieniowaniu farbą od wewnątrz (pierwsze użycie pędzelka skośnego) spodobał mi się jeszcze bardziej.


 Oczywiście zegar, jak większość moich prac na konkursy i wyzwania, został wykończony na ostatni moment. Sukcesów nie było, za to zabawy co nie miara i ogrom przyjemności przy tworzeniu.

Już się zastanawiam, co następne Wam pokażę  i kiedy :( bo żeby ze wszystkim zdążyć, naprawdę musiałabym regularnie zatrzymywać czas ;)

Dziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie, życząc jednocześnie udanego weekendu!

niedziela, 19 listopada 2017

Butelka mixed media

Witajcie!

Serdecznie dziękuję Wam za tak wiele ciepłych słów pozostawionych ostatnio pod moimi pracami. Każda blogerka/bloger wie, jakie to miłe wiedzieć, że ktoś do Was zagląda i pozostawia po sobie ślad :)

Zanim przejdę do kolejnej pracy - mała osobista "wycieczka" ;) Z pewnością każda z nas-rękodzielniczek ma wierne grono swoich "fanów" (przeważnie jest to rodzina ;) ). Ale czasem okazuje się, że nasze blogi odwiedzają osoby, których  wcale byśmy o to nie podejrzewały. Czasem też najmilsze i najbardziej zaskakujące komentarze płyną z zupełnie nieoczekiwanych źródeł. Tak było ostatnio u mnie. Usłyszałam chyba największy komplement, jaki mogłabym sobie wyobrazić - że tworzę "prace z duszą"!!! Kasiu, dziękuję Ci za te słowa!!! :) i witam w gronie "cichych obserwatorów" :)

A teraz do rzeczy.
W moje prace staram się wkładać maksimum serca i zapału, jakie się da włożyć. Wychodzi różnie - czasem lepiej, czasem gorzej. Z tą pracą było trochę inaczej - koniecznie chciałam spróbować swoich sił w nowej technice mixed media, ale podeszłam do tej pracy raczej bez entuzjazmu, bez większego planu, trochę na spontan, bardzo "próbnie". Efekt samą mnie zaskoczył :)

Tak oto powstała pierwsza mixed mediowa butelka


Nic nie poradzę, że uwielbiam klimaty vintage, a portret tej dziewczynki "patrzył" na mnie za każdym razem, gdy przeglądałam serwetki z tego działu :) Doczekał się!


Motyw z serwetki przyklejony jako typowy decoupage. Za to cała reszta - to tzw. radosna twórczość ;) Ciekawy efekt widziałam przy zastosowaniu zwykłej gazy, więc musiałam wypróbować ;)) Klejona na Magic i utwardzona lakierem w sprayu  prezentuje się zwiewnie, a jednocześnie  jest sztywna i nieruchoma. Aż mnie to zdziwiło, ale zdecydowanie nie jest to moja ostatnia przygoda z gazą ;)


Do tego w ruch poszły perełki z jakiejś sztucznej biżuterii, która przestała pasować do czegokolwiek i  sztuczne kwiatki, przemalowane na srebrno, muśnięte białą farbą.



Całą buteleczkę, żeby nie była nudna, potraktowałam klejem na gorąco, tworząc pionowe fale na całości i poziome pierścienie na szyjce butelki. Całość pomalowana na czarno, a dla odznaczenia się szlaczki z kleju pociągnięte zostały srebrną farbą.



Buteleczka, z założenia "treningowa", stała się jedną z moich ulubionych. Wiecie, że lubię nowości - nowe techniki, nowe preparaty, nowe tematy :) A więc ogłaszam wszem i wobec, że mixed media zaliczone i polubione :)

Z racji wykorzystania tego "co było pod ręką" (butelka po winie, perełki z biżuterii, kwiatki ze starego bukieciku, gaza opatrunkowa) - zgłaszam buteleczkę na wyzwanie Kwiatu Dolnośląskiego "Domowy Recykling"

http://www.kwiatdolnoslaski.pl/2017/11/domowy-recykling-wyzwanie-w-listopadzie.html
 
Moja vintage-panienka nieśmiało pcha mnie w kierunku kolejnego wyzwania - tym razem w DIY "Stare, vintage, zardzewiałe". Nie wiem, czy DT zakwalifikuje moją pracę, jako wystarczająco "vintage", ale dla samej frajdy zabawy - spróbuję :)

http://diytozts.blogspot.com/2017/11/25-wyzwanie-stare-vintage-zardzewiae.html#
 
Dziękuję wszystkim, którzy dotrwali do końca - za odwiedziny i cierpliwość :)
I życzę miłego kolejnego tygodnia.