Uff, uszyłam kolejną tildę. Potrzebowałam prezentu.
Szyta z bawełnianych tkanin. Skrzydła zaś z atłasu, lekko usztywnione. Ten kształt skrzydeł coraz bardziej mi się podoba. Jakie wnioski? Hmm, fatalnie napełnia się ocieplinką , nawet w wąskie paski pocientą ,długie nogi z płótna. Za głęboko weszły mi koronki przy dekoldzie i rękawkach.No i fartuszek mógłby być ciut węższy. Ogólnie jestem zadowolona.Choć nie wiedziałam czy wybrać czerwoną kratkę, czy zieloną,czy niebieską , czy granatową.Musiałam też zmienić nieco kształt ciała. A spódnicę można zdejmować.
Poszewka na poduszce to haft maszynowy mojego autorstwa.
Bardzo dziękuję Teresce za wyróżnienia. Jestem wzruszona. Są bardzo ładne. Powinnam obdarować nimi 10 kolejnych blogów ale właściwie należą się one wszystkim blogom, które obserwuję i wszystkim moim kochanym obserwatorom.Więc częstujcie się !!!