z recyklingu, bo kiedyś tkanina była letnią sukienką
Wyszły dwie identyczne torby. Z kiecki został tylko karczek. Falbany stały się uchwytami.
Powiadają, że człowiek jest kowalem swojego losu. Ale dość często los jest kowalem, a człowiek kowadłem.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą recykling. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą recykling. Pokaż wszystkie posty
sobota, 1 września 2018
środa, 4 kwietnia 2018
poszewki bazy do..
haftu xxxx
ramka to była spódnica, która miała taki fason udziwniony, że nie było chętnej do chodzenia w niej, bo kto chce wyglądać grubiej niż faktycznie się jest?
Środek to kremowa kanwa. Tył jednej poszewki składa się z 11 żółtych kawałków. Na tył drugiej już nie starczyło. Jest z białego lnu.
Chyba znalazłam przyczynę braku weny. Wygląda na to, że wynika to z chorości fizycznej organizmu. Cóż mogę rzec- wymagajcie od lekarzy wszystkich badań podstawowych jakie się należą.
ramka to była spódnica, która miała taki fason udziwniony, że nie było chętnej do chodzenia w niej, bo kto chce wyglądać grubiej niż faktycznie się jest?
Środek to kremowa kanwa. Tył jednej poszewki składa się z 11 żółtych kawałków. Na tył drugiej już nie starczyło. Jest z białego lnu.
Chyba znalazłam przyczynę braku weny. Wygląda na to, że wynika to z chorości fizycznej organizmu. Cóż mogę rzec- wymagajcie od lekarzy wszystkich badań podstawowych jakie się należą.
Etykiety:
coś co sama tworzę,
coś z niczego,
ozdoby,
poszewka,
prezent,
recykling,
szycie
poniedziałek, 4 września 2017
coś z niczego
butelka wina była zapakowana w lniany woreczek
obcięłam jego dół gdzie było logo zostawiając kreski tworzące zawijaska, zeszyłam dno i od razu nabrał nowego wyrazu
pewnie się przyda..... kiedyś....
czyli z "przydasi" powstał kolejny "przydaś"
sobota, 28 stycznia 2017
poszewka, bo kiedyś była spódnica...
z falban
Odcięłam dwie z nich, tkaninę, która jest z brzegu zostawiłam przyszytą tak jak była, czyli marszczona. Aby powstał prostokąt zszywałam ją po prostu robiąc zakładki. Zapewniam, że jest równa. Została szybkim prezentem.
środa, 18 stycznia 2017
pakowanie prezentu
zrobiłam pudełko z kartonu, środek ozdobiony obrazkiem, a sopelki zapakowanie w białą bibułkę
z zewnątrz może mało świątecznie....
Jestem dumna z tego, że wszystko ładnie się zeszło co do mm
z zewnątrz może mało świątecznie....
Jestem dumna z tego, że wszystko ładnie się zeszło co do mm
czwartek, 12 stycznia 2017
świąteczne zaległości i podziekowania
zrobiona w ramach eksperymentu: piórka luzem (zalegały w przydasiach). gwiazdki przyklejone magikiem
Dziękuję za wszystkie głosy co do mojego dylematu z poprzedniego wpisu. Ostatecznie wyprułam czarne nici z kwiatu, a zostawiłam w listkach. Teraz mam kolejny dylemat:
- wszyć w poszewkę na jasiek
- wszyć w podkładkę pod talerz (skłaniam się do tej)
Karteczka od Janeczki znalazła honorowe miejsce na kuchennym narożniku, gdzie powstała świąteczna, kartkowa dekoracja. Janeczko - dziękuję Ci za piękną kartkę !
Etykiety:
bombka,
coś co sama tworzę,
coś z niczego,
ozdoby,
recykling
środa, 28 grudnia 2016
"nie liczę godzin i lat..."
no może nie lat, ale kilka dni mi zajęło uszycie pokrowców na fotel
Góra-oparcie fotela ma lamówki z jasnej tkaniny, zaś siedzisko z ciemnej. Mocowanie to 5 pasków z taśmą rzep. Dwa paski są na oparciu, a trzy pod siedziskiem. Pikowanie nie jest idealne, gdyż maszyna nie zawsze chciała "ciągnąć" równo. Dłonie miałam pokłute szpilkami. Po ponad tygodniu użytkowania stwierdzam, że wszystko jest na miejscu i nic nie zmienia lokalizacji.
Najbardziej zadowolona jestem z faktu iż kilka par spodni zostało przekształconych w coś nowego i, że nie zalegają w "przydasiach".
##############
Bardzo dziękuję za życzenia świąteczne !!! Było mi bardzo miło gdy je czytałam.
Etykiety:
coś co sama tworzę,
coś z niczego,
patchwork,
pokrowce na krzesła,
recykling,
szycie
czwartek, 8 grudnia 2016
kartki 2016
ten sam wzorek krzyżykowy ale nieco inaczej ubrany
kartkowy recykling
Nie są to wysokie loty ale....
Etykiety:
coś co sama tworzę,
coś z niczego,
haft krzyżykowy,
kartki,
papier,
recykling,
świąteczne klimaty
poniedziałek, 28 listopada 2016
czwartek, 3 listopada 2016
przerabianie...
z zasłony, z dużego obrusa z przeceny..
z 2 par spodni...
co je krasnale zwęziły
powstały 3 obrusy i dwa bieżniki na podszewkach
Powód banalny, dotychczas używane obrusy wykazały oznaki, hmm zużycia.
z 2 par spodni...
co je krasnale zwęziły
powstały 3 obrusy i dwa bieżniki na podszewkach
Powód banalny, dotychczas używane obrusy wykazały oznaki, hmm zużycia.
niedziela, 30 października 2016
dostałam w prezencie....
obrazek krzyżykami haftowany z pomysłem aby go wszyć na poszewkę
ramka to zielony sztruks z....
żakietu. Postanowiłam wykorzystać fakt, że guziki i dziurki już są i nie wyważać otwartych drzwi.
Okazało się, że autorka haftu zmarła tydzień po tym jak uszyłam jaśka........smutno....
ramka to zielony sztruks z....
żakietu. Postanowiłam wykorzystać fakt, że guziki i dziurki już są i nie wyważać otwartych drzwi.
Okazało się, że autorka haftu zmarła tydzień po tym jak uszyłam jaśka........smutno....
Etykiety:
coś co sama tworzę,
haft krzyżykowy,
poszewka,
prezent,
recykling,
szycie
środa, 27 lipca 2016
pętelkowiec dla niemowlaka
pierwszy raz przeze mnie poczyniony, jedna strona
druga tak się prezentuje, w środku jest szeleszcząca folia
ślady wymiętolenia to efekt działalności działu kontroli jakości w osobie małżonka i córki
zabawka została przez dział zaakceptowana
mam nadzieję, że też tak zostanie przyjęta przez użytkowniczkę
druga tak się prezentuje, w środku jest szeleszcząca folia
ślady wymiętolenia to efekt działalności działu kontroli jakości w osobie małżonka i córki
zabawka została przez dział zaakceptowana
mam nadzieję, że też tak zostanie przyjęta przez użytkowniczkę
Etykiety:
coś z niczego,
prezent,
przytulanka,
recykling,
szycie
niedziela, 29 maja 2016
krzywulca powstania historia prosta czyli...
recyklingu spódnicy ciąg dalszy
Była sobie spódnica, która jakiś czas temu stała się jaśkową powłoczką. Jednak nie w całości, coś jeszcze zostało, mianowicie kawałek lewego boku z przodu i z tyłu, a w środku był zamek błyskawiczny, a do tego zaś sporo podszewki. Zamek był sprawny i szkoda go było wywalić do śmieci. Zszyłam więc trzy boki, a że spódnica była z klinów to prostokąt w efekcie nie wyszedł. Ale kto powiedział, że kosmetyczka musi mieć kształty regularne. Górna krawędź kosmetyczki to właśnie zamek, a to coś czarnego z lewej to oryginalnie była zawieszka do powieszenia kiecki na wieszaku. Teraz pomaga przy zamykaniu i otwieraniu. Efekt, parę drobiazgów nie belonta się po wnętrzu torebki.
************
Co do remontu kuchni to zasadniczo się skończył. Wnioski- farba strukturalna faktycznie kryje nierówności ścian. No i nie przewidziałam,że zmiana koloru ścian spowoduje, że dotychczasowe zasłony nie koniecznie będą pasować i wypadałoby je zmienić.
wtorek, 29 marca 2016
Święta i po świętach - Wielkanoc 2016 kartki
fronty....
zadki....
Wszystko jest recyklingiem, za wyjątkiem kleju. Pomysł na bazy od Ewy zaczerpnięty.
Wiem, że nie są to wysokie loty ale.... moje...
zadki....
Wszystko jest recyklingiem, za wyjątkiem kleju. Pomysł na bazy od Ewy zaczerpnięty.
Wiem, że nie są to wysokie loty ale.... moje...
Etykiety:
coś co sama tworzę,
kartki,
papier,
recykling,
świąteczne klimaty
piątek, 12 lutego 2016
recyklingowa poszewka...
.... była kiedyś spódnicą, którą złośliwe krasnoludki z szafy zwęziły.... pewnie je znacie...
Trzeba było kroić tak jak materia pozwalała. Miała już naszyte cekiny, więc jak ulał pasuje dla mojej siostrzenicy, gdyż ta uwielbia wszelkie błyskotki.
Z zaległości..... to dziękuję za świąteczne kart Janeczce z Janeczkowa i Gosi z Żyrafowa.
Lepiej późno niż wcale.
Mam nadzieję się poprawić z kolejnymi wpisami
Trzeba było kroić tak jak materia pozwalała. Miała już naszyte cekiny, więc jak ulał pasuje dla mojej siostrzenicy, gdyż ta uwielbia wszelkie błyskotki.
Z zaległości..... to dziękuję za świąteczne kart Janeczce z Janeczkowa i Gosi z Żyrafowa.
Lepiej późno niż wcale.
Mam nadzieję się poprawić z kolejnymi wpisami
sobota, 26 grudnia 2015
Boże Narodzenie 2015
Spóźnione serdeczne życzenia, by maleńki Jezus narodził się w Naszych sercach !!!
Bardzo dziękuję za przesłane życzenia, a Janeczce za własnoręcznie zrobioną kartkę !!!
Jesteście kochane !!!
Zrobione w tym roku kartki.
Etykiety:
coś co sama tworzę,
coś z niczego,
kartki,
recykling,
świąteczne klimaty
wtorek, 23 czerwca 2015
"paczłorowy " wiatraczek czyli...
potrzebny prezent na już ! Zaczęłam szyć w piątkowy wieczór. Do soboty było dużo czasu. Tyle co zszyłam środek przyszła... siostra, czyli osoba, dla której się właśnie szyło "prezenta". Nie połapała się jednak.
dane techniczne:
2 kwadraty różowe 16x16
2 kwadraty granatowe 16x16
paski o szerokości 6,5 cm (mogły być szersze o 1 cm)
kwadraty po zszyciu dały blok o wymiarach ok 29 x 29 cm
inspirację na szycie wiatraków znajdziecie w świecie łat
Poszewka to częściowy recykling : różowa tkanina to spodnie, których nigdy na 4 litery nie założyłam, ramka to nogawka spodni dziecka, które z długich stały się krótkie.
Natomiast nowa jest granatowa tkania (buuu kończy się) i tył z błękitnej flanelki.
Siostra stwierdziła, że jeszcze 2 poszewki i miałaby komplet.
Etykiety:
coś co sama tworzę,
coś z niczego,
patchwork,
poszewka,
prezent,
recykling,
szycie
wtorek, 9 czerwca 2015
kolejne podkładki
uszyte chyba rok temu w ramach zagospodarowywania resztek
abstrakcja w rozmiarach i w formie...
czyli każdy ścinek jest ważny....
a.... mają kąty proste
środa, 13 maja 2015
torebka druga i.... chyba ostatnia...
Robię się monotematyczna, ale cóż poradzić, osobiste dziecko złożyło zamówienie. No jak bym mogła odmówić? Torebka miała być tylko nieco mniejsza niż moja.
Podszewka w błękitne kropeczki z zapasów prababci, czyli głęboka "miniona epoka". Jednak stan zachowania idealny. Oba zamki i okucia do paska z odzysku. Ja się cieszę, bo kolejna porcja spodni zutylizowana, a córka zadowolona z nowego nabytku. Spodnie miały naklejone błyskotki i udało mi się ten fragment wkomponować w pasek. Słabo widać, ale jest.
poniedziałek, 20 kwietnia 2015
kolejny pierwszy raz czyli...
uszyłam sobie torebkę, a właściwie spore torbiszcze
Tu prezentuję : front, przepikowane dno (2 warstwy: jeansu, flizeliny i płótna) i jeden bok, który w dolnej części na przednią kieszeń z jensów spełniającą funkcję: praktyczną- kieszeni, konstrukcyjną - usztywnia i estetyczną - zdobi
Tu środek : kieszonka na zamek - naszywana, z zakładkami dla objętości, a z drugiej strony mam kieszonki na chustki, długopis i telefon ( wypustka z podwinięcia spodni). Chciałam jasną podszewkę, bo dość już miałam szarych, czarnych i brązowych. A w jasnym wnętrzu lepiej się szuka - mam nadzieję !
Tu tył i drugi bok oraz mocowanie ucha ( wzmocnienie to patka, która w spodniach była pod zamkiem). Bok ma kieszonkę z kawałka paska spodni.
Ogólnie jestem z siebie bardzo dumna, bo szyłam bez wykroju. Po drugie, uszyłam coś dla siebie. Po trzecie to jest to w całości recykling, nie licząc flizeliny. Na torebkę "poszły":
- ok 98% ciemnych jensów
- ok 30 % jasnych jensów
- 100% babcinej zasłonki ( podszewka )
- 2 zamki, jeden ze spódnicy, która poszła na poszewki, drugi wypruty z bluzy, bo jego początek się zepsuł, a tu zaszyłam materiałów
Tu prezentuję : front, przepikowane dno (2 warstwy: jeansu, flizeliny i płótna) i jeden bok, który w dolnej części na przednią kieszeń z jensów spełniającą funkcję: praktyczną- kieszeni, konstrukcyjną - usztywnia i estetyczną - zdobi
Tu środek : kieszonka na zamek - naszywana, z zakładkami dla objętości, a z drugiej strony mam kieszonki na chustki, długopis i telefon ( wypustka z podwinięcia spodni). Chciałam jasną podszewkę, bo dość już miałam szarych, czarnych i brązowych. A w jasnym wnętrzu lepiej się szuka - mam nadzieję !
Tu tył i drugi bok oraz mocowanie ucha ( wzmocnienie to patka, która w spodniach była pod zamkiem). Bok ma kieszonkę z kawałka paska spodni.
Ogólnie jestem z siebie bardzo dumna, bo szyłam bez wykroju. Po drugie, uszyłam coś dla siebie. Po trzecie to jest to w całości recykling, nie licząc flizeliny. Na torebkę "poszły":
- ok 98% ciemnych jensów
- ok 30 % jasnych jensów
- 100% babcinej zasłonki ( podszewka )
- 2 zamki, jeden ze spódnicy, która poszła na poszewki, drugi wypruty z bluzy, bo jego początek się zepsuł, a tu zaszyłam materiałów
Etykiety:
coś co sama tworzę,
coś z niczego,
prezent,
recykling,
szycie,
torba
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)