Piękny, upalny dzień tak mnie natchnął na wspominki wakacyjne. Kilka filcowych kadrów z Gruzji.
nawet parę krzyżyków na filcu się znalazło:
i bardziej frywolne oblicze Gruzji, też jak najbardziej rękodzieło:
i kociaka zmogło...
chociaż... to jednak była woda :)