Pokazywanie postów oznaczonych etykietą jaja styropianowe. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą jaja styropianowe. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 19 marca 2018

DIY: Wielkanocny obrazek 3D

Witajcie Moi Drodzy,

tworzenie nie zawsze jest bułką z masłem. Zdarza się, że mimo pewnej wizji i ogromu chęci, praca rodzi się w wielkich bólach. Innym razem nadchodzi nagłe olśnienie i okazuje się, że wszystko jest na właściwym miejscu i idealnie do siebie pasuje. Poniższy obrazek jest najbardziej spontanicznym DIY, jaki ukazał się na moim blogu. Rzuciłam na stół to, co uznałam, że może się przydać i popłynęłam. Co więcej, zrobiłam swojej pracy dokładnie tyle zdjęć, ile opublikuję w poście. :) Wybaczcie, że użyte materiały pojawią się wyłącznie w formie listy - nie myślałam o tym w tamtej chwili. :)

Jeśli widok zabawnych zajączków wywoła uśmiech na Waszej twarzy lub też uznacie, że obrazek byłby uroczą dekoracją pokoju dzięcięcego - zapraszam bliżej. :)

użyte materiały:
tabliczka  malarska 13x18 cm, farby akrylowe, 3 styropianowe jajka różnej wielkości, ostry nóż, nożyczki, czarny marker (preferuję do płyt CD, ponieważ ma cienką końcówkę), patyczki do uszu, trzy rodzaje pedzli - szeroki, wachlarz oraz szpic, serwetka w zajączki, klej do decoupage'u, klej hobbystyczny, lakier w sprayu, pasująca ramka dla uwieńczenia dzieła :)

Szerokim, lekko wilgotnym pędzlem pokrywamy całą tabliczkę kolorem niebieskim, kierując się z góry na dół. Wzmacniamy efekt cieniowania rozjaśniając dolną cześć białą farbą.


W międzyczasie nożem przecinamy na pół styropianowe jaja. Nierówności poprawiamy nożyczkami.


Wachalrzem malujemy trawę. Nakładałam trzy odcienie zieleni w następującej kolejności - najciemniejsza, pośrednia, najjaśniejsza i raz jeszcze najciemniejsza.

Po wyschnięciu tabliczki stworzyłam wstępną kompozycję. :) Bardzo podobały mi się zajączki na załączonej serwetce, ponieważ mają dynamiczne pozy i zabawną mimikę. :)

Połówki malujemy na wybrane kolory, dodajemy wzroki wedle uznania. Po wyschnięciu przyklejamy do tabliczki. Z wyrwanych elmentów serwetki zostawiamy tylko zadrukowaną warstwę, przyklejamy klejem do decoupage'u. Wcześniej odrobinę podmalowałam miejsca klejenia na biało, by wzór był lepiej widoczny. Pędzlem szpicem i rozrzedzoną brązową farbą cieniujemy jaja w miejscu styku z trawą. Chmury i kwiaty odbijamy patyczkami do uszu, uderzając nimi prostopadle do tabliczki. Zajączki mają wyraźne kontury, dlatego też pozwoliłam sobie na obrysowanie innych elementów obrazka markerem. :)

Na zakończenie spryskujemy cały obrazek lakierem. Nie jest to w żaden sposób konieczne do zabezpiecznia pracy. Chodzi bardziej o kwestie estetyczne, ponieważ bez tego zabiegu widać pod światło, gdzie była przyklejona serwetka. :)

Suchą pracę wkładamy do ramki i cieszymy się własnoręcznie wykonaną dekoracją. :)

Pozdrawiam serdecznie!

Karolina

niedziela, 11 lutego 2018

Wyprowadziłam faceta na manowce i dobrze mi z tym.

Witajcie Moi Drodzy,

rękodzieło powszechnie jawi się jako zajęcie typowo "babskie," a w dodatku jako przejaw nadmiaru wolnego czasu. Według mnie są to bardzo krzywdzące opinie. Poza oczywistym rozwojem zdolności manulanych i szeroko pojętej wyobraźni, twórczy czas ma zbawienny wpłwy na zdrowie psychiczne w ogóle. Efekt flow bez szkodliwych używek. Terapia antystresowa w zaciszu własnego domu. Bez recepty. Więcej? Rękodzieło jest moją pasją. Najgorsze momenty życia przetrwałam właśnie dzięki swojemu hobby, ponieważ ludzie często zawodzą. Pasja nigdy.

Skąd taki emocjonalny wpis? Chciałabym, by wreszcie zaczęto poważnie traktować rękodzieło, że jest dla każdego, niezależnie od płci czy wieku. Niezależnie od tego czy wychodzi lepiej bardziej czy lepiej mniej. Wczoraj wieczorem spędziłam wyjatkowe chwile z Ukochanym, pokazując mu podstawy decoupagu. Na jego prośbę. Z niewielką pomocą ozdobił swoje pierwsze styropianowe jajo. :) Ja pękłam z dumy, jemu męskości nie odjęło. :)

Do zalet rękodzieła mogę dopisać jeszcze jeden punkt - łączy ludzi. :) Wiele wskazuje na to, że zyskałam "partnera w zbrodni", ponieważ spodobała mu się taka forma spędzania czasu. Kto wie, być może w niedalekiej przyszłości pokażę Wam jakiś nasz wspólny projekt? :)

Pozdrawiam serdecznie,

Karolina

poniedziałek, 30 marca 2015

Ale jaja! Wrażenia po wymianie:)

Witajcie :)

Wielkanoc zbliża się wielkimi krokami - oto streszczenie tego, co chcę Wam dzisiaj pokazać.
Nie padnie na ten temat nic nowego, nic odkrywczego, dlatego przejdźmy od razu do rzeczy. :)







Parę migawek z wymiany serwetek, o której pisałam ostatnim razem. Fantastyczna sprawa, prosimy RATP o więcej. :) Tak niewiele, a tak bardzo cieszy. Swoją drogą, do tej niedużej salki w "podziemiach" Willi Kozłowskich już zawsze pozostanie sentyment. :) Twórcza energia krąży w powietrzu nieustannie. To również miejsce, gdzie lepiej nie włączać kilku suszarek na raz. :D





Okazało się, że na fotki załapałam się i ja! ;) ( źródło: https://www.facebook.com/media/set/?set=a.816870288348774.1073741881.189826281053181&type=1 )


Przypominam o jeszcze trwającym candy, zostało półtora tygodnia a liczba miejsc jest nieograniczona. :)

Wesołego Alleluja!

Karolina