Masło to
wyciągnęłam pod koniec wakacji, gdy na dworze zrobiło się chłodniej. W
jesienno-zimowy czas wolę właśnie takie, bardziej gęste i treściwsze specyfiki
do ciała, natomiast na wiosnę i lato smaruję się czymś lżejszym. Sezon jesienny
przywitałam Nawilżającym masłem do ciała z oliwą z oliwek i masłem shea.
Jakie mam o nim zdanie? Zapraszam do dalszej części notki...KLIKNIJ TUTAJ