Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Swarovski. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Swarovski. Pokaż wszystkie posty

piątek, 30 stycznia 2015

Wtórnie o kole

Pozostając w temacie kół chciałabym pokazać Wam kolczyki. Są one efektem eksperymentu przeprowadzonego na rivoli Swarovskiego, FP oraz eko skórce. Po dodaniu do głównych składników odrobiny kleju, nici nylonowej oraz 1/3 fiolki Toho przez 5 godzin zachodzi skomplikowana reakcja, w wyniku której formuje się wspomniane wcześniej koło. Żeby poszerzyć zakres eksperymentu dodajemy miedź (Cu) w postaci kilku zaplątanych ogniwek. Rezultat został przedstawiony na zdjęciach.

P.S. Niedawno wspominałam lekcje chemii w liceum.




środa, 7 stycznia 2015

Jubileusz 150-lecia

Chyba muszę się z Wami przywitać ponownie, bo tak długiej przerwy w blogowaniu jeszcze nie miałam. Na szczęście nie przeżywałam kryzysu twórczego, chciałam tworzyć i to bardzo, ale czas mija szybko i często go poprostu brakuje. Tak się stało i tym razem i niestety będzie trwało nadal. Szkoda, że doba nie ma minimum 32 godzin. W grudniu zaczęłam staż w banku, do tego doszły jeszcze przygotowania świąteczne, wyjazdy i przymusowy odwyk od komputera przez prawie dwa tygodnie (i od moich koralików też...). Ciągle układam sprawy bieżące, jeżdżę "po" lekarzach i mechanikach, a od czasu do czasu uda mi się spotkać z narzeczonym. Mam nadzieję, że w końcu wszystko ogarnę jak należy, wręcz przydałby się jakiś harmonogram lub kalendarz. Tylko ten mój wewnętrzny nieład krzyczy jak próbuję wszystko zapisać linijka pod linijką.

P.S. To jest mój 150. post:-)





niedziela, 30 listopada 2014

Oszronione do kompletu

Oszronione kolczyki do kompletu z oszronioną bransoletą - pamiętacie ją jeszcze? Prawie rok temu powstała bransoleta, głupio mi się przyznać, ale kolczyki do niej zaprojektowałam również rok temu, nawet przygotowałam materiały i nic... Na szczęście w tym miesiącu zostałam skutecznie zmobilizowana do ich uszycia, a to dzięki kolejnemu wyzwaniu, które jest dosyć nietypowe, kto jest ciekawy niech zajrzy tutaj. Moją interpretację wyzwaniowego tematu odnajdziecie przede wszystkim w pierwszej kolumnie, czyli "przeszycia, koralik, biały", ale także trochę nietypowo kryje się ona w trzecim wierszu "biały, sznurek, koronka". Dlaczego nietypowo? Biały to jasna sprawa, sznurek - wiadomo - sutasz, a koronka jest trochę inna, bo koralikowa - sutaszystki i beadingerki lubią tak nazywać ozdobne koralikowe wykończenia brzegów.


Nie mogło się też obejść bez zdjęć razem z bransoletką. Tak patrzę na te zdjęcia i muszę przyznać, że nadal bardzo podoba mi się połączenia bieli, srebra i niebieskiego. Tylko trudno fotografować te kolory.


czwartek, 25 września 2014

Wyzwanie: jesień

Znowu ledwo zdążyłam z wykonaniem pracy wyzwaniowej, a jeszcze wczoraj wydawało mi się, że przecież mam tak dużo czasu i nie muszę się śpieszyć. Kurczę... zawsze wszystko odkładam na ostatnią chwilę (nawet nie pytajcie jak pisałam magisterkę). Niestety to jedna z moich najgorszych wad. W sumie to trochę źle to ujęłam, bo w końcu wszystkie wady są złe, więc czy mogą być wśród nich gorsze i najgorsze? Jeśli jednak mogą, to moje najgorsze wady zawsze są związane z czasem. Spóźniam się, zawsze odkładam wszystko na ostatnią chwilę, a potem nie mogę zdążyć i jeszcze straszny ze mnie śpioch, więc budzik ustawiony na 6.00 rano jest dla mnie jedną z największych kar. Pociesza mnie tylko fakt, że są na świecie ludzie, którzy mają dokładnie tak samo.

Koniec wodolejstwa pora na kilka szczegółów dotyczących pracy. Miałam ogromną ochotę wziąć udział w jesiennym wyzwaniu, niestety oprócz jesieni tematem były ozdoby do włosów. Chyba w całej mojej rękodzielniczej przygodzie nigdy nie zrobiłam nic do włosów, nigdy. Mało tego, w warsztacie nie posiadam żadnych baz typu opaski, spinki, grzebyki. Myślała, myślałam, aż wreszcie wymyśliłam, że mogę zrobić opaskę z satynowej wstążki. I zrobiłam. Ledwo... Tak więc na wstążkę naszyłam sutaszową aplikację, co było o tyle fajne, że nie musiałam męczyć się z wykańczaniem lewej strony sutaszu. Aplikacja jest dość bogata, w centrum znajduje się złoty kryształ Swarovskiego otoczony wrzosowo-lawendowymi Toho i połyskującymi zielenią oraz pomarańczem kryształami Fire Polish w kolorze Vitral-Crystal (uwielbiam go!). Boki przyozdobiłam srebrnymi kryształami, również Swarovskiego, w kształcie łzy oraz sporą ilością Super Duo. Wszystko inspirowane zdjęciem, które można zobaczyć tutaj.




piątek, 22 sierpnia 2014

Z metalicznym połyskiem

Przedstawiam kolejny prosty, koralikowy komplet, tym razem z kryształem rivoli w roli głównej. Sztyfty, pomimo użycia zaledwie 8 mm kryształków, wyszły dość duże jak na tą formę biżuteryjną. Natomiast bransoletka jest delikatniejsza i idealnie pasuje do kolczyków. Wszystko wykonane z metalizowanych koralików: PF Galvanized Starlight i HM Amethyst.




poniedziałek, 18 sierpnia 2014

Naszyjnik z rozmachem

To było prawdziwe wyzwanie! Najbardziej kolorowa, najbardziej bogata i najbardziej pracochłonna biżuteria z sutaszu jaką kiedykolwiek stworzyłam. Chyba najprościej będzie opisać ją w liczbach:
- ponad 23 metry sutaszowego sznurka w dwudziestu dwóch kolorach,
- 10 kryształów Rivoli Swarovskiego w dziesięciu kolorach i w pięciu rozmiarach (od 14 mm do 6 mm),
- 10 kryształów Pear-Shaped Swarowskiego w sześciu kolorach,
- 24 kolory kryształków Fire Polish (ilość tak wielka, że nie da się zliczyć),
- 13 kolorów koralików Toho,
- około 60 godzin pracy, w tym obejrzanych 50 odcinków "Rancza".

Więcej nie piszę, bo mam już dość tego naszyjnika:-) Poza tym, wszystko widać na zdjęciach.

 
 
 
 
 
 
 

Naszyjnik zgłaszam na wyzwanie Kreatywnego Kufra pt."Film: Charlie i fabryka czekolady". Inspiracją była scena z filmu przedstawiająca pierwszy, mały sklepik ze słodyczami Willy`egoWonki na ul. Wiśniowej, a w szczególności ogromne i kolorowe cukrowe tafle, które oglądał Wonka na zapleczu owego sklepiku.

http://kreatywnykufer.blogspot.com/2014/08/wyzwanie-tematyczne-film-charlie-i.html

środa, 30 kwietnia 2014

Przyczyna mojego wstrętu do koloru granatowego

Już jakiś czas temu doznałam "uszczerbku kolorystycznego", tj. znienawidziłam granatowy i wszelkie jego pochodne. Przyczyną tego stanu jest zapewne pewien niezwykły sutaszowy naszyjnik. To po kolei...

Odezwała się do mnie Asia z propozycją indywidualnej wymiany, a że od dawna pałam miłością do koralików, które wyrabia ani chwili nie zwlekałam z pozytywną odpowiedzią. Zadanie dostałam trudne, a nawet śmiało mogę powiedzieć, że było to wyzwanie. Asia zażyczyła sobie sutaszowy naszyjnik (i do kompletu małe kolczyki), w którego centrum miał znajdować się szklany, ręcznie robiony przez nią kaboszon. Narysowałam więc wstępny projekt, po czym ustaliłyśmy ilość i wielkość potrzebnych kaboszonów, bo oczywiście na jednym się nie skończyło. 

Po kilku dniach otrzymałam przesyłkę, a w niej szklane cuda! Piękne były te kaboszony, aż bałam się je zepsuć biorąc się do pracy. Było trochę schodów, jak choćby brak sutaszu w odpowiednio turkusowym kolorze, problemy z zamocowaniem kaboszonów w naszyjniku (nie dało się z nimi postępować jak ze standardowymi kaboszonami z kamieni naturalnych) i zapalenie zatok, które mnie dopadło pod koniec szycia, ale ostatecznie naszyjnik dotarł na czas - a właściwie na styk z czasem;-)

Prezentował się tak:




I już macie pokazane czarno na białym, dlaczego ostatnio mam dość granatowego. W komplecie znalazły się też proste kolczyki:

 


A tak wygląda na szyi (wedle życzenia sutaszowy element zawiesiłam na cienkim skręconym sznurku):


Tak patrzę na te zdjęcia i jednak muszę stwierdzić, że sutasz całkiem nieźle się mnie posłuchał, choć wcześniej sądziłam, że szycie z 38-stopniową gorączką nie może skończyć się dobrze...

Ok, to teraz pochwalę się co dostałam od Asi. Zażyczyłam sobie bransoletę oraz małe kolczyki i zobaczcie co dostałam (po raz kolejny cuda!):



Na zdjęciach tego nie widać, ale w koralikach w bransolecie zatopione są "maleńkie iskierki", które cudownie połyskują w świetle. Nie miałam zielonego pojęcia co to są za drobinki, dopóki Asia nie uświadomiła mnie, że to czyste srebro! Dosłownie zbierałam szczękę z podłogi - nie miałam zielonego pojęcia, że da się tak połączyć szkło i srebro. A na drugim zdjęciu widać gratisowy koralik. Jeszcze nie mam sprecyzowanego pomysłu co z niego zrobić, ale na pewno kiedyś przyjdzie wena.

Na koniec zachęcam do zajrzenia na bloga Asi. W tym poście możecie m. in. zobaczyć jak wyglądały kaboszony przed obszyciem sutaszem.

poniedziałek, 6 stycznia 2014

Szkółka szycia sutaszu - lekcja nr 7

Już jest! Po nie takiej krótkiej przerwie świątecznej pora zagonić moje CraftLadies'owe uczennice (i siebie przy okazji) do roboty. Siódma lekcja jest już trochę bardziej zaawansowana i dość trudna. Uszycie przedstawionych w niej kolczyków wymaga posiadania umiejętności ze wcześniejszych lekcji.

W siódmej lekcji pokazuję jak umieścić kryształ rivoli w sutaszowej biżuterii. Ponadto uczę jak postępować z prostymi elementami, które roboczo nazwałam "skrzydełkami".

Lekcję można znaleźć w tym miejscu:



Cieszę się, że wreszcie uwinęłam się z tą lekcją. Szczerze mówiąc męczyłam się z nią ponad tydzień. Przy okazji oglądania sutaszowych tutoriali zawsze marzyło mi się napisanie poradnika, który jest bardzo dokładny. Teraz dopiero widzę ile pracy trzeba włożyć, żeby przygotować szczegółowe lekcje. Gdyby nie fakt, że mam swoje uczennice pewnie trudno było by mi zmobilizować się do w miarę regularnego tworzenia lekcji. Szkoda tylko, że moje ulubione forum Craftladies ma awarię. Mam nadzieję, że Ele szybko postawi je na nogi.

I jeszcze tylko pokażę więcej zdjęć kolczyków z lekcji.



czwartek, 2 stycznia 2014

Oszroniona

Oszroniona bransoleta na wyzwanie Rozkręconych Myśli. Oczywiście jak to ja zawsze muszę robić coś na ostatnią chwilę. I tak na ostatnią chwilę kończyłam tą bransoletkę i na ostatnią chwilę robiłam zdjęcia i wykrakałam sobie, że na pewno rozładują mi się baterie do aparatu. Tak więc, zdjęcie jest tylko jedno (zrobiłam aż 9 zdjęć zanim padły baterie) bo tyle udało się wybrać i nie oddaje całej urody bransolety, która połyskuje i skrzy się w świetle. Jutro na pewno powtórzę sesję (baterie właśnie się ładują) i dorzucę lepsze ujęcia do tego posta.


Edytuję i nareszcie dodaję porządne zdjęcia:)






Nie dawno spotkało mnie też miłe zaskoczenie. Kryształowy naszyjnik zdobył VI miejsce w konkursie Kreatywnego Kufra. Nagroda cieszy, bo w sumie zgłoszonych prac było aż 92, więc konkurencja ogromna!


Chciałam się Wam pochwalić jaki cudowny prezent dostałam od narzeczonego pod choinkę, ale przez te przeklęte rozładowane baterie nie mogę dzisiaj zrobić zdjęcia:( Na pewno pokażę go w następnym poście.

I jeszcze małe ogłoszenie dla osób korzystających ze szkółki - siódma lekcja już się tworzy.

niedziela, 15 grudnia 2013

Kryształki w roli głównej

W tym poście najważniejsze będą kryształki! A to za sprawą dość rzucającego się w oczy naszyjnika. Rivoli Swarovskiego oraz ametystową kroplę czeskiego kryształu ubrałam w koszyczki z Toho. Do tego dorzuciłam jeszcze trochę FP i srebrnych kuleczek tworząc tradycyjną naszyjnikową formę. Ale to nie cała historia:) Męczyłam się z tym naszyjnikiem okrutnie, przeżywałam wzloty i upadki, nie wiedziałam jak połączyć elementy, a na dodatek dobrałam kolory, które nijak do mnie nie przemawiały - do czasu... gdy moja mama spojrzała na elementy ułożone na biurku. Usłyszałam wtedy, że nigdy by nie pomyślała, że takie kolory mogą do siebie pasować i jest tym bardzo zaskoczona, a naszyjnik zapowiada się ciekawie. Cóż było zrobić - zakasałam rękawy i go skończyłam:)








Naszyjnik był naszykowany jako "awaryjny" na wyzwanie w Kreatywnym Kufrze, w razie czego gdybym nie zdążyła z ogromnym sutaszowo-beadingowym naszyjnikiem, o tym na dole:)


Jak widzicie nie zdążyłam:( Trudno... Tak czy siak myślę, że w ciągu tego tygodnia zobaczycie efekt tego bałaganu.

Na koniec małe ogłoszenie. Osoby korzystające ze szkółki bardzo przepraszam, ale dziś nie pojawi się kolejna lekcja. Przyczynę opóźnienia widzicie powyżej. Postaram się zrobić lekcję jak najszybciej, ale nic nie obiecuję, bo przedświąteczny nawał prac daje mi się we znaki (pierniczki, pierniczki, pierniczki, prezenty, biżuteria itd.).
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...