Dawno nic nie pisałam, ale to nie znaczy, że nic przez ten czas nie robiłam. :)
Cały czas pracowałam nad tajnym projektem. Dziś zostanie spakowany i pojedzie ze mną na południe Polski, gdzie wręczę go szczęśliwym nowożeńcom. :) Mam nadzieje, że się spodoba. :)
W międzyczasie zrobiłam sobie kolczyki na wesele:
Niestety zabrakło mi zapału do zrobienia wisiorka, ale może po powrocie jeszcze go sobie dorobię. :)
Pochwalę sie też postępami ze smokiem. Trochę mi go przybyło:
Nie wiem dlaczego ale blogger zmienił nasycenie kolorów na zdjęciu. :/ W rzeczywistości smok nie jest tak wściekle zielony.
Jeszcze trochę i będzie widać głowę :)
A na koniec trochę moich kotowatych.
Rudzik:
Kaszmir "polujący" na ptaszki:
Kaszmir - surykatka:
i na koniec Kaszmir przeszkadzający pańci w wyszywaniu :P
W tle widać wzór smoka. :D
To tyle na dziś, zmykam się pakować i do usłyszenia po weekendzie. :)
Obserwatorzy
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą frywolitki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą frywolitki. Pokaż wszystkie posty
piątek, 27 września 2013
piątek, 12 lipca 2013
Kolczyki
W pierwszej kolejności chciałabym podziękować za miłe komentarze do moich prac XXL. Mam nadzieje, że chociaż piwonie skończę w najbliższym czasie, bo kolejny spory projekt mnie wzywa. :)
Ale przejdźmy do tematu posta. :)
W poniedziałek drugi raz spotkałam się z moją "robótkową" koleżanką, z bloga W wolnej chwili. Lubie te nasze spotkania spędzone z robótką w ręku i z rozmowami o rękodziele. Obie stwierdziłyśmy, że musimy spotykac sie bardziej regularnie, bo wzajemnie sie motywujemy do działania. Jako dowód mam parę frywolitkowych kolczyków:
Pewnie jeszcze długo nie wróciłabym do frywolitki gdyby nie Karolina. :)
Mam w planach zrobić w końcu kawałek serwetki. :P Co prawda już kiedyś zaczęłam jedną, ale źle mi się robiło na kordonku który do niej wybrałam i raczej jej nie skończę. Musze kupić jakiś inny i spróbować ponownie. :)
Życzę wszystkim odwiedzającym słonecznego weekendu. :) U mnie niestety cały dzień leje. :(
Ale przejdźmy do tematu posta. :)
W poniedziałek drugi raz spotkałam się z moją "robótkową" koleżanką, z bloga W wolnej chwili. Lubie te nasze spotkania spędzone z robótką w ręku i z rozmowami o rękodziele. Obie stwierdziłyśmy, że musimy spotykac sie bardziej regularnie, bo wzajemnie sie motywujemy do działania. Jako dowód mam parę frywolitkowych kolczyków:
Pewnie jeszcze długo nie wróciłabym do frywolitki gdyby nie Karolina. :)
Mam w planach zrobić w końcu kawałek serwetki. :P Co prawda już kiedyś zaczęłam jedną, ale źle mi się robiło na kordonku który do niej wybrałam i raczej jej nie skończę. Musze kupić jakiś inny i spróbować ponownie. :)
Życzę wszystkim odwiedzającym słonecznego weekendu. :) U mnie niestety cały dzień leje. :(
piątek, 1 marca 2013
Wielki powrót...
Jakiś czas temu stwierdziłam, że dobrze by było wrócić do prób plątania
frywolitek. Długo się do tego zbierałam i w końcu udało mi się wyplatać kwiatka i umieścić w nim koraliki.
Kwiatek miał zostać kolczykiem ale wyszedł mi trochę za luźny, zaczęłam już plątać drugi może wyjdzie lepszy. :) Chciałabym opanować frywolitki ale jakoś brakuje mi do nich zapału i cierpliwości. Mam taką cichą nadzieję, że uda mi się w tym roku zmobilizować i skończyć rozpoczętą frywolitkową serwetkę. :)
Życzę wszystkim przyjemnego popołudnia. :) U mnie pięknie świeci słońce i aż chce się wyjść z domu na spacer. :)
Kwiatek miał zostać kolczykiem ale wyszedł mi trochę za luźny, zaczęłam już plątać drugi może wyjdzie lepszy. :) Chciałabym opanować frywolitki ale jakoś brakuje mi do nich zapału i cierpliwości. Mam taką cichą nadzieję, że uda mi się w tym roku zmobilizować i skończyć rozpoczętą frywolitkową serwetkę. :)
Życzę wszystkim przyjemnego popołudnia. :) U mnie pięknie świeci słońce i aż chce się wyjść z domu na spacer. :)
czwartek, 29 grudnia 2011
gwiazdki
Miałam ambitny plan, żeby obwiesić choinkę gwiazdkami. Niestety udało mi
się zrobić tylko 3. Jedną już prezentowałam, a oto dwie kolejne:
Może na przyszłe święta uda mi się zrobić ich więcej. ;P
Może na przyszłe święta uda mi się zrobić ich więcej. ;P
niedziela, 20 listopada 2011
frywolitka
Niewiele u mnie ostatnio powstaje, ale udało mi się zrobić jedną ozdobę
choinkową. Niestety zamiast okrągłej wyszła mi prostokątna i jest
okropnie koślawa, ale i tak zawiśnie na choince. :D
Na zdjęciu tego nie widać, ale kordonek opleciony jest złotą nitką i frywolitka ślicznie się błyszczy. Muszę jednak stwierdzić, że ta złota nitka doprowadza mnie do szewskiej pasji. Nie jest wpleciona w kordonek tylko okręcona wokół nitki i przez to trzeba uważać żeby się nie zsunęła i strasznie się rwie. Jednakże efekt końcowy wynagradza męczarnie. :)
A teraz z trochę innej beczki. Muzeum zamkowe w mojej okolicy zorganizowało Kurs haftu powiślańskiego. Trochę się wahałam czy uczyć się kolejnej techniki, ale doszłam do wniosku, że to będzie okazja do poznania innych robótkowiczek z mojej okolicy. :) Po za tym kurs jest darmowy, więc jutro po południu śmigam na zamek. :) Nie mogę się doczekać. :) Teraz już zmykam i życzę miłego wieczoru. :)
Na zdjęciu tego nie widać, ale kordonek opleciony jest złotą nitką i frywolitka ślicznie się błyszczy. Muszę jednak stwierdzić, że ta złota nitka doprowadza mnie do szewskiej pasji. Nie jest wpleciona w kordonek tylko okręcona wokół nitki i przez to trzeba uważać żeby się nie zsunęła i strasznie się rwie. Jednakże efekt końcowy wynagradza męczarnie. :)
A teraz z trochę innej beczki. Muzeum zamkowe w mojej okolicy zorganizowało Kurs haftu powiślańskiego. Trochę się wahałam czy uczyć się kolejnej techniki, ale doszłam do wniosku, że to będzie okazja do poznania innych robótkowiczek z mojej okolicy. :) Po za tym kurs jest darmowy, więc jutro po południu śmigam na zamek. :) Nie mogę się doczekać. :) Teraz już zmykam i życzę miłego wieczoru. :)
czwartek, 22 września 2011
Zawzięłam się...
i od kilku dni męczę frywolitkę. :P Dorwałam jakiś względnie łatwy wzór i
z mozołem plączę nitki. Mam już 3 warstwy, zostało jeszcze tylko 8. :D
Jest trochę koślawa, ale to kwestia wprawy. :D
Jest trochę koślawa, ale to kwestia wprawy. :D
niedziela, 1 maja 2011
frywolitki
Dosyć długo leżały zapomniane w kącie, ale ponieważ się zawzięłam w
końcu udało mi się zrobić pierwszą frywolitkę. :D Co prawda jest
malutka, koślawa i z błędem, ale jest. :D
Ten mały sukces od razu dodał mi skrzydeł i wzięłam się za kolejny projekt. :D
Duma mnie rozpiera. :D Teraz tylko trzeba popracować nad wyglądem frywolitek, bo są strasznie koślawe. :D
Ten mały sukces od razu dodał mi skrzydeł i wzięłam się za kolejny projekt. :D
Duma mnie rozpiera. :D Teraz tylko trzeba popracować nad wyglądem frywolitek, bo są strasznie koślawe. :D
czwartek, 3 lutego 2011
uczę się...
Od jakiegoś czasu chodziła za mną frywolitka. Strasznie podobają mi się
serwetki robione tą techniką. Niestety nikt z rodziny, ani ze znajomych
się tym nie zajmuje. Razem z moją koleżanką postanowiłyśmy nauczyć sie
tej techniki z kursów prezentowanych w internecie i książkach. Szczerze
mówiąc to jest droga przez mękę. Na szczęście po wielu supłach,
kilkudzieisęciu cm zmarnowanego kordonka i kilku rzutach czółenkiem,
udało mi się zrobić tyle:
Zdjęcie kiepskiej jakości, ale nie udało mi się zrobić lepszego. :) Jestem ogromnie szczęśliwa, że udało mi się już załapać o co chodzi. :) Teraz tylko trzeba ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć, a może niedługo pokaże jakieś frywolitkowe cudo. :P To niesamowite jak takie małe sukcesy potrafią dodać człowiekowi skrzydeł i motywacji do działania. :P A wszystko dzięki Karolinie, mojej robótkowej koleżance i jej determinacji. :) Teraz zmykam pomęczyć jeszcze moją frywolitkę. :)
Następny wpis będzie hafciarski. :) Uzbierało mi się trochę prac do pokazania. :)
Zdjęcie kiepskiej jakości, ale nie udało mi się zrobić lepszego. :) Jestem ogromnie szczęśliwa, że udało mi się już załapać o co chodzi. :) Teraz tylko trzeba ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć, a może niedługo pokaże jakieś frywolitkowe cudo. :P To niesamowite jak takie małe sukcesy potrafią dodać człowiekowi skrzydeł i motywacji do działania. :P A wszystko dzięki Karolinie, mojej robótkowej koleżance i jej determinacji. :) Teraz zmykam pomęczyć jeszcze moją frywolitkę. :)
Następny wpis będzie hafciarski. :) Uzbierało mi się trochę prac do pokazania. :)
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)