Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zdrowie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zdrowie. Pokaż wszystkie posty
9.10.2013
2.10.2013
20.07.2013
Pielucha ortopedyczna Orto-gatki
Kiedy wychodziłyśmy
ze szpitala po odbębnieniu tych "obowiązkowych" 3 dób po porodzie,
dostałyśmy naręcze papierów - między innymi skierowania do różnych
specjalistów. W szpitalu na Staszica bardzo ładnie opisują na skierowaniu gdzie
(długopisem dopisano mi adres i telefon placówki do której się zgłosić) i kiedy
(długopisem napisał mi ktoś miły w którym tygodniu do neurologa itd.) należy
się z maluszkiem zgłosić.
Do ortopedy nie
potrzeba skierowania. Do tych, którzy przyjmują w ramach poradni preluksacyjnej
potrzeba. Takowe otrzymałam dla Hani na wizycie patronażowej pediatry z naszej
przychodni. Według wskazówek ze szpitala mieliśmy się udać do ortopedy w 3
tygodniu życia. Wszędzie w internecie dziewczyny ostrzegają, że do specjalistów
są kolejki, więc starałam się załatwić, umówić wizytę jak najwcześniej. A
niedaleko znajduje się przychodnia, w której pracują polecani lekarze - Sanus,
na ulicy Magnoliowej. Już miałam okazję bywać w tym nzozie z innych powodów i
wiedziałam, że tam w rejestracji niezłe gbury siedzą. Nigdy telefonu nie
odbierają. Zanim się dodzwoniłam i umówiłam to 1 tydzień próbowałam o różnych
porach. Nikt nie odbierał, albo było zajęte. W końcu, kiedy ktoś raczył ze mną
porozmawiać dostałam termin właściwie z dnia na dzień.
Cały czas, kiedy
doktor robił usg gadałam do małej, trzymałam ją za rączkę albo ramionko, nie
pamiętam, bo dość mocno przeżyłam te wstępne manewry udkami. Maluszek leży w
czasie usg na boczku. Niestety nic konkretnego się nie dowiedzieliśmy poza tym,
że przyszliśmy za wcześnie, że bioderka są jeszcze niedojrzałe, ale jest
widoczna tendencja do dysplazji... Następną wizytę umówiłam na dwa
dni przed 6 tygodniem.
Cała procedura się
powtórzyła, tylko tym razem miałam wrażenie, że doktor z jeszcze mniejszą
finezją wykręcał Haniowe kończyny... Niestety, niewiele się w kwestii bioderek
zmieniło od pierwszej wizyty. Zaleconą pieluchę - ortogatki - mój M kupił
następnego dnia.
| Ortogatki - cena 50 zł. |
| Dziecko kładziemy tak, aby jego talia wypadała na wysokości gumek w górnej krawędzi orto pieluchy. |
| Następnie zapinamy szelki (wcześniej należy je skrzyżować i wyrównać, żeby nic maleństwa nie gniotło). |
| Potem przeciągamy paseczki przez szlufki i zapinamy rzepki na brzuszku. |
| Gotowe - ortogatki zapięte. |
Ortogatki szyte są ręcznie, w Lublinie, opakowane bardzo skromne - w zwykły woreczek z grubszej folii, zamykany na pasek z klejem. Instrukcja i opis produktu to zwykła kartka, odbitka na ksero. Ale mają działać. Do kontroli na początku sierpnia idziemy to się przekonamy...
| Ortogatki występują w pięciu rozmiarach - odpowiedni rozmiar dobiera lekarz ortopeda. |
Instrukcja jest czytelna - po kliknięciu na zdjęcie należy za pomocą prawego przycisku myszy otworzyć je ponownie, ale w nowym oknie i wtedy będzie dostępna opcja zoom.
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)