Kaczka- skradła chyba jakiś wypasieńszy komplet liter alfabetu, z których składa swoje teksty. Podjumała też cwaniula moje serce! Już dawno nie wkręcił mnie tak żaden "życiowy" blog. Wyznawców Kaczka ma wielu, ale nic nie stoi na przeszkodzie, żebyście i Wy nabawiali się dioptrii, płaskopupia i skoliozy przy penetrowaniu przepastnych archiwów jej bloga. Wułala: