Jestem szczęśliwą mamą dwóch dorosłych synów, mieszkanką Olsztyna. Należę do Związku Plastyków Warmii i Mazur, a moja twórczość to m.in. scrapbooking, kartki okolicznościowe, ozdabianie ramek. Nigdy się nie nudzę, a doba jest dla mnie za krótka. Zapraszam...


Pokazywanie postów oznaczonych etykietą scrapki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą scrapki. Pokaż wszystkie posty

piątek, 13 września 2013

131. Kosmiczny ślub

Kartka ślubna w klimatach kosmicznych? Proszę bardzo!
 


 
Skoro Kosmos to i "niebo gwiaździste nad nami...", więc kartkę zgłaszam na
 
Pozdrawiam serdecznie :-)
 

 

środa, 10 lipca 2013

111. Chip or Dale?

Nasza "prywatna" wiewiórka, która zadomowiła się u nas w ogrodzie
 jesienią ubiegłego roku wreszcie doczekała się prawdziwego scrapa.
 



 
 
Moją twórczość zgłaszam na dwa wyzwania tym razem:
 
 
 
Bazą scrapa z podtytułem "Summer in the city" jest papier z kolekcji Summer City TSC.
Tak wygląda wyzwaniowa mapka:
 
 
 

czwartek, 2 sierpnia 2012

8. Let the SUNshine in....

Witajcie!
Po raz kolejny post idealnie wpasował się w dzisiejszą pogodę, jako, że w Olsztynie mamy bardzo zachmurzone niebo od rana.
A więc "pozwólcie zaświecić słońcu!!!"
Karteczka typu namiotowego oczywiście , tym razem w wersji 3 w 1, ponieważ zrobiłam ją zgodnie z wytycznymi aż trzech aktualnych wyzwań.
W crafthouse trwa wyzwanie#6  z tematem przewodnim słońce, a ja mam promyki drukowane i nawet wymykajace się poza ramy kartki z tasiemki, i samo słoneczko na środku oraz napisy "słoneczne" polsko-angielskie, a wszystko na bardzo słonecznym papierze ze sklepu.
Z kolei w scrapkach mamy wyzwanie # 40 MUZYCZNIE  - sądzę,że moje pokolenie nie ma problemu ze skojarzeniem fragmentu tekstu "Let the sunshine in" z musicalem wszechczasów "Hair" i jego ponadczasowym przesłaniem. Cytat króciutki, ale za to powtarzał się wielokrotnie w całym tekście.
A trzecie wyzwanie znalazłam na blogu Lemonade wyzwanie # 44 ZAPINAMY NA GUZIKI
i guziczkami wypełniłam całe słońce w centralnej części kartki.
Wszystko opisałam i podlinkowałam, a więc pora na fotki...