Pokazywanie postów oznaczonych etykietą naszyjnik. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą naszyjnik. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 6 grudnia 2020

Kolorowy naszyjnik

Dzisiaj zaprezentuję naszyjnik z mnóstwa koralików. Do jego zrobienia wykorzystałam wszystkie nierówne koraliki w tonacjach żółto-pomarańczowo-brązowych. Dodałam również resztki koralików toho w podobnych kolorach.



To pierwszy naszyjnik tego typu i muszę jeszcze popracować nad konstrukcją takiej biżuterii. Inspirowałam się naszyjnikami znalezionymi w internecie.

Praca pasuje do resztkowego wyzwania:

Pozdrawiam wszystkich ciepło :)

 

sobota, 18 lipca 2020

Naszyjnik z koralików

Bawię się ostatnio różnymi ściegami stosowanymi w beadingu i tym razem naszło mnie na circular brick stitch. Stworzyłam kilka kółek w beżach i brązach, dorobiłam sznureczki ściegiem herringbone i naszyjnik gotowy. Znowu miałam dużo radości przypominając sobie co można stworzyć z tych małych szklanych koralików.



Naszyjnik pięknie błyszczy i muszę przyznać, że bardzo mi się podoba :)
Powstał zupełnie bez planu i jest całkowitą improwizacją. Lubię taki sposób tworzenia.

Miłego weekendu :)

niedziela, 5 marca 2017

Naszyjnik - cubic raw

Nareszcie skończyłam "kubikowy" naszyjnik. Zaczęłam go chyba kilka miesięcy temu, ale dopiero teraz dokończyłam. Tak naprawdę niewiele było do zrobienia, ale nie chciało mi się za niego zabierać. Zmobilizowałam się jednak, bo nie lubię zostawiać takich niedokończonych prac.

A oto i on:






Życzę Wam dużo słoneczka :)
Pozdrawiam serdecznie :)

poniedziałek, 21 grudnia 2015

Sznur spiralny - różności

Przez ostatnie dni zajmowałam się koralikami i robiłam wyłącznie sznur spiralny w różnych układach kolorystycznych. Udało mi się zrobić trzy naszyjniki i dwie bransoletki. Dzięki temu krzywych koralików jest odrobinę mniej ;)

A oto co powstało:




Miłego dnia :)

sobota, 12 grudnia 2015

Sznur spiralny - komplet

Kiedy zaczynałam swoją przygodę z koralikami, to nie wiedziałam, że istnieją koraliki toho. Dlatego kupowałam to, co było, czyli tzw. krzywulce. Ale od kiedy mam toho, to te brzydactwa poszły na dno pudeł. Niedawno jednak przypomniałam sobie o nich i zaczęłam się zastanawiać do czego mogę je wykorzystać. I tak powstał komplet ściegiem spiralnym, który to ścieg opisałam tutaj.
Komplet składa się z naszyjnika i bransoletki. Powstała jeszcze jedna bransoletka, od kompletu różni się dodatkiem jednego koloru, ale nie jest to zbyt widoczne.




Rdzeń sznura stanowią jasne koraliki toho, natomiast brązowe krzywe koraliki go oplatają.

Powstała całkiem ładna biżuteria, a duża część, w zasadzie bezużytecznych, krzywulców została wykorzystana i nie poszła do kosza. Teraz myślę nad innymi sposobami utylizacji takich koralików, bo prawdę mówiąc żal mi je wyrzucać, a trochę ich jeszcze posiadam.
Może macie jakieś pomysły na inne wzory albo ogólnie sposoby na zużytkowanie nierównych koralików? Może mi coś podpowiecie :)

Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie i życzę miłego weekendu :)

środa, 29 lipca 2015

Wisior - haft koralikowy

Przedstawiam znów niezbyt skomplikowany wisior, tym razem w dość mrocznej odsłonie. Kamień, który obszywałam jest w takich kolorach, że trudno mi było dobrać odpowiednie koraliki. Dlatego zdecydowałam się na metaliczne odcienie i czerń. Dla urozmaicenia faktury dodałam kilka kryształków FP. Ozdoba zawisła na sznurze spiralnym, w którym główną rolę odgrywają również czarne koraliki.




Wisior ma być prezentem i mam  nadzieję, że przypadnie do gustu obdarowanej.

Pozdrawiam serdecznie i życzę Wam udanego dnia :)
 

piątek, 15 maja 2015

Srebrzysty komplet

Czasem zdarza mi się, że koraliki które kupię przez internet przestają mi się podobać, gdy zobaczę je na żywo. Odkładam je więc i leżą sobie, bo nie mam na nie pomysłu. Aż stwierdzam, że one nie są do leżenia, tylko do wykorzystania - w końcu po to je kupiłam. I okazuje się, że w gotowym projekcie te "brzydkie" koraliki zyskują na urodzie. Ale oczywiście trzeba wymyślić dla nich odpowiedni sposób wykorzystania, bo równie dobrze mogą całą pracę zepsuć swoją "brzydotą". Ten komplet powstał właśnie z takich niezbyt urodziwych (oczywiście według mnie) koralików. Nie mam pojęcia czemu je nabyłam, ale po ich zobaczeniu byłam kompletnie nimi rozczarowana. Długo się zastanawiałam co z nimi począć, gdzie je upchnąć, w jakiej pracy wykorzystać, żeby się ich pozbyć. Aż wymyśliłam coś, co już dawno powinnam zrobić - powstała bransoletka herringbone (przecież ciągle takie robię - więc czemu wcześniej na to nie wpadłam?) i sznur spiralny. Oczywiście dorzuciłam garść podobnych w kolorystyce koralików (to też u mnie normalne) i komplet gotowy. A koraliki, o których mowa, to TR 11o Silver-Lined Frosted Black Diamond i Silver-Lined Frosted Crystal. O dziwo, biżuteria, która z nich powstała podoba mi się i będę ją nosić :) Wygląda nawet dość elegancko.




Tak w skrócie przedstawiłam Wam dylematy rękodzielniczki ;)))

Pozdrawiam Was cieplutko i życzę miłego weekendu :)

czwartek, 7 maja 2015

Wisior - asymetria i improwizacja

Wisior ten zaczęłam robić kilka tygodni temu. Straciłam jednak na jakiś czas chęć na jego wykończenie i zajęłam się czymś innym. Ale wczoraj dokończyłam pracę nad nim i dzisiaj mogę zaprezentować wisior, którego początkowa wersja miała być zupełnie inna. Na pewno miał być symetryczny, ale jak widzicie ta symetria gdzieś po drodze mi uciekła. Przy jego tworzeniu inspirowałam się pracami Eweliny z bloga Motywator Eweliny i Glorianne Ljubich (magazyn Beadwork January 2013).






Zapraszam na moje candy, zostało jeszcze kilka dni do końca zapisów.

Pozdrawiam wszystkich słonecznie :)

piątek, 30 stycznia 2015

Naszyjnik pani Zimy

Tak trochę przez przypadek zrobił mi się naszyjnik w zimowych, chłodnych kolorach. Wzięłam garść pasujących do siebie koralików, zawiesiłam na białej nici i okazało się, że jest w sam raz na zimę.

Lubię robić takie naszyjniki, ale nie znoszę ich fotografować, bo najczęściej na moich zdjęciach ich uroda kompletnie ginie.


Pozdrawiam Was cieplutko :)

sobota, 29 listopada 2014

Limonkowy naszyjnik - cubic raw

Ten naszyjnik wyplatałam dość długo i z przerwami. Po zrobieniu kilku elementów odłożyłam je i kilka tygodni minęło zanim wzięłam się za nie znowu. Ale niedawno zawzięłam się i pracę dokończyłam.





Miłego weekendu :)

sobota, 12 kwietnia 2014

Naszyjnik szydełkowy

Zachciało mi się zrobić coś innego niż bransoletka (w końcu!) i powstał naszyjnik w odcieniach miodu.



A jak robię taki naszyjnik opisałam tutaj.

Miłego wieczoru :)

piątek, 14 marca 2014

Komplet albo i nie

Dzisiaj przedstawiam Wam komplet, który składa się z elementów połączonych jedynie kolorem, bo formy każdej części są zupełnie inne.


Najpierw zaczęłam wyplatać sznur, który miał być długim lariatem, ale w trakcie pracy postanowiłam, że zrobię jeszcze kolczyki i sznur został skończony na długości ok. 51 cm. Sam w sobie jest bardzo ozdobny, więc nie ma do niego żadnej zawieszki.
Na kolczyki przeznaczyłam dwa kryształki rivoli, które kupiłam jakiś czas temu, żeby spróbować jak się je oplata koralikami. Najpierw próbowałam ściegiem peyote według znanej instrukcji Weroniki. Ale jak już kiedyś wspominałam, peyote to nie jest mój ulubiony ścieg, a robienie nim koszyczka na jakikolwiek kaboszon, w dodatku 15-tkami, to dla mnie mordęga. Kryształek nie chciał wleźć na miejsce, wyślizgiwał się, a ja utwierdziłam się, że ten sposób nie jest dla mnie. Dlatego musiałam coś wymyślić, co pozwoli mi bezstresowo wsadzić kryształek w koszyczek i zamknąć go w nim. Udało się nawet dość szybko, a jak już kamyczek siedział w środku, to mogłam prawą stronę kolczyka wykończyć peyotem. Z efektu jestem bardzo zadowolona, tym bardziej, że to moje pierwsze oplecione rivoli. Same kryształki są z tych większych, mają 16 mm średnicy.



A to zdjęcie dla ciekawych jak wygląda tył kolczyka:


I jeszcze bransoletka, którą zrobiłam już na końcu, żeby wykorzystać resztę koralików w tej kolorystyce:


Dziękuję za odwiedziny i komentarze :)
Pozdrawiam Was serdecznie :)

czwartek, 27 lutego 2014

Spiralny sznur z frędzelkową zawieszką

Dzisiaj skończyłam sznur koralikowy pleciony igłą. Do sznura powstała zawieszka, którą można powiesić na krawatce za pomocą karabińczyka.



Zawieszkę można też odpiąć z krawatki i przypiąć bezpośrednio do końcówek sznura:



A sam sznur wygląda tak:


I zbliżenie:


Długość sznura wynosi ok. 100 cm, z zawieszką sięga do pępka, ale można na nim zawiązać supełki, albo zamotać go podwójnie wokół szyi. Zresztą sposobów noszenia takich sznurów jest mnóstwo.

Dziękuję za odwiedziny :)
Życzę Wam miłego wieczoru :)

czwartek, 9 stycznia 2014

Komplet w brązach

Przedstawiam Wam dzisiaj komplecik z mieszanki koralików w różnych odcieniach brązu.

Naszyjnik:



Bransoletka:


Kolczyki:


I całość razem:


Wszystkie elementy mają srebrne dodatki w postaci bigli i zapięć. Takie połączenie brązu i srebra bardzo mi się podoba, choć wynikło z konieczności, bo wśród moich skarbów nie posiadam innych kolorystycznie pasujących metalowych zapięć. W mieszance, z której zrobiłam ten komplet znalazły się koraliki matowe, błyszczące, przezroczyste, o pełnym kolorze, czyli wszystkie rodzaje. Naszyjnik jest średniej długości, mierzy ok. 48 cm.

Dziękuję za tyle miłych komentarzy pod poprzednim postem. Nie spodziewałam się, że taka zwykła bransoletka może się aż tak podobać. Wydawało mi się, że zrobiłam codziennego "zwyklaczka", ale widać, że i on może mieć wzięcie :)

Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie :)
Miłego dnia :)