O mnie

Moje zdjęcie
Moją największą pasją jest kynologia. W wolnych chwilach zajmuję się haftem, dzierganiem na drutach i szydełku oraz czytam książki. Moim nowym hobby od niedawna jest decoupage, a także tworzenie biżuterii z koralików. Ten blog kieruję do wszystkich, których zaciekawią moje prace, a także tych, którzy chcieliby cieszyć oko zdjęciami moich zwierzęcych przyjaciół.

Obserwatorzy

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą naszyjnik. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą naszyjnik. Pokaż wszystkie posty

sobota, 18 września 2021

Spotkanie absolwentów

 Swego czasu pracowałam w Salezjańskim Liceum. Niestety, szkoła ta została zlikwidowana. Jednakże osoby, które ją ukończyły czują się prawie jak rodzina. Jedna z absolwentek od ponad miesiąca próbowała zorganizować wielkie spotkanie byłych uczniów i nauczycieli. Przedsięwzięcie naprawdę niełatwe, ale się udało. Dzisiaj idę zobaczyć moich dawnych wychowanków i kolegów z pracy (nota bene z którymi do dzisiaj mam kontakt).
Przypomniałam sobie, że kiedy tam uczyłam, a była lekcja o znaczeniu mięczaków, to zakładałam naszyjnik, który zrobiony jest z muszelek. Postanowiłam więc, że dzisiaj nawiążę do tego mojego dawnego zwyczaju. Wykonałam prościutkie kolczyki i wisiorek z nowych muszelek. 
Prostota i minimalizm   - to mi się podoba. 😍👍



środa, 31 marca 2021

Ślubny naszyjnik

 Cały komplet gotowy. Zrobiłam już wszystko: kolczyki (klik), bransoletkę (klik), a teraz prezentuję naszyjnik. Jestem ciekawa, czy czytelnicy uznają, że nadaje się do założenia jako ozdoba ślubnej kreacji. Jedna z bliskich mi osób uważa, że nie. Sądzi, że biżuteria do ślubu powinna być strojna i bardzo rzucająca się w oczy. Ja jednak zawsze stawiałam na skromną elegancję. Jest według mnie ponadczasowa. 
A teraz kilka danych "technicznych". Perły hodowlane, koraliki ToHo Round 11/o - kolor nr 122 Opaque-Lustered Navajo White, koraliki ToHo Round 8/o - kolor Permanent Finish - Galvanized Starlight, zapięcie magnetyczne pozłacane, bigle pozłacane oraz japońska żyłka wędkarska JOF były moimi materiałami. Co ciekawe: koraliki 11/o to te same, których używałam do stworzenia portretu ślubnego (klik) starszej córki. Nakupiłam wtedy tych koralików (klik), jak głupia i używam ich do dzisiaj. 😉
I na koniec kilka zdjęć.

Z bransoletką

I cały komplet



 

wtorek, 30 czerwca 2020

Rosyjska spirala

Tytuł posta może sugerować coś niezbyt przyjemnego, a tymczasem chodzi o ścieg koralikowy. Efektem jest bardzo lekki, a dosyć grubiutki sznur, który stworzyłam jako kolejny naszyjnik. Nie bardzo wiedziałam, jak zakończyć to szycie i w końcu wkleiłam klasyczne końcówki. Jako zapięcie posłużył mi zwykły karabińczyk.
Trzeba podkreślić, że ten ścieg jest bardzo koralikożerny. Zużyłam ponad 10 g bugles. Warto jednak, bo sznur ładnie się prezentuje.






Podczas pracy posiłkowałam się poniżej zamieszczonym filmem. I tu zaznaczam, że sznurek wg tego przepisu jest bardziej ażurowy (a przez to lżejszy) niż ten który powstałby wg przepisu z drugiego filmu.






piątek, 25 stycznia 2019

Czerwony naszyjnik

Wreszcie mam czerwoną ozdobę na szyję, która dawno mi się należała:








Sama zrobiłam. Nosiłam kilka razy i bardzo lubię ten naszyjnik.

sobota, 25 sierpnia 2018

Perłowy nr 2 dla mnie

Zaczęło się. 
Najpierw były chrzciny, potem komunie i bierzmowania. Teraz śluby i wesela. A rodzina liiicznaaaa, że hej! I jeszcze przyjaciele. Też mają dzieci w wieku "ślubnym". Wiadomo, że nie nakupuję kiecek na te imprezy ile wlezie. Wpadłam więc na pomysł, że kupię jedną, ale taką, do której narobię różne zestawy biżuterii. Jak się kobiety (bo wiadomo, że facetom jest to totalnie obojętne) skupią na ozdobach, to może nie zauważą, że sukienka taka sama.
Na pierwszy ogień powstał zestaw - kolczyki i naszyjnik z pereł majorka. Dodałam drobne przekładki w kolorze srebrnym i moim zdaniem jest całkiem znośnie.



Na weselu wybawiłam się świetnie.

środa, 22 sierpnia 2018

Perłowy nr 1 na prezent

Tych naszyjników "prezentowych" powstało kilka. Może dobrze byłoby je jakoś ponazywać 😏... Jednak z tym mam zawsze największe problemy.
Naszyjnik dzisiaj prezentowany pojechał do Krakowa i mam nadzieję, że się spodobał. Taki klasyczny styl ostatnio najbardziej mi pasuje. A perły lubię bardzo. Niektórzy uważają, że przynoszą pecha, ale ja w to nie wierzę. Sądzę, że każdej kobiecie pasują. Są ozdobą same w sobie, ale lubią też łączenie z innymi koralikami, tak, jak w tym projekcie.
Wiadomo - nie stać mnie na kupowanie prawdziwych pereł do swoich robótek, ale perły majorka są także piękne i akurat cenowo na moją kieszeń.
No, dość tych przemyśleń. Oto wspomniany naszyjnik:


niedziela, 19 sierpnia 2018

Kwiatkowy

Uroczy, w sam raz na przyjęcie do letniej sukienki, naszyjnik z drobnych koralików zrobiłam. Oczywiście został podarowany w prezencie.


Mnie się podoba. A Wam?

sobota, 21 lipca 2018

Naszyjnik

Dzisiaj pokazuję "zaległy" materiał, bo zorientowałam się, że jeszcze się nim nie chwaliłam. Zrobiłam wreszcie coś innego niż maskotka:



Tak mi się spodobał, że chyba zrobię kolejne wersje.
A tu film, który pozwolił mi na stworzenie tej ozdoby:
Witam nową obserwatorkę: Agnieszkę Cii

niedziela, 13 maja 2018

Do kolczyków naszyjnik

Zrobiłam taki naszyjnik:

Poleciał do koleżanki w ramach zabawy "Podaj dalej"
A tu film:

wtorek, 5 września 2017

Naszyjnik "Gold Wave"

Jolanta. To raczej rzadkie imię. Sama zostałam nim obdarzona, ale w swojej karierze zawodowej spotkałam zaledwie trzy Jole, chociaż "przeszły przez moje ręce" ze dwa tysiące dzieci. Różne miały imiona. Była Fatima, byli Ali, Jasin i Jerry - o Kevinach i Andrzelikach (tu nie ma mojego błędu!) już nawet nie wspomnę. Ale Jolanty były tylko trzy. I jeszcze mam dwie koleżanki tak ochrzczone. Jedna z nich dostała kiedyś ode mnie bransoletkę flat spiral i nosiła ją codziennie przez kilka lat. Bransoletka w końcu się rozpadła. Koleżanka z wielkim żalem poinformowała mnie o tym. A ponieważ niedawno miałyśmy zaplanowane spotkanie, to postanowiłam obdarować ją nową ozdobą kobiecego stroju. Wybrałam naszyjnik "Gold Wave" i wykonałam coś takiego:




Do naszyjnika dodałam jeszcze bransoletkę wykonaną wg kursu z Pasartu. 

Wszystkim te bransoletki się podobają, więc nie pytałam nawet o zdanie. I okazało się, że strzeliłam w dziesiątkę. Koleżanka Jolanta od razu założyła nową bransoletkę i powiedziała, że od teraz będzie nosiła ją codziennie. Naszyjnik zaś przeznaczyła na specjalne okazje.
Alojka i Beata Stencel - witam Was serdecznie wśród obserwatorek bloga. Czujcie się swobodnie i buszujcie do woli.

czwartek, 1 grudnia 2016

Rozdawajka w Caviarni

Zbliżają się trzecie urodziny Cichego Kącika. Z tej okazji ogłaszam zabawę - rozdawajkę. 
31 grudnia 2016 wylosowane zostaną trzy osoby, które otrzymają:
Pierwsza osoba -  szydełkową zakładkę do książki z serii  makabrycznej:
Druga osoba - skarpety w rozmiarze 38/39:
Trzecia osoba - naszyjnik "zapiekana koronka":

Zasady zabawy:
1. Należy zgłosić chęć przystąpienia do zabawy, wstawiając komentarz pod tym postem do 30 grudnia 2016 roku do godziny 23.59 
2. Trzeba na swoim blogu lub na swojej stronie Facebookowej umieścić banerek, który przekieruje do Caviarni.
3. Nie ma obowiązku dołączenia do grona obserwatorów bloga, ale obserwatorzy mają podwójną szansę wylosowania nagrody.
4. Należy posiadać adres w Polsce, bo wysyłka będzie tylko na terenie naszego kraju.

Baner do wklejenia na blogu lub Mordoksiążce (FB):


Na koniec serdecznie witam kolejną obserwatorkę - Anitę Smaczyńską. Mam nadzieję, że zagościsz na dłużej.