Pokazywanie postów oznaczonych etykietą frywolitka. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą frywolitka. Pokaż wszystkie posty

26 marca 2018

Nie mam siły

siedzieć długo przed kompem więc wrzucam wszystko hurtem :)
Inspiracje dla " I like challenges"











***

Małe otrzeżenie, uwaga na randki z chirurgami!
Niestety nie kończą się dobrze ;)
Siedząc teraz na długiej rekonwalescencji będącej pokłosiem tegoż "randkowania"
próbuje w ramach terapii "rozpraszającej" 
 tudzież odwracającej uwagę od przykrych jej skutków,
różnych terapii manualnych.

Oto efekty:

Natchniona ostatnim spotkaniem z cudownie zakręconymi do kwadratu, blogowymi koleżankami, z którymi spędziłam wspaniały weekend, ( Ania, Hania, Danusia i Ela oraz miejscowa Justynka) a które niespodziewanie zjechały do stolicy właśnie   relacja z tego spotkania tutaj u Ani, 
popełniłam hafcik. Jak na pierwszy raz, to chyba nawet całkiem nieźle mi poszło....i tak się podjarałam, że zdecydowałam się na duuży  i wymagający projekt... Ania juz mi podesłała schemat.... Dziękuję kochana!

A to pewnie nie koniec nowych technik, na spotkaniu z dziewczynami, gdzie cały wieczór pod egidą klubu ADHD robiłyśmy prawie jednocześnie i wyszywanie i quilling i papierowe kwiatki i bookfolding...jakby Justynka przyszła z czółenkami pewnie i frywolitka się pojawiła...  i wszystko mi się podobało...pewnie popróbuję nowych technik. ;-)
Bardzo spodobał mi się quiling w wykonaniu Elizy, wbrew pozorom wcale nie taki trudny choć diabelnie misterny.

Z niteczek, które sprezentowała mi Justynka (Klimju) powstało takie oto



i już nawet ma "młodszą siostrę" ;)  jeszcze w wersji surowej

To na razie tyle...idę odpoczywać...bo nawet za długo siedzeć nie mogę....Ot paradoks! :/