Witajcie moi Kochani!
Dzisiaj chciałabym wam przedstawić kogoś wyjątkowego. Moją nową miłość.
28 stycznia o 23:00 przyszła na świat nasza córeczka - Marysia. Tak się jej spieszyło, że tatuś nie zdążył asystować mamusi i zjawił się w szpitalu gdy nasza malutka była już na świecie. Niemal w pełni wróciłam już do siebie, zaczynamy powoli łapać codzienny rytm i robić inne rzeczy poza pielęgnacją bobasa. Każdy dzień jest cudowną nauką, przepełnioną miłością. Życzę tego każdemu. :)