środa, 12 lutego 2025
Gallant
piątek, 3 lutego 2023
Niewidzialne życie Addie LaRue
Książka Victorii Schwab ma całkiem dobry motyw: zaprzedanie duszy ciemności, która pewnego dnia pojawiła się na wezwanie samej Adeline. Ona jeszcze
tego nie wie, że oto przypadkiem zrobiła coś, czego miała nie robić:
czyli nigdy nie modlić się do bogów po zmroku, bo wtedy odpowiadają
mroczni bogowie... Ostrzegano ją przed tym, ona nierozważnie, uciekając przed ożenkiem z niechcianym mężczyzną zwraca
się pod osłoną nocy do bogów. Owa ciemność niechętnie, ale się godzi spełnić jej życzenie. Niestety spełnienie jej życzenia to jedno, a konsekwencje, z którym i będzie się borykać, to drugie... Addie błąka się przeklęta na lata. Bywają chwile, kiedy ciemność odwiedza Addie -
chcąc, by się poddała. Może jej zwrócić duszę, ale wtedy będzie to
oznaczało dla niej porażkę, a ona nie chce być przegraną. Pewnego dnia jednak, dziewczyna spotyka mężczyznę, który nieźle namiesza w tym jej długim życiu...
Opowieść toczy się jednocześnie we współczesnych latach w Stanach Zjednoczonych począwszy od roku 2013 do 2014. Tu, przenosimy się do Nowego Jorku. Natomiast w latach dwudziestych jesteśmy na chwilę w Los Angeles, w pięćdziesiątych: w Los Angeles, a w 1970 roku jesteśmy w Nowym Orleanie. Współczesny Londyn witamy tylko raz w 2016 roku.
A ten wypomniany minus? Nie chcę zdradzać zbyt wielu szczegółów, dlatego powiem jedynie, że dla mnie minusem była czwarta część (ze wszystkich siedmiu, na które podzielona jest książka). Według mnie napisana trochę chaotycznie, nieco naiwnie w niektórych momentach. I choć ma ona sens, bo coś tłumaczy czytelnikowi, to
jednak uważam, że można było ją skrócić o połowę.
Książka porusza nie tylko temat wędrówek czasowych, oraz odnajdywania siebie w otaczającej rzeczywistości. Zahacza o temat miłości, uczucia tak wielkiego i tak głębokiego przywiązania do drugiej osoby, że gotowego do wielkich poświęceń. Mocno porusza też tematy egzystencjalne: przemijanie oraz wiarę, często pytając o to czy jest sens wierzyć w to, co niewidzialne.
Według mnie jest to bardzo dobry tytuł, który miażdży system opowiedzianą historią i samym jej zakończeniem. "Niewidzialne życie Addie LaRue" z całą pewnością jest jak najbardziej wartą poznania książką.
"Zbyt głośna samotnosć" (Bohumil Hrabal)
Popularne posty
-
Zdumiały mnie negatywne opinie o tej książce, zwłaszcza pochodzące od "czytelników", którzy nie sięgnęli po nią, z góry zakładając...
-
🌱 Wraz z początkiem miesiąca liczyłam na delikatne odpuszczenie spraw bieżących, w nadziei na poświęcenie większej ilości czasu książko...
-
W swojej książce Izabela Pek poprzez opowieść o kulisach znajomości z politykami Prawa i Sprawiedliwości obnaża smutną i jednocześnie niepok...
-
W książce "Być Britney. Blaski i cienie życia ikony pop" czytelnik może przyjrzeć się karierze Britney od początków, czyli już od...
-
❄ Luty zaczął się od ukończenia pierwszej książki z sześciu, które wybrałam sobie jako roczny TBR książek długo czekających na przeczytanie...