rozwiń zwiń
malineczka74

Profil użytkownika: malineczka74

Przemyśl Kobieta
Status Bibliotekarka | Oficjalna recenzentka
Aktywność 1 godzinę temu
1 786
Książek na półce
przeczytane
5 791
Książek
w biblioteczce
689
Opinii
18 063
Polubień
opinii
478
recenzji
Przemyśl Kobieta
Zakochana w Bieszczadach ,swoim owczarku niemieckim ,romantyczna dusza

Recenzje

Ocena 8,1
Recenzja W trudnych czasach najważniejsza jest nadzieja na lepsze jutro

Jestem fanką twórczości Niny Zawadzkiej i z przyjemnością sięgnęłam po Jej najnowszą powieść, która przenosi nas do czasów II wojny światowej i jest oparta na faktach. Bohaterowie to młodzi ludzie, których wojenna zawierucha mocno poturbowała. Ich życia, gdyby nie ten potężny konflikt...

malineczka74 Czytaj więcej
Ocena 7,3
Recenzja Los nie zawsze prowadzi nas drogami, którymi chcielibyśmy iść

Wyobraź sobie, że jesteś tu i teraz i masz to, co było kiedyś marzeniami. Twój świat jest uporządkowany i pozornie stabilny. Wszystko toczy się pod kontrolą, a Ty snujesz kolejne plany. Masz swoje cele i żyjesz przyszłością. Codzienna rutyna wymaga pójścia na drobne zakupy, po...

malineczka74 Czytaj więcej

Opinie


Na półkach:

Od dziecka uwielbiałam bajki. W ich treści bardzo często pojawiał się motyw czarownic. Jako mała dziewczynka uważałam je za postaci fikcyjne, wymyślone przez człowieka, które tak naprawdę nie istnieją. Gdy dorastałam sięgnęłam po poważniejszą literaturę, dzięki czemu zrozumiałam, że czarownice, a bynajmniej kobiety za które je uważano, istniały naprawdę. Były to osoby, które pod wpływem ich zachowania oskarżano o konszachty z diabłem, złem i zarzucano im paranie się czarną magią. Ale czy te oskarżenia były słuszne? Czy procesy czarownic nie były dyktowane ludzką głupotą i nienawiścią, czy zbyt gorliwe służenie religii i Kościołowi nie było przyczyną śmierci niewinnych bądź chorych psychicznie kobiet?

Po książkę o tej tematyce napisanej przez Patrycję Felicę i wydaną przez Wydawnictwo Replika sięgnęłam z prawdziwą ciekawością. Stało się to też dlatego, że ta historia oparta jest na faktach historycznych i odnotowana na kartach kronik. Kim zatem była Trina zwana Papistką od wyznawanej przez nią religii? Czy skazujący ją protestanci nie byli bardziej winni niż ona? Zabrałam się za czytanie i wciągnęłam się niesamowicie w wir historii, która bardzo pociąga i przyciąga do siebie.

Słupsk na początku XVII wieku jest znany z polowań na czarownice i skazywanie ich na śmierć. Przed główną bohaterką powieści "Spalonej za czary" skazano już ich kilkanaście. Aż przyszedł czas na Katarzynę Zimmermann, kobietę, która parała się zielarstwem i pomagała ludziom nie dla korzyści majątkowej a z dobrego serca. Wiedziała, że wielu biednych nie stać na usługi medyków czy kupowanie leków w aptece u drogiego aptekarza dla którego była konkurencją. Mimo tego, że Trina miała i dobre serce i takie same intencje ludzie nie docenili tego, a zaczęli ją obwiniać o kataklizmy, choroby, zaklęcia, rzucanie czarów i uroków. Kobieta ze spokojem ignorowała te pomówienia i uspokajała swojego męża co do tego co niosły złe ludzkie języki. Niestety nastał ten dzień kiedy Trinę uwięziono i oficjalnie oskarżono o czary, a wraz z nią do lochów i na tortury trafiła jej przyjaciółka i uczennica nastoletnia Emma. Jak potoczyły się ich losy przeczytacie w książce, która ukazuje jak daleko jest w stanie posunąć się ludzka zawiść, zazdrość i obsesja.

Ta historia idealnie ukazuje jak człowiek bez pomocy diabła a opętany religią i fanatyzmem jest w stanie stworzyć piekło na ziemi. Fabuła ocieka złem, krwią, nienawiścią i cierpieniem. Jest brutalna i pełna przemocy w imię oczyszczania świata od zła. Dziś w XXI wieku nam, kobietom wyzwolonym trudno jest sobie wyobrazić mechanizmy myślenia ludzi, których religia wodziła za nos i wypaczała pojęcie dobra i zła. Wtedy wszystko funkcjonowało w rytm kary i winy, grzechu i występku, a wszelka indywidualność była tłumiona. Nikt, a zwłaszcza kobieta, nie miał prawa wystąpić przeciw bezdusznym obyczajom i wierze, którą napędzano strachem i widmem piekła. Chory system skazywał na cierpienie niewinne osoby, które miały być przestrogą dla innych. Bo przecież każdy, tak jak one, mógł zostać winnym...

Lektura bardzo mnie zainteresowała, czytałam ją jednak ze smutkiem i współczuciem dla ofiar. Z oczu toczyły się niekiedy łzy. Autorka świetnie odwzorowała słowami duszną atmosferę, strach i szaleństwo tych, którzy posądzali i osądzali, którzy wydawali wyroki porażeni ślepą zemstą i niesprawiedliwością, religijnym szaleństwem i nadgorliwością.
Postaci tej powieści są bardzo dobrze nakreślone i wykreowane. Jedne z nich budzą strach i obrzydzenie, inne sympatię i współczucie. Sama powieść chwyta mocno za serce i wręcz wyrywa z gardła krzyk przeciwko niesprawiedliwości, która dotknęła Trinę. Czemu ona i inne ginęły na stosie? Bo wymykały się okrutnym normom, miały dobre serca i silną osobowość zarezerwowaną w tych czasach tylko dla płci silnej. Z całego serca polecam przeczytanie "Spalonej za czary". To naprawdę wyjątkowa historia, która nie powinna się zdarzyć, a jednak zło pozwoliło by miała miejsce naprawdę.

Od dziecka uwielbiałam bajki. W ich treści bardzo często pojawiał się motyw czarownic. Jako mała dziewczynka uważałam je za postaci fikcyjne, wymyślone przez człowieka, które tak naprawdę nie istnieją. Gdy dorastałam sięgnęłam po poważniejszą literaturę, dzięki czemu zrozumiałam, że czarownice, a bynajmniej kobiety za które je uważano, istniały naprawdę. Były to osoby,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Prawdziwa przyjaźń jest neutralna i nie ma narodowości

Za mną lektura kolejnej powieści Pani Ewy Formelli - Pisarki, która ma wyjątkowy talent do tworzenia fabuł mocno chwytających za serce. Po "Listach do Duszki" sięgnęłam po "Muszelkę dla Anny", która okazała się strzałem w dziesiątkę. Ta powieść opowiada o wojnie i przyjaźni. Ta druga narodziła się pomiędzy trójką młodych ludzi przed tą pierwszą. Połączyła trzy różne narodowości i przetrwała próbę czasu oraz ideologii. Zniosła wiele, wytrzymała wszystko. Okazała się być stabilną kotwicą w niepewnych czasach. Uratowała człowieczeństwo i dobroć. Stała się opoką i lekarstwem na zło, które w tamtym czasie mocno zakleszczyło w swoich mackach cały świat.

Było ich troje - uczyli się w jednej szkole, wychowywali się w różnych rodzinach, religiach i statusie majątkowym, ale w jednym mieście - Gdańsku. Polak, Żydówka i Niemiec nie czuli między sobą barier i murów. Ich życie przez pewien czas młodości było beztroskie i pełne wrażeń. Aż pewnego dnia świat się zatrzymał i wybuchła wojna. Postawiła przyjaciół po różnych stronach barykady, próbowała ich poróżnić i skłócić. Ale oni stanęli na wysokości zadania i zdali egzamin z człowieczeństwa. Okrutna ideologia nie zniszczyła ich więzów. Osiągnęła wręcz odwrotny skutek nauczyła ich sobie pomagać. Mimo wszystko pomagać.

Akcja książki przebiega dwutorowo. Współcześnie i w okresie II wojny światowej. Czytelnik przeskakuje między tymi przedziałami czasowymi i poznaje historię Anny, która ocalała z wojennej zawieruchy dzięki osobom z wrogiej nacji, dzięki temu, że potrafiły one przeciwstawić się chorym zamysłom wykreowanym przez Hitlera. Jej relacja jest niesamowita i szczera. Jej wspomnienia bezcenne, pełne wlotów i upadków. Na drodze kobiety stają różni ludzie, a ona sama przeżywa niezwykle burzliwe koleje losu. Na stare lata zachowuje piękne wspomnienia które jako sędziwa babcia przekazuje wnukowi Igorowi i jego dziewczynie.

Tą powieść czyta się na jednym wdechu, z ogromnym wzruszeniem i sentymentem. Opisana historia elektryzuje, wywołuje refleksje, nastraja nostalgicznie. Czytanie jest podróżą w czasie i przestrzeni. Jest też niepowtarzalnym przeżyciem, które porusza czułe nuty w duszy. Tamten świat magnetyzuje i przyciąga, odsłania to, co w życiu najbardziej wartościowe. Podkreśla wartości o nieprzemijającej aktualności, daje nadzieję, że zawsze znajdą się ludzie, którzy nie zapomną o tym, co należy do kanonu dobra. Czas spędzony z tym tytułem był dla mnie niezwykle cenny. Zatrzymał mnie w pędzie codzienności, oddzielił od konsumpcyjnego stylu życia, dał wskazówki i sprawił, że targały mną mocne emocje. Piękną treść uzupełnia przemawiająca okładka, która idealnie komponuje się z treścią i ma czytelną wymowę.
Gorąco polecam ten tytuł nie tylko miłośnikom książek z wojną w tle. Jestem pewna, że spodoba on się każdemu i każdej z Was. Koniecznie czytajcie.

Prawdziwa przyjaźń jest neutralna i nie ma narodowości

Za mną lektura kolejnej powieści Pani Ewy Formelli - Pisarki, która ma wyjątkowy talent do tworzenia fabuł mocno chwytających za serce. Po "Listach do Duszki" sięgnęłam po "Muszelkę dla Anny", która okazała się strzałem w dziesiątkę. Ta powieść opowiada o wojnie i przyjaźni. Ta druga narodziła się pomiędzy trójką...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Każdy lekarz na progu pracy zawodowej składa przysięgę Hipokratesa. Jest ona etycznym przesłaniem, które jako dobro najwyższe stawia zdrowie i życie pacjenta. Medyk ma przede wszystkim nie szkodzić i przestrzegać zasad etyki medycznej. Na przestrzeni dziejów były jednak czasy, kiedy zło brało górę nad dobrem i szlachetnymi intencjami. Takim okresem z pewnością była II wojna światowa kiedy to lekarze stawali się katami w myśl ideologii faszystowskiej. To wtedy nastały dni kiedy zamiast leczyć i chronić życie część medyków zamiast realizować swoją misję zaczęła bawić się ciałem człowieka i eksperymentować na nim w myśl idei reżimu, który zdecydowanie wobec pewnych narodów całkowicie odszedł od litości, empatii i sztuki medycyny. Rasie Panów należało się wszystko. Inni byli niczym laboratoryjne szczury. To na nich przeprowadzano okrutne eksperymenty, to ich torturowano i okaleczano. To oni w trakcie badań tracili życie. W klinikach, szpitalach i na terenie obozów koncentracyjnych wykształceni ludzie tracili swoje człowieczeństwo i stawali się aniołami śmierci.

Te potworne praktyki zapisały się trwale na kartach historii. Część winnych, którzy bez skrupułów mordowali, okaleczali i torturowali w myśl pseudonauki bez litości została ukarana i osądzona. Nie wszyscy winni ponieśli karę, ale procesy norymberskie nie zapomniały o ofiarach hitlerowskich medyków.
W polskich księgarniach i bibliotekach dostępne są publikacje które opisują te mrożące krew w żyłach praktyki. Jedną z nich wydało ostatnio Wydawnictwo Replika. To książka pióra Krzysztofa Drozdowskiego "Medyczne zbrodnie nazistów". Jej lektura to bolesna lekcja historii, która wyciąga na światło dzienne przerażające fakty. Autor bardzo rzetelnie i dokładnie przygotował się do swojej pracy. Jej efektem jest tytuł dopracowany z przytoczoną rzetelną bibliografią. Tekst uzupełniają zdjęcia. Nie brakuje cytatów i przytoczeń fragmentów dokumentów. Tekst cechuje aptekarska dokładność, skrupulatność, setki przykładów. Jego napisanie poprzedziła sumienna analiza dokumentów oraz tekstów by uporządkować dane z wielu lat. Publikacja dedykowana jest ofiarom lekarzy sadystów. Co nimi kierowało? To pytanie nasuwa się przy lekturze samoistnie!

Ta książka przeraża, szokuje, mrozi krew w żyłach! Jest wiarygodna, ale i potrzebna. Jest niestety prawdziwym dokumentem i dowodem na to, jak bardzo toksyczny wobec ludzkości był faszyzm. Skala tego rodzaju medycznej przemocy była przerażająca i zarazem ogromna. Choć są to surowe fakty historyczne Autor świetnie potrafi przyciągnąć uwagę czytelnika i podać temat w jak najprzystępniejszy sposób. Nie jest to tytuł wokół którego można przejść obojętnie, nie da się go przeczytać w jeden wieczór, nie można przetrawić obojętnie jego treści. Zmusza on do zadumy i refleksji nie tylko nad historycznymi faktami, ale też i na tym jak łatwo ludzkość zapomniała o koszmarze wojny i jak łatwo mimo tak nieludzkiej historii brnie w kolejne konflikty. Polecam osobom zainteresowanym historią powszechną XX wieku, ale i tym, którzy chcą zrozumieć patologiczne zachowania ludzkich sumień i dusz.

Każdy lekarz na progu pracy zawodowej składa przysięgę Hipokratesa. Jest ona etycznym przesłaniem, które jako dobro najwyższe stawia zdrowie i życie pacjenta. Medyk ma przede wszystkim nie szkodzić i przestrzegać zasad etyki medycznej. Na przestrzeni dziejów były jednak czasy, kiedy zło brało górę nad dobrem i szlachetnymi intencjami. Takim okresem z pewnością była II wojna...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika malineczka74

z ostatnich 3 m-cy
2025-09-15 11:29:40
malineczka74 oceniła książkę Spalona za czary. Historia Triny Papisten na
8 / 10
i dodała opinię:
2025-09-15 11:29:40
malineczka74 oceniła książkę Spalona za czary. Historia Triny Papisten na
8 / 10
i dodała opinię:

Od dziecka uwielbiałam bajki. W ich treści bardzo często pojawiał się motyw czarownic. Jako mała dziewczynka uważałam je za postaci fikcyjne, wymyślone przez człowieka, które tak naprawdę nie istnieją. Gdy dorastałam sięgnęłam po poważniejszą literaturę, dzięki czemu zrozumiałam, że czarow...

Rozwiń Rozwiń
2025-09-11 16:29:46
malineczka74 oceniła książkę Muszelka dla Anny na
9 / 10
i dodała opinię:
2025-09-11 16:29:46
malineczka74 oceniła książkę Muszelka dla Anny na
9 / 10
i dodała opinię:

Prawdziwa przyjaźń jest neutralna i nie ma narodowości

Za mną lektura kolejnej powieści Pani Ewy Formelli - Pisarki, która ma wyjątkowy talent do tworzenia fabuł mocno chwytających za serce. Po "Listach do Duszki" sięgnęłam po "Muszelkę dla Anny", która okazała się str...

Rozwiń Rozwiń
Muszelka dla Anny Ewa Formella
Średnia ocena:
8.2 / 10
49 ocen

ulubieni autorzy [41]

Maria Rodziewiczówna
Ocena książek:
6,6 / 10
58 książek
3 cykle
250 fanów
Katarzyna Enerlich
Ocena książek:
6,8 / 10
26 książek
3 cykle
Pisze książki z:
133 fanów
Agnieszka Lingas-Łoniewska
Ocena książek:
7,4 / 10
101 książek
13 cykli
1576 fanów
Marcia Willett Tydzień w zimie Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
1 786
książek
Średnio w roku
przeczytane
112
książek
Opinie były
pomocne
18 063
razy
W sumie
wystawione
1 583
oceny ze średnią 7,7

Spędzone
na czytaniu
9 379
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
1
godzina
37
minut
W sumie
dodane
1
W sumie
dodane
124
książek [+ Dodaj]