PRAWA AUTORSKIE

Wszystkie zdjęcia na moim blogu są mojego autorstwa, jeżeli tak nie jest wyraźnie to zaznaczam.
Wszystkie wzory pozyskuję z internetu lub sama wykonuję.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wianek. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wianek. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 30 kwietnia 2024

6/2024 - kwietniowe prace

 Na początek bardzo dziękuję za wszystkie życzenia złożone pod ostatnim moim postem. Fajnie mieć taką grupę wsparcia.

Na początku jeszcze świątecznie, bo powstały w święta:








Kwiecień minął mi głownie z szydełkiem w ręku. Powstały takie różne wianki. Pierwszy na obręczy styropianowej z bawełnianego sznurka 9 mm:


Od razu zrobiłam też i pętelkę do zawieszenia, bo robiąc go zakładałam, że będzie to wianek do powieszenia. Potem zrobiłam jeszcze dwa w dwóch wersjach - do powieszenia i postawienia bez zawieszania:


A na małych drewnianych kółeczkach zrobiłam wersję mini wianuszków. Mam też dwie wersje tego samego wianuszka - z kwiatkiem i bez:



I jeszcze jeden z innego sznurka:


I z tego samego sznurka zrobiłam też na tym kółeczku wianek taki kosmaty:


W zeszłym roku zaczęłam robić szydełkowe koszyczki. Okrągłego nie skończyłam, ale w tym roku stwierdziłam, że czas skończyć zaczęte prace i udało się:


Zaczynam też interesować się makramą. Trochę opornie się do tego zabieram, ale zrobiłam taki świecznik, żeby poćwiczyć jedne węzły:


Zrobiłam też jedną kartkę urodzinową:


A na koniec patriotyczne kwiaty do szkoły dla mojego syna:


Przeczytałam też drugą część Babskiego gadania:

niedziela, 29 stycznia 2023

Leniwy styczeń

 Na początek odniosę się to Waszych komentarzy. Myślę, że jednak na emeryturze nie będę miała więcej czasu. Obserwuję znajome emerytki i niestety ciągle zajęte. No, ale czas pokaże, najpierw trzeba jej dożyć.

Miałą wielkie plany na ten rok. Nie mówię, że nic mi nie wychodzi, ale niestety choroba trochę pokrzyżowała mi plany. Miałam tak mocne zapalenie zatok, że chodziłam tylko z chusteczką, a właściwie to z papierowym ręcznikiem w ręce. Myślę, że po tej ponad dwutygodniowej kuracji mam tak wyczyszczone zatoki, że na dłużej będzie spokój. Najpierw tydzień leczyłam się sama, ale potem już byłam zmuszona pójść do lekarza. 

Mam jeszcze kilka starych rzeczy do pokazania, więc zacznę od wakacyjnych moich dzieł. Sporo wakacyjnego czasu spędzam na tworzeniu korony dożynkowej i innych ozdób ze zboża. Oczywiście pracuje więcej pań, ale mój udział też jest. Między innymi plotłam wianki, które były ozdobione kwiatkiem. Tworzyła je już inna pani, ale zobaczcie całość dekoracji:








Trochę pracy było, bo powstało ponad dwadzieścia takich wianuszków:








No i jeszcze zrobiłam kilka mniejszych na świeczki: