Blog o moich zmaganiach z "oporną materią" podczas tworzenia różnego rękodzieła.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Indie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Indie. Pokaż wszystkie posty

środa, 26 maja 2021

Kaczka-dziwaczka (łabędź) w indyjskim stylu.

No i wyszła wielka i grubaśna kaczka dziwaczka. Tak naprawdę to jest łabędź, ale mnie bardziej kojarzy się z kaczką.  Do haftu wykorzystałam rysunek ptaka, który  jest namalowany  w stylu Tanjore, a styl ten wziął swą nazwę od miasta w Indiach w regionie Tamiland.

Starożytne miasto Taman Nadu Thanjavur (Tanjore) było centrum kultury od ponad tysiąclecia. Jest także domem dla jednych z najwspanialszych przykładów architektury tamilskiej, w tym wpisanego na listę światowego dziedzictwa UNESCO w świątyni Brihadeeswarar. Inna nazwa tego miasta to Tandżawur.

 Niestety, nie znalazłam na Pintereście wzoru, według którego haftowałam (chyba zapomniałam go zapisać w swoim folderze).

Natomiast te łabędzie oraz pawie są w stylu Tanjore. Styl ten charakteryzuje się mnóstwem ozdobników, zawijasów i bogactwem kolorów.



 

Moja kaczka jest drugim haftem w stylu hinduskim. Pierwszym jest ten paw.

Kolory dobierałam sama, ale raczej trzymałam się kolorystyki, jaka była na rysunku. Na oryginale wszystkie elementy obwiedzione były białą linią. Pominęłam ją. Natomiast zrobiłam łańcuszkiem obwódkę szyi i głowy.


Czub kaczuchy obszyłam cieniutką złotą nitką.

Brzuch kaczki oraz skrzydła wyhaftowałam muliną DMC Etoile- trochę pobłyskują.

Paski na szyi były białe. Wyhaftowałam je połyskującymi nićmi metalizowanymi Metalux

Haft uzupełniłam cekinami, przyszytymi za pomocą drobnych koralików. Na rysunku były to złote kropki. Próbowałam haftować złotą nicią te kropki, ale niezbyt mi się to podobało. Nić jest twarda, kropki wychodziły nierówne. Wydaje mi się, że cekiny bardziej pasują do całości.

Ponieważ nogi kaczuchy "zlewały się'" w jeden gruby słup, zrobiłam im "ramkę- obwódkę" ciemniejszą nicią, by je jakoś oddzielić i zaakcentować każdą z osobna.

Oprawiony haft powiesiłam obok indyjskiego pawia. 

Kolekcja ptaków  powiększyła się o następny haft

Materiały:

- tkanina: Belfast 32ct. kość słoniowa

- nici: Mulina DMC, Anchor, Ariadna, Mulina DMC ETOILE, nici metalizowane Metalux, nici metalizowane DMC Diamand, nici monofilowe

- złote cekiny i miodowe koraliki.

Wielkość haftu: 13x13 centymetrów.

Miłego dnia.




 

sobota, 12 października 2019

Zielony paw


Poducha, pokazana w poprzednim poście, powstała podczas Mistrzostw Europy w piłce siatkowej męskiej. Tego pawia haftowałam, kibicując sportowcom, startującym w Mistrzostwach Świata w Lekkoatletyce, w Doha. Kolejny haft powstaje podczas Pucharu Świata w siatkówce męskiej. Lubię haftować i przysłuchiwać się komentatorom, relacjonującym zawody oraz mecze z różnych dyscyplin. Opanowałam też nazwiska motocyklistów w MotoGP. Kibicuję koszykarzom, tenisistom i kolarzom. W ogóle w naszym domu przeważają programy sportowe.
Tego pawia nazwałam zielonym, ponieważ cały jest w tonacji zielonej. Kolory dobrałam sama, bo nie znalazłam haftu, odpowiadającego wybranemu przeze mnie wzorowi.

Góra haftu. Sam pawik jest mały i miałam kłopot z haftowaniem oka. Pióra na głowie wyhaftowałam muliną DMC Etoile.

Ogon pawia. Fioletowe elementy haftowałam również muliną DMC Etoile. Trochę widać połyskującą nitkę.

Lewa strona haftu.
Haft oprawiłam w ramko-tamborek. Na  zdjęciu jest oparty o książki, ale dołączył do kolekcji ptaszorów na ścianie.
 Tkanina- kremowa bawełna z domieszką sztucznej nitki,
Nici- mulina DMC, mulina DMC Etoile, mulina Anchor, mulina Ariadna.
Wielkość haftu: 16X13 centymetrów, ramka- średnica 25 centymetrów
Pawia haftowało mi się świetnie. Nie było z nim większych problemów, bo głównie zapełniałam kontury wzoru. Nici też fajnie się układały, a sam haft powstał szybko.
Wzór (https://yadi.sk/a/bc5hNzDE3VrZdR/5af912ee68c89a1a5046f7fa)





















sobota, 3 listopada 2018

Paw i pawik



Pawie to piękne ptaki. W naturze mogę je długo obserwować bez znudzenia się. Nie znoszę ich przejmującego, ostrego krzyku. Paw jest wdzięcznym motywem, często stosowanym w różnych rodzajach sztuki. W krajach Bliskiego i  Dalekiego Wschodu, paw jest niezwykle popularny. Jego wizerunek można spotkać wszędzie. Na tkaninach, ubraniach, naczyniach itp., występuje haftowany, malowany, rzeźbiony…
Na Pintereście znalazłam taki motyw. Jest to malunek na tureckim talerzu.

Mój haft jest taki
Oka są równo haftowane, te dziwne nitki, ciemniejsze, to załamanie światła, a nie krzywa nitka. Głowę i szyję oraz ogon, haftowałam muliną DMC Etoile, która ma wplecioną połyskującą nitkę. Na hafcie wyraźnie widać ja na szyi, natomiast na ogonie słabiutko połyskuje. O mulinie DMC Etoile pisałam TU. Zmieniłam trochę kwiaty, ale chyba nie zepsuło to efektu.

Drugi wzór pawia jest haftem maszynowym, komputerowym. Spodobał mi się ten pawik.
 
Mój jest mniej doskonały. Trochę stonowałam kolory.
 Tkanina: oba pawie haftowane na lnie z domieszką sztucznej nitki: duży  na ecru, mały na szarym.
Nici: mulina firm DMC, Ariadna, Anchor, mlulina DMC Etoile, nici do haftu maszynowego Iris (Ariadna)- to złote obwódki na okach małego pawia.
Wielkosć:
- duży paw- średnica 16 cm,
- mały paw- wielkość 13 cm
Zdjęcie pawia z Netu.
Wzory pawi z Pinterestu.


wtorek, 3 lipca 2018

Wyhaftuj sobie pawia ( tutek).

Tego haftu nie planowałam.  Szukając czegoś w Necie, natknęłam się na filmik, na którym, w prosty sposób pokazano, jak wyhaftować pawia. Obejrzałam filmik raz, potem jeszcze raz. Dlaczego nie? Prosty haft, szybko idzie... O naiwności ludzka. Wcale nie taki szybki i wcale nie taki prosty. Jednak, jak ktoś ma ochotę wyhaftować sobie pawia to polecam.
Tui jest link do bloga
http://artesdolga.blogspot.com/search/label/Peacock
Filmik instruktażowy

Wzór haftu.

Wielkość haftu każdy sam sobie dobiera.
To haft autorki bloga
To mój haft. Kolory trochę zmieniłam.

 I wcale nie jestem zadowolona z niego.  Czegoś mi w nim brakuje i coś mi nie gra. Może ta stylistyka?
Poza tym, miałam trudność z doborem grubości nici. Wprawdzie pani na filmiku pokazuje, ile nitek na dany fragment haftu trzeba użyć, jednak większość grubości nici dobrałam i tak na wyczucie.

Granatowy tułów zrobiłam nicią podwójną, a należało wziąć potrójną. Przy ściegu "janina", prześwity zamaskowałyby się lepiej, kiedy jest grubsza nić. Potem zaczęłam haftować skrzydło również nicią podwójną.- ruina kompletna, za cienkie, za chude, do kitu. Sprułam. Dopiero przy potrójnej nitce zaczął wychodzić wzór. Grzbiet robiłam już potrójną- wyszedł nawet nieźle. Przy tym wszystkim , musiałam szybko nauczyć się haftować tak grubą nicią, co sprawiało mi trudność. Zawsze haftowałam podwójną lub pojedynczą.
Potem zaczęłam haftować ogon. I znowu te oka, haftowane potrójną nicią, wydawały mi się toporne. Zresztą nadal uważam, że są takie. Na filmie zalecano potrójną nić i się dostosowałam. Po wyhaftowaniu, pożałowałam, ale już nie chciało mi się pruć. Zielone "piórka" haftowałam podwójną, by sprawiały wrażenie lekkości. To zielone dziadostwo haftowałam trzy wieczory. Musiałam uważać, by nitka szła w różne strony, ale jej ułożenie było w miarę zgodne "z naturą".
Zmieniłam kolory kwiatów i wyhaftowałam zupełnie inaczej, niż w oryginale, konar. Ponieważ miałam mniejsza ramkę, "ucięłam" z lewej strony kwiatki i dodałam z prawej trochę konaru, zmieniłam również jego kształt..
Paw powędrował na ścianę, wzbogacając moją kolekcję ptaszorów.
Tkanina: kremowe płótno dosyć gęsto tkane.
Nici: mulina DMC oraz DMC Variations 4145( konar).
Wielkość: 20 cm (ramka).
Myślę, że skrzydło i oka w ogonie łatwiej byłoby haftować kordonkiem 8-mką. A może wszystko, oprócz "piór" w ogonie, łatwiej haftowałoby się takim kordonkiem?




poniedziałek, 1 stycznia 2018

Kolekcja rośnie- kolejny ptaszor,

Przybył kolejny ptaszor do kolekcji. Jest wynikiem mojego nieustającego zainteresowania haftem indyjskim.
Tym razem haftowany popularnymi ściegami, natomiast wzór jest, jak najbardziej, indyjski. Taki klasyczny, jeżeli chodzi o feerię kolorów, motywy w hafcie oraz   błyskotki, jako dopełnienie.

Trzymałam się kolorystyki, podanej na wzorze. Wykorzystałam mulinę firm: DMC, Anchor, Ariadna.
Tak prezentuje się na ścianie.
Haft jest na  bawełnianej, kremowej tkaninie (pika). Aby uzupełnić obraz, ozdobiłam tło koralikami w stylu indyjskim. Miałam zamiar dodać, jako ozdobę, haft shisha (lusterka w hafcie), ale przyznam się szczerze, że muszę dopiero nad tym haftem popracować. Pierwsze efekty były mizerne.
Wypełnienia stanowi haft płaski? nakładany? nitkowy?
No właśnie, spotkałam się z różnymi nazwami tego hafu. Najbardziej pasuje mi nazwa- haft nitkowy, bo rzeczywiście haftuję, nakładając na materiał, nitki nierównej długości, wypełniając przestrzeń między konturami. Często też określa się ten rodzaj haftu, haftem płaskim. Ta nazwa ma chyba szerszy zakres, obejmujący: haft nitkowy, haft cieniowany, jakobiński... każdy haft, który jest kładziony na materiał. Pewnie haftem płaskim jest także haft krzyżykowy.
To taka klasyfikacja na mój użytek. Może jednak się mylę i ktoś to sprostuje?
Kontury haftowałam łańcuszkiem oraz sznureczkiem.
Kolekcja rośnie.


niedziela, 12 listopada 2017

Rangoli- haft w hinduskich klimatach





Rangoli- kolor, termin pochodzi od sanskryckiego „rangavalli”
Rangoli to rodzaj popularnej sztuki hinduskiej. Jest to dekoracja z małych elementów, która układa się najczęściej  na posadzce przed wejściem do domu, ale również w salonach, patio, na dziedzińcach.
Komponuje się ją z nietrwałych materiałów- ziaren, kwiatów, piasku, kolorowego ryżu, suchej, barwionej mąki- ma to symbolizować nietrwałość świata (maja) oraz przynosić szczęście. Technika ta charakteryzuję się proporcjonalnością i symetrią. Najczęściej dekoracje te wykonują kobiety, ale znane są również większe projekty wykonane przez wielu ludzi. To, jakie powstanie Rangoli, zależy od kreatywności osoby wykonującej je.
 Najważniejszym elementem Rangoli jest Utswdhermita. Są to pomyślne symbole, które odgrywają główną rolę w projekcie. Projekt pokoleń jest przekazywany w miarę ich tworzenia - i jest wymagany do wykonania tych symboli. Tradycyjnie każde nowe pokolenie uczy się sztuki, a zatem rodzina utrzymuje nienaruszoną tradycję. Niektóre główne symbole używane w Rangoli to kwiat lotosu, jego liście, mango, wazy, ryby, różnego rodzaju ptaki, takie jak papugi, łabędzie, pawie, postacie ludzkie i liście. Często Rangoli są robione na specjalnych okazjach, takich jak Diwali. Niektóre specjalne wzory dla Diwali Rangoli to Diya zwana także Głęboką, Ganeshą, Lakszmi, kwiatami lub ptakami Indii.
Drugim kluczowym elementem jest użycie materiałów użytych do wykonania rangoli. Użyte materiały można łatwo znaleźć wszędzie. Dlatego ta sztuka jest powszechna we wszystkich domach, bogatych lub biednych. Zwykle głównymi składnikami używanymi do rangoli są: - Pise ryżowy roztwór, suszony proszek z liści, węgiel drzewny, spalona ziemia, trociny drewniane itp.
Trzecim ważnym elementem jest tło. Rangoli używa tła z przezroczystą podłogą lub ścianą lub używa się Llype. Rangoli można zrobić na podwórku pośrodku, w rogach lub w pobliżu dzwonka. Brama Dehri to tradycja rangoli. Siedziba Boga, w zależności od lampy, miejsca kultu i ofiary na ołtarzu, jest tradycją dekorowania rangoli. Z czasem włącza się także wyobraźnię i innowacyjne pomysły w sztuce Rangoli. Gościnność i turystyka odniosły skutek, a rangoli został opracowany komercyjnie w takich miejscach jak hotele. Jego tradycyjny urok, kunszt i znaczenie wciąż pozostają.
Rangoli stanowi element świąt hinduskich, przede wszystkim święta diwali. Rangoli ma różne nazwy w poszczególnych stanach Indii.


Uznałam, że Rangoli to doskonały pomysł na kolejny kilimek. Poszukałam w Necie wzorów, skompletowałam je (w trakcie  powstawania kolejnych segmentów, modyfikowałam je i zmieniałam) i tak powstał następny projekt. 
Pierwszy segment. 
Wpuściłam się w maliny, bo chciałam mieć fajnie, elegancko- ekstra haft. Przy kolejnym kwiatku z 14 pikotek, musiałam mocno trzymać nerwy na wodzy. Postanowiłam, że następne elementy będą haftowane ściegami prostymi, bez ich wypełniania.

Wzór z łabędziami był niepełny, kwiaty nierówne i środek był inny. Musiałam też kombinować ze ściegami. Wydawało mi się, że kwiaty haftowane ściegiem nitkowym będą nieładne i wymyśliłam te pikotki. Środki kwiatów wypełnione są pętelkami francuskimi. Całość haftowana na jasnoszarym lnie z wiskozą.
Drugi segment.
Wybrała łatwiejszy wzór, by szybciej haftowanie się toczyło. Osły haftowało się bezproblemowo. Gorzej z tymi roślinkami. Żeby jakoś zaistniały, wyhaftowałam je nićmi Anchor Multicolor.
Całość haftowana na szarym lnie z dodatkiem wiskozy.
Trzeci segment.
Pawie, kolorowe pawie. Trochę złamałam konwencję, bo jest ich sześć, podczas gdy w pozostałych segmentach są cztery elementy symetrycznie ułożone. Bardzo prosty haft, ale czasochłonny.
Haftowałam na dosyć grubym, białym płótnie lnianym.
Czwarty segment
Mój ulubiony- fajne są te gazele. Kwiaty między nimi były trochę inne. Wybrałam ścieg Pistils i chyba dobrze zrobiłam. Myślę, że  kolorystyka też jest dobrze dobrana.
Haftowałam na beżowym, dosyć luźno tkanym, lnie z wiskozą.
Piąty segment.
Pawie stylizowane. Haftem (margaretkowym- Lazy Dazy) wypełniłam tylko skrzydła, a "ogony" pętelkami francuskimi. Dzięki temu ptaszyska są lekkie. Na wzorze zaznaczone były tylko pawie. Bukieciki róż dokomponowałam sama. Ze środka jestem niezadowolona- gdybym wyhaftowała go na końcu, a nie na początku, zamieściłabym tam również różyczkę.
Pawie wyhaftowane na białym płótnie lnianym, na tym samym, co pawie w drugim segmencie.
Segment szósty.

 Wzór kompletnie odjechany. Niewyraźny, z brakującymi elementami między gazelami. Jakoś uzupełniłam i poszło. Ten wzór jest chyba najbardziej "hinduski" ze wszystkich i dosyć egzotyczny.
Haftowany na szarym lnie z wiskozą.
Po wyhaftowaniu wszystkich segmentów, zaczęłam je dobierać parami. Pechowo, dwa z nich wyhaftowałam na białym tle i trudno je było wkomponować w całość. Nie pasowały do pozostałych szarości i beżów. Nie chciałam, by były obok siebie i nie chciałam też, by segmenty o podobnych tematycznie elementach, sąsiadowały ze sobą. Zestawiałam, przekładałam, mieszałam i zawsze wychodziło nie to. W końcu dobrałam je tak:
- pierwsza para
- druga para,
- trzecia para,
I całość
Jak widać, udało mi się tak dobrać segmenty, jak planowałam.
Szwy ukryłam pod haftem (ścieg gałązkowy i francuskie pętelki)- takie gałązki przypominające (przynajmniej mnie) wici pływających glonów:):):).
 Haftowałam muliną firm: Ariadna, DMC i Anchor oraz perłówką 5 Anchor Coloris
Nie obszyłam kilimka lamówką i nie zrobiłam szwu wzmacniającego przy brzegach, bo nie chciałam przeszyciami psuć tych gałązek. Kilimek jest podszyty szarą lnianą tkaniną. Każdy segment ma wymiary, mniej więcej, 23/20cm (środkowe dwa są trochę szersze). Cały kilimek ma wymiary 47/63 cm i można go powiesić poziomo lub pionowo.

Uwagi
Wzorów Rangoli znalazłam dużo, ale większość była "zwichrowana"- obrazki położone na płaszczyźnie i sfotografowane. Wzory, które znalazłam, to nie są wzory do haftu, a do układania klasycznego Rangoli z różnych elementów organicznych.
W wielu brakowało elementów, ale wiele było bardzo ładnych, kompletnych, jednak trudnych do wyhaftowania. Wybrałam- oczywiście, po wyhaftowaniu, przyszła refleksja, że mogłam wybrać inne.
Z tych samych powodów moje hafty nie są doskonale symetryczne i równe, ale nie o to mi głównie chodziło. Chciałam zrobić kilimek z oryginalnych haftów, innych, o interesującym pochodzeniu.

Nie haftować na siłę na białej tkaninie, jak się tego nie lubi. Unikam haftów na białych tkaninach. Przy tych wydawało mi się, że na białym tle, kolorowe pawie będą ładniejsze. Wcale tak nie musiało być, a te białe dwa segmenty jednak mnie rażą.
W sumie jestem zadowolona. Jest coś nowego, oryginalnego i dowiedziałam się, przy okazji, wielu interesujących rzeczy o Rangoli oraz hinduskich zwyczajach.