Blog o moich zmaganiach z "oporną materią" podczas tworzenia różnego rękodzieła.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą instrukcje. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą instrukcje. Pokaż wszystkie posty

piątek, 31 października 2025

Filcowane dynie.

 


Jedna z nielicznych filcowanek, którą filcuje się szybko i prawie bezproblemowo (głównym problemem jest nie dziubnąć się ostrą igłą w palec).

Wszystko jest tu delikatne, począwszy od pierwotnej „kuli”, na której osnuta jest kolorowa powłoka, po ozdoby. Dynia jest miękka, a jej elementy tylko lekko przyfilcowane igłą.

Zrobiłam je według instrukcji z tego bloga

 https://lincolnshirefenncraftsblog.com/2025/07/10/how-to-make-a-needle-felted-pumpkin-using-art-batts/

 oraz pokazanego w tym samym poście filmu instruktażowego. O dziwo, film ten jest tłumaczony na język polski- chyba przez AI, bo głos monotonny i jakiś dziwny).


Pierwsza dynia- prototyp- jest robiona według instrukcji.

 Tu miałam problem z doborem czesanki- pani, która prowadzi kurs, ma do dyspozycji o wiele więcej materiałów do filcowania, w tym gotową, wielokolorową czesankę z surowej wełny. 

To niewielka część moich zapasów.

 Wprawdzie mam dosyć sporo różnej czesanki, ale takiej akurat nie mam, dlatego posiłkowałam się pasmami czesanki w różnych kolorach, łącząc je w jedno szerokie pasmo. 

 Sposób pokazany w instrukcji- robisz niezbyt twardy kłębek z szorstkiej czesanki, lekko go ugniatasz w kulę, a potem czesanką kolorową owijasz. Pasma wtedy układają się na niej równikowo (dociągasz czesankę ku górze i ku dołowi, by otuliła całą kulę). Następnie owijasz kulę pasemkami tak, by dzieliły ją na ćwiartki (jak w dyni). 

Spód pierwszej dyni.

 Pasemka robiłam z bajecznie kolorowej czesanki, w której były włókna jedwabiu. Aby podczas formowania elementu dyni, pasemka nie zerwały się, musiałam brać wąziutkie pasemka i mocno je skręcać. Takie pasemko składamy na pół , jego środek przyfilcowujemy lekko do środka spodu i potem najpierw jeno przyciągamy do środka góry- lekko przyfilcowujemy, potem z drugim robimy to samo.


 Drugą, z zielonymi paskami działowymi, zrobiłam innym sposobem- położyłam zieloną czesankę w kształcie koła, ale tak, by pasemka rozchodziły się od środka do zewnątrz, na to w taki sam sposób nakładałam delikatne pasemka innych kolorów. Potem całość odwróciłam (zielona na górze), na środek położyłam już uformowany środek dyni, który tą kolorową otoczką owinęłam (końce zewnętrzne są środka- otuliłam ten środek). 

Nadmiar czesanki lekko oderwałam (przy filcowaniu nie używa się nożyczek- generalna zasada). Potem lekko sfilcowałam całość, by się pasemka czesanki nie rozchodziły. W ten sposób wszystkie kolory idą w jednym kierunku (południkowo)- od środka spodu do środka góry, a nie jak w pierwszej dyni- w poprzek (równoleżnikowo). 

Może to jest trudniejszy sposób, ale efekt dyni bardziej naturalny. Zresztą, tu nie chodzi o to, w którą stronę pasemka idą i czy to jest naturalne, to ma być ozdoba i robi się ją według własnej wizji.

W drugiej dyni dałam chyba zbyt dużo kolorów, dlatego pasemka formujące, zrobiłam jednolite- zielone oraz ciut grubsze. 

 Spód drugiej dyni.


Kiedy kładziemy pasemka formujące, należy je lekko przyfilcować igłą do środka spodu dyni, a potem naprężając je tak, by dyni nie zdeformowały, końce przyfilcować w środku góry. Na górze  końcówki można zafilcować, by stały się niewidoczne, można je zostawić. Ja zostawiłam i lekko je postrzępiłam- są puchate.

 Góra drugiej dyni z zielonymi pasemkami

  Środek spodu dyni można potraktować igłą mocniej (pasemka dzielące bardziej się naprężą), wtedy ładnie uformują się poszczególne elementy (cząstki) dyni.

Druga dynia.

 Trzecią dynię zrobiłam  jeszcze inaczej. Najpierw położyłam kolorowe pasemka, tworząc koło (nie należy kłaść całych, długich przekątnych, tylko krótkie pasemka od środka na zewnątrz). Na nie położyłam pasemka jednolitego koloru, które stanowią tło. 
Na to położyłam środek dyni (nie trzeba już odwracać koła, jak przy dyni drugiej)

 Środek dyni zawijamy w kolorową otulinę, na górze należy oderwać nadmiar nitek. I dalej działamy jak w pierwszej i drugiej dyni.


 
Tam, gdzie prześwituje biały środek, można dać cieniutką warstwę kolorowej czesanki i lekko potraktować igłą.

Trzecia dynia.

 Takie miękkie dyńki można łatwo formować, dlatego, jak coś na początku krzywo wychodzi, nie należy się przejmować, bo na samym końcu można poprawić kształt albo lekko igłą, albo po protu rękami.

Ogonki zrobiłam z drucika kreatywnego, owiniętego brązową czesanką.

Jedną dynię, z przeciętnym ozdabianiem, można wykonać w około 30 minut. 

 

Dynie można zdobić na różne sposoby. Dosłownie wszystko, co do głowy przyjdzie, można do ozdobienia użyć. jest tylko jeden warunek- to musi się dać przyfilcować, ewentualnie przyszyć lub przykleić (tej ostatniej metody przy tak miękkich dyniach nie polecam).

 

Przez moment zastanawiałam się, czy nie ozdobić je halloweenowo, ale uznałam, że i tak są bardzo strojne, dlatego ograniczyłam ozdabiane do tych kolorowych loczków.

Materiały:

- różnokolorowa wełna czesankowa

- mieszanka wełny czesankowej z pasmami jedwabiu 

- loczki wełniane, 

- drucik kreatywny

- igła do filcowania- rozmiar średni

- podkładka do filcowania 





wtorek, 7 stycznia 2025

Wykańczanie gobelinu (Tkanie cz. 6)



 

Kolejność wykańczania gobelinu:

1.    Zdjęcie utkanego gobelinu z ramy.

2.    Wplecenie brzegowych nitek wątku w gobelin.

3.    Przycięcie nitek wątku na całej lewej stronie gobelinu.

4.    Rozcięcie nitek osnowy, przycięcie ich.

5.    Przyszywanie pęczków nitek osnowy do spodniej części gobelinu

6.    Podwijanie zarobienia wzdłuż linii jego łączenia z częścią wierzchnią gobelinu.

7.    Przyszywanie zarobienia do spodniej części gobelinu.

8.    Podszywanie gobelinu (opcjonalnie)

 

Zdjęcie gobelinu z ramy- można odciąć nitki osnowy poniżej ramy, można zdjąć nitki osnowy i przeciąć je, by wszystkie były pojedyncze. Wyjmujemy też kartonowy pasek, który był umieszczony na dole ramy.

Wplecenie brzegowych nitek wątku w gobelin (jeżeli jest taka konieczność)- bierzemy nitkę wątku i za pomocą igły tkackiej wplatamy ją wzdłuż wątku (tak około 5 centymetrów wystarczy). W ten sposób chowamy te nitki, bo gdybyśmy je przycięli, wychodziłyby poza brzeg gobelinu.

Przycięcie nitek wątku- na lewej stronie gobelinu, gdy tkamy wiele kolorów lub krótkimi nitkami wątku, robi się taki mechaty dywanik. Tworzą je nitki wątku o różnej długości. Te nitki przycinamy- wyrównujemy na bardzo krótko. 

 Przycięcie nitek osnowy- jak są za długie, trzeba je skrócić, ponieważ zbyt długie mogą się, po przyszyciu, wybrzuszać. Przycinać możemy również po przyszyciu- kolejność przycinania dowolna.

Przyszywanie nitek osnowy do zarobienia- nitki osnowy zbieramy w pęczki (po 4- 5 nitek) i przyszywamy te pęczki do zarobienia (mniej więcej 1 cm od brzegu)

 Przyszywanie zarobienia do spodniej strony gobelinu ( wraz z podszytymi pęczkami osnowy)- jeżeli planujemy zarobienie potraktować jako obramowanie gobelinu, przyszywamy tylko nici wątku do lewej strony. Jeżeli traktujemy zarobienie jak listwę wzmacniającą i ma być niewidoczna, podwijamy zarobienie na linii łączenia z częścią gobelinu, która jest prawa stroną, sprawdzamy z prawej strony, czy podwinięcie jest proste, mocujemy podwinięte zarobienie szpilkami i przyszywamy go do lewej strony gobelinu zwykłą nicią krawiecką, pilnując, by zbytnio nie naciągnąć szwu (żeby nie wybrzuszyć gobelinu w tym miejscu). Przyszyte zarobienie (jeżeli jest odpowiednio szerokie) możemy potraktować jako tunel, przez który przeciągniemy drążek do mocowania.


Zdjęcia z tej strony

https://knkn.pl/podszywamy-zarobienie/

Film objaśniający wykańczanie gobelinu

https://www.youtube.com/watch?v=Rdj27od9cyU

 Podszywanie gobelinu tkaniną- można, ale nie trzeba. Widziałam w sklepach internetowych gobeliny, które nie są podszyte. „Dywanik” z nitek wątku jest przyjęty jako norma. Jeżeli ktoś chce podszyć gobelin, przycina tkaninę spodnią na wielkość gobelinu z zapasem na podwinięcie brzegów i ręcznie ją przyszywa do brzegów gobelinu ściegiem kryjącym, zwykłą nitką krawiecką. Podszywałam tak poduszkę i powiem, że była to trudna praca, bo brzegi utkanej tkaniny są twarde i sztywne.

 

Ozdabianie frędzlami i chwostami- Frędzle można umocować na gobelinie na takie sposoby;

1.      Zostawiamy związane w pęczki nitki osnowy- wtedy musimy sobie takie wykończenie zaplanować, dobierając odpowiednią osnowę.

 2.      Do gotowego gobelinu doplatamy frędzle (najczęściej na dolnym brzegu)

3.      Po utkaniu łańcuszka lub zarobienia, dolny rząd rozpoczynamy tkaniem frędzli i potem już tkamy według wzoru (kartonu)

 

Można się pobawić frędzlami w różne kombinacje wiązania ich np.



Sposoby wieszania gobelinu znajdziecie tu:

https://tartarugastudio.pl/jak-powiesic-kilim-na-scianie/?srsltid=AfmBOopQQ-EWjGsc7vY4jN7OBpe0k3hjytyKSw7vODQsPYIyJ2ufPMhR

https://splotka.pl/dekoracja-na-sciane/

 Można też kupić zestawy montażowe do wieszania tkanin na ścianie.

 Gobelin – główne wyróżniki w tkaniu

1.    Gobelin powstaje poprzez „malowanie wełną”

2.    Tkane najczęściej na ramach tkackich pionowych (na dużych krosnach też).

3.    Jest to tkanina jednostronna- lewa strona jest pełna końcówek wątku.

4.    Projekt tzw. karton- rysowane na kartonie, jako podstawa gobelinu- najczęściej autorskie, to, co narysujemy z wyobraźni, ale mogą być po prostu „powielane” cudze (jeżeli da się, należy podać autora).

5.    Tkamy bez czółenka (palcami).

6.    Tkamy małymi kawałkami przędzy.

Na koniec polecam stronę Karoliny Nowaczyk, z której można się sporo dowiedzieć i tam można wykupić kursy tkania.

https://knkn.pl/

 Zdjęcia gobelinów i frędzli z Internetu.

 

niedziela, 5 stycznia 2025

Łączenie kolorów podczas tkania na ramie tkackiej (Tkanie cz. 5)

Zdjęcie gobelinu z Internetu.

Gobeliny to tkane obrazy, na których występuje wiele kolorów. 
Najczęściej, podczas łączenia kolorów, w trakcie tkania, stosuje się 
dwie techniki:
 
1. Technika przesmyku- łączenie dwóch kolorów- jest to tkanie dwóch 
odrębnych fragmentów (obok siebie), których nie łączy nitka osnowy. 
W wykonaniu dosyć proste, ale wymaga dokładności i wyczucia. 
 

Nitki wątku trzeba tak prowadzić, by dwa kolory przylegały ściśle 
do siebie. Nitki wątku nie mogą  być ani za luźne, ani zbyt naprężone. 
Jeżeli nitkę wątku (na styku kolorów) zbyt naprężymy, 
robi nam się dziura między kolorami. W przypadku jej powstanie, 
możemy po zakończeniu tkania, po lewej stronie gobelinu 
(kiedy jest jeszcze na ramie), lekko te dwa brzegi zszyć.
Takie rozejście się brzegów dwóch kolorów następuje najczęściej, 
kiedy linia styku jest długa. Dlatego należy dobrze przemyśleć, 
jeszcze przed tkaniem,  ułożenie wzoru pod osnową.
By łączyć kolory za pomocą tej techniki, należy tkać wątkami (dwa kolory)
o tej samej grubości.
Podczas tkania gobelinu "Niebieskie drzewa" porobiły mi się takie dziury
- nie mam jeszcze wyczucia w naprężeniu wątku
 i drugą przyczyną były właśnie zbyt długie brzegi styku kolorów. 

https://knkn.pl/technika-przesmyku/

 
2. Technika gobelinowa

„ Jednym ze sposobów jest łączenie pionów techniką gobelinową czyli zazębianie dwóch kolorów na granicznej dla wzoru nitce osnowy.


 

Co to znaczy?

Wybieramy nitkę osnowy, która będzie dla nas miejscem styku dwóch kolorów. Raz nitka koloru A zahacza o tę osnowę, raz nitka B i tak na przemian aż do końca wzoru.

Kroki:

1 rząd – nitka A zahacza o graniczną osnowę, nitka B zahacza o osnowę obok osnowy granicznej,

2 rząd – nitka B zahacza o graniczną osnowę, nitka A zahacza o osnowę obok osnowy granicznej,

3 rząd – nitka A zahacza o graniczną osnowę, nitka B zahacza o osnowę obok osnowy granicznej,

4 rząd – nitka B zahacza o graniczną osnowę, nitka A zahacza o osnowę obok osnowy granicznej.”

Przy stosowaniu tej techniki trzeba pilnować, by rzędy kolorów szły równo.

Minusem łączenia kolorów techniką gobelinową jest to, że widać „schodki” przy łączeniu kolorów.

Przy tkaniu tą techniką dobrze jest tkać nią cały gobelin, by zachować spójność całej pracy.”


https://knkn.pl/technika-gobelinowa/

https://www.youtube.com/watch?v=cdoMwH74ar0&t=22s

https://pl.pinterest.com/pin/on-instagram-2024--76983474876313014/

 Nie próbowałam jeszcze tkać tą techniką, bo wydaje mi się
ona bardziej pracochłonna i boję się „pomyłek”. Może na małej pracy 
spróbuję tak tkać.
Schematy łączenia kolorów różnych brzegów- linii styku./


Tkanie koła- DIY 
 https://thecreativitypatch.com/blogs/weaving/circle?utm_medium=social&utm_source=pinterest
 
 Blog z nauką tkania
 https://thecreativitypatch.com/blogs/weaving/diagonal

 

sobota, 28 grudnia 2024

Zakładanie osnowy, zarobienie, łańcuszek (Tkanie cz.4)


Kolejność tkania         

  1. Założenie osnowy
  2. Podłożenie (wplecenie) paska z tektury u dołu ramy.
  3. Przeplecenie łańcuszka.
  4. Zrobienie zarobienia (dół) 
  5. Podłożenie pod osnowę kartki ze wzorem do tkania.
  6. Tkanie gobelinu.
  7. Sukcesywne przyszywanie kartki, od dołu, do utkanej części gobelinu.
  8. Tkanie zarobienia po utkaniu gobelinu (góra).
  9. Wykończenie zarobienia łańcuszkiem.
  10. Zdjęcie gobelinu z ramy.
  11. Przycięcie na lewej stronie gobelinu nitek wątku. 
  12. Wiązanie nitek osnowy (po uprzednim przecięciu i ewentualnym ich skróceniu).
  13. Podszywania zarobienia (dolnego i górnego).
  14. Podszywanie nitek osnowy.
  15. Ewentualne podszycie gobelinu tkaniną.

Nakładanie osnowy na ramę tkacką

1. Osnuwanie osnowy na ramie tkackiej z gotowymi już nacięciami- bierzesz nić osnowy, zawiązujesz ją dookoła kawałka ramy między nacięciami, potem ciągniesz w górę, umieszczasz w pierwszym nacięciu, górą ramy przechodzisz do następnego nacięcia, ciągniesz nić w dół i umieszczasz ją w dolnym kolejnym  nacięciu, po czym przechodzisz dołem ramy do następnego nacięcia, ciągniesz nic w górę, przez nacięcie przeciągasz górą ramy do następnego i tak do końca ramy.

Widok osnowy na górnej tramie. Dodatkowo zabezpieczam osnowę paskami plastra, by się nie zsuwała podczas tkania


 Widok osnowy na ramie dolnej (od dołu ramy)
Założona prawidłowo osnowa- odległość między jej nitkami na ramie z wcięciami. Te deski z tyłu to sztaluga, na której stoi rama tkacka.


2. Osnuwanie  osnowy na ramie tkackiej Kolejność kołkami lub gwoździami  opisane jest tu: https://knkn.pl/osnuwanie-ramy-tkackiej/

oraz tu:

https://www.youtube.com/watch?v=LSYAyvtgcxY&t=622s

Nie mam ramy z kołkami lub gwoździami, dlatego nie mam doświadczenia w umieszczaniu osnowy na takiej ramie.

Osnowa nie może być mocno naprężona, powinna być lekko elastyczna i uginać się nieznacznie pod palcami.

Wplecenie tektury w osnowę- tektura robi dystans miedzy ramą a gobelinem. Łatwiej przy wykończaniu  wiązać nitki osnowy. Szerokość tektury powinna mieć 3-4 centymetry, ale można zrobić ja szerszą. Pasek tektury przeplatamy między nitki osnowy naprzemiennie. Dużo tkaczek rezygnuje z paska dystansowego i zabezpiecza brzeg tylko łańcuszkiem

Mnie pasek daje gwarancje, że jak będę mocno ubijać wątek, to mi się całość nie osunie na ramę.


https://www.youtube.com/watch?v=0j31Fe7zz70

 Tkanie łańcuszka zabezpieczającego osuwanie się gobelinu.

Łańcuszek tkamy zaraz po umieszczeniu paska tekturki dystansowej. Robimy go tzw. ściegiem sumakowym, oplatając każdą nitkę osnowy.

Tworzy on zwarty brzeg, zabezpieczający nitki osnowy. Jeżeli jest on dosyć zwarty, gobelin będzie łatwiej ubijać.

Jeżeli tkamy łańcuszek bez paska tektury, umieszczamy go  w odległości około 4-5 centymetrów nad brzegiem ramy, pozostawiając takiej długości nitki osnowy ( potem łatwiej je wiązać).

Tkanie łańcuszka tu:

https://www.youtube.com/watch?v=LSYAyvtgcxY&t=622s

Zarobienie- można je zrobić, ale nie trzeba. Jednak warto zarobienie robić, ponieważ wzmacnia i stabilizuje krawędzie tkaniny. Warto zrobić szersze zarobienie (najmniej 5 centymetrów), wtedy nie będzie kłopotu z jego podłożeniem na lewą stronę i ładnym wykończeniem gobelinu. Im większa praca, tym szersze powinno być zarobienie. Można je  wykonać z tej samem przędzy z jakiej mamy osnowę, można je wykonać z każdej innej mało rozciągliwej przędzy.

Zarobienie robimy ściegiem płóciennym.

 Najlepiej robić zarobienie stosując tzw. przerwy dylatacyjne. 

Jak tkać zarobienie tu:

https://www.youtube.com/watch?v=zpehM_uxVNw

 


Podkładanie wzoru pod osnowę.

1.      Przy dobieraniu wielkości wzoru bierzemy poprawę na zarobienie górne i dolne, długość nitek osnowy do związania oraz szerokość planowanego gobelinu oraz ułożenie wzoru podczas tkania.

2.      Trzeba dobrze przyjrzeć się projektowi- jeżeli jest na nim dużo płaszczyzn oraz linii pionowych, warto wór „położyć na boku”- pionowe linie na wzorze będą równoległe do nitek wątku. Łatwiej tak się linie poziome niż pionowe, efekt jest ładniejszy.

3.      Kartka ze wzorem powinna być wielkości ramy, lub mieścić się  w oknie ramy- łatwiej ją potem podkładać pod osnowę i przyszywać. Papier powinien być dosyć sztywny, ale niezbyt gruby, bo trzeba go sukcesywnie podszywać. Kartka ze wzorem nie powinna latać  w różnych częściach gobelinu np. mamy tylko kwiatek na tle zajmującym resztę gobelinu- nie podpinamy małej kartki z kwitkiem tylko robimy wzór całego gobelinu z kwiatkiem.

4.      Wraz z postępem tkania (przybywaniem gobelinu) podszywamy kartkę ze wzorem do gobelinu w taki sposób, by zostawić sobie miejsce do przewlekania wątku (jakieś 2 cm „w dół” od górnego brzegu utkanego już gobelinu).

5. Podczas tkania rama powinna być pionowo postawiona, nie może leżeć, bo patrzymy wtedy na wzór z innej perspektywy. Najlepiej mieć wzór na poziomie oczu.

 Łączenie wątku- uzupełnianie nici wątku- obydwie końcówki wątku powinny oplatać górne nici osnowy (dolna między nimi)


W następnym rzędzie wątek powinien iść górą nad tą pozostawioną dolną nicią.


 Prowadzenie wątku przed ubiciem go- robimy z wątku na całej długości łuk. Kiedy tak prowadzimy wątek, unikamy nadmiernego go naciągnięcia na osnowie. Jeżeli stwierdzimy, że jednak wątek luźno się ułożył, lekko go naciągamy, pilnując, by brzeg szedł równo.



 

piątek, 9 września 2022

Nowe zawieszki i wprawki hafciarskie

Najpierw robiłam wprawki w ściegach Needlepoint i Hardanger.



 


Potem zrobiłam pierwsze biscornu tymi ściegami TU

Następne są dwie zawieszki wykonane tym haftem

Haftowane przody zawieszek

 

I gotowe zawieszki


Ta zawieszka jest zszywana klasycznie- przód oraz tył z kanwy i zszycie na bokach, jak w biscornu. Ozdobiłam ją kupionym chwościkiem biżuteryjnym.

Z tą zawieszka miałam kłopot. Wyhaftowana jest na monokanwie, co dla mnie jest nowością w zszywaniu takich drobiazgów, a w dodatku zostawiłam sobie zbyt mało kanwy na brzegach. Podkleiłam, zatem, haft białym filcem. Haft ozdobiłam koralikami, a zawieszkę koralikiem- wisiorkiem.

Trzecia zawieszka to już wyższa szkoła jazdy w zszywaniu. Do jej wykonania potrzebowałam dwie, jednakowych rozmiarów, haftowane części. To muszą być kwadraty o takich samych długościach boków.


 Zszywamy tak:

- najpierw zszywamy w jednym kwadracie dwa sąsiadujące boki- powstanie nam "trójkąt" (taki otwarty górą rożek),

- tak  samo zszywamy drugi kwadrat  (mamy teraz dwa rożki)

- rożki przykładamy do siebie tak, by szwy były po dwóch stronach zawieszki

- zszywamy "na okrągło" razem rożki, zostawiając miejsce  na wypełnienie

- wypełniamy zawieszkę i zszywamy do końca.

Problem z tego typu zawieszkami polega na trudności w zszywaniu części. Im mniejsze kwadraty, tym trudniej zszyć  "rożki" w zawieszkę. 


Dlatego ta moja pierwsza zawieszka tego typu nie jest elegancka. Kwadraty naprawdę były maleńkie- zawieszka ma 5,5 centymetra wysokości. Jednak nauczyłam się czegoś nowego przy jej wykonywaniu i to sobie cenię.