Dostałam przemiłą propozycję wykonania kartek na wystawę bożonarodzeniową połączoną z kiermaszem i niespełna tydzień czasu na ich przygotowanie. By podołać zaproszeniu, zdecydowałam się w większości na kartki we wzorach, które już robiłam. Niby nuda i mało kreatywne, prawda? Niemniej muszę się Wam przyznać, że mimo to fantastycznie było je kleić - wyszukiwać kolory, łączyć odcienie i desenie, odkrywać walory kolekcji papierów. Poniżej "kuzynki" TEJ kartki.