Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Vosecka Bouda. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Vosecka Bouda. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 25 listopada 2025

Piękna zimowa wyprawa (25)

 Dzis zaczynamy na Mokrej Przełęczy. 


Tam się idzie do.Voseckiej Boudy. 


Jest tyle śniegu, że prawie zasypało tabliczkę Czeskiego Karkonoskiego Parku Narodowego. 


Szrenica już daleko. 


Skręciłam w Mokrą Drogę. 


Taką ścieżką teraz podążam. 

Horyzont stanowią Śnieżne Kotły. 


niedziela, 23 listopada 2025

Piękna zimowa wyprawa (24)

 Schodzę od Trzech Świnek w stronę \mokrej Przełęczy. 


Zakrzywiona choinka. 


Śnieżne Kotły schowane w chmurze. 


W dół. 
Najpierw skręt na Vosecką Boudę, a potem Mokra przełęcz. 


Ze słupkiem, widok na czeska stronę. 


Trzy Świnki widziane z Mokrej Przełęczy. 


piątek, 16 maja 2025

Koniec lata 2020 (1)

 Zostało jeszcze trochę zdjęć z wyjazdu letniego 2020, postanowiłam pokazać je w jednej serii. 

Zaczniemy od ostatniej dłuższej przechadzki - nad Mumlavę. 


Na początek trochę szyszek. 


Obficie ich! 


Rzut oka na czeskie Karkonosze, można poszukać na tablicy jak która góra się nazywa. 


Zostawiam Vosecką Boudę i ruszam dalej. 


Krótki odpoczynek Pod Jasanem. 


poniedziałek, 20 lutego 2023

Na dnie Doliny Łaby (17)

 Idę, idę, szybciutko, chcę sobie zjechać na dół wyciągiem. 


Jeszcze kawałek przede mną. 
Jaka mgła na Szrenicy! 


Szybko się idzie, już niedaleko Twarożnik. 


Od prawej : Szrenica ze schroniskiem, Twarożnik, a przy ścieżce Trzy Świnki i niżej Mokre Rozdroże, po lewo ścieżka do Voseckiej Boudy. 


I za chwilę Mokre Rozdroże. Nie skręcam, już widzę, że zdążę na ostatni wyciąg w dół. 


Na Mokrym Rozdrożu tłumek. 

U samej góry Trzy Świnki. 

A po środku skręt na zielony szlak prowadzący do górnej stacji wyciągu. 

Lecę! 


środa, 2 lutego 2022

sobota, 5 grudnia 2020

Upał (1)

 Kiedy jest gorąco, ale jeszcze nie na tyle, że nadaję się tylko do leżenia nad strumykiem za domem, wybieram się nad Mumlavę. 


Wjeżdżam na Szrenicę wyciągiem, obchodzę górę zielnym szlakiem, chwilka czerwonym i skręcam na Czechy na żółty. 


 Za schroniskiem Vosecka Bouda  rzucam okiem w prawo, gdzie widać dokąd zmierzam. 


A potem zanurzam się w las. 


Droga jest bardzo miła, w cieniu, równa. lekko w dół. 


A zaraz obok choinki w słońcu. A w nich dziwny obiekt. UFO jakieś. ;) 


W połowie mniej więcej można odpocząć w schowanku, ale dość w nim gorąco. 


Wycinka. Zadziwiające, że Czesi potrafią to zrobić nie niszcząc połowy lasu, drogi i nie zakazując turystom wejścia. Pan na wielkiej maszynie układającej pnie na ciężarówce nawet pomachał do mnie, że mam śmiało iść, bo się zawahałam. 


Krótki przystanek przy Małej Mumlavie. 

wtorek, 17 listopada 2020

Ulubiona pętelka (1)

 Moja ostatnio ulubiona trasa to obejście czeskiej strony. Zaraz za Szrenicą skręcam w prawo.


Po lewo widać Twarożnik.

Potem dochodzę do schroniska Vosecka Bouda.

Tam zawsze robię sobie przystanek przy ławce z planem gór.

Potem ruszam piękną ścieżką zielonym szlakiem.

Nawet UFO można zobaczyć. ;)

Powoli zbliżam się do rozdroża Labska Louka.


Widać czubek Śnieżki.

A po lewo Łabski Szczyt i przekaźnik. 

czwartek, 14 listopada 2019

Kotel (1)

Nie wiem, czy pamiętacie, ale moja pierwsza wyprawa na Kotel zakończyła się tym, że WIEDZIAŁAM, że tu musi być pięknie, ale nic nie WIDZIAŁAM z powodu gęstej mgły i niskiego pułapu chmur. Pora na powtórkę z rozrywki, ale przy bardziej "widokowej" pogodzie.


Od Voseckiej Boudy ruszam zielnym szlakiem.


Widoczność bardzo dobra.


Widać Certovą Horę w Harrachovie - trasy narciarskie ułożone w literę V do góry nogami.


Choinki i zielone wzgórza. Nad Mumlavą. ;)


Strumyczek.


Zbliżam się do Labskiej Louki.


Labska Louka - widok na Łabski Szczyt, czyli Violik.


Labska Louka - widok na przekaźnik TV nad Śnieżnymi Kotłami.

niedziela, 13 października 2019

Wodospad, miasto i góra (1)

Zaczynamy nową wyprawę!


Jak większość moich wypraw pierwszy etap to wjazd na Szrenicę. A jak już tam jestem - muszę spojrzeć na Śnieżne Kotły. :)


Okrążam Szrenicę, zaglądając co nowego w Szrenickim Kotle.


I już jestem na ścieżce prowadzącej w stronę Śnieżnych Kotłów.
Ale ja tam nie idę. Zaraz na pierwszym skrzyżowaniu (już je widać) odbijam w prawo.


Bo idę na stronę naszych sąsiadów. Poznajecie tę przecinkę na stoku, w kształcie litery V do góry nogami? To Certowa Hora.


A to już droga po czeskiej stronie. Od schroniska Vosecka Bouda w kierunku Karkonosove Snidanie.
Trzeba uważać na te ciemne linie. To kanaliki odwadniające. Jak się zaczepi butem, to zęby można zbierać parę metrów dalej. W tym roku jedna pani wyłożyła się tam jak długa.


Piękny las jest przy tej trasie. Z gęstym, różnorodnym poszyciem we wszystkich odcieniach zieleni.


I strumyczki, maleńkie i urocze. Plus oczka wodne.


Potem droga przestaje opadać w dół. Na tym odcinku już kilka razy widziałam sarenki. :)