Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Wzory. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Wzory. Pokaż wszystkie posty

środa, 17 sierpnia 2011

Icelandic sweater - opis

 Mój sweter (więcej zdjęć w poprzednim poście):


Moje kolory:
 Lima 0100 - 1 motek:


Lima 0206 - 1 motek:



Lima 0519 - 1 motek:


Lima 8903 - 11 motków:


Zdjęcia kradzione z magicznego loopa, nędznie wykadrowane (pogubiły mi się ramki). Jeśli się spodobała ta wełna można zadzwonić i sobie zamówić, jeśli ktoś chciałby robić z innej - każda, która będzie miała około 180 metrów w 100-gramowym motku będzie się nadawała do tej rozpiski.

Próbki:

Szarości i czernie (takie jak moje):


 Beże i brązy (mam, śliczne):



Niebieskości i granaty (plus jedna zieleń):


Różowości i czerwienie:


Każdy z tych zestawów może posłużyć do zrobienia takiego swetra lub też do każdego innego, w którym ma być kilka barw z jednej tonacji.


"Icelandic sweater" robiłam od dołu i tak też go opiszę. Czytałam, że klasyka tego gatunku ro robienie od góry, ale ja zaczynając nie byłam jeszcze pewna, czego chcę, ostateczną decyzję podjęłam w trakcie dziergania, stąd taki a nie inny sposób "produkcji".

Jestem wysoka, mam dużą różnicę między talią a biodrami, budowę gruszkowatą. Islandzkie swetry z założenia są proste, mój ma wymodelowaną talię, w prostym wyglądałabym źle. Jeśli któraś z Was ma chłopięcą budowę lub mniejszą różnicę między talią a biodrami może ten sweter robić prosto - bez modelowania talii.

1. Dolny ściągacz.

Na druty okrągłe na żyłce 3 mm nabrałam 196 oczek ( lub każdą inną podzielną przez 4), początek zaznaczyłam markerem i przerobiłam 8 cm ściągaczem 2 prawe, 2 lewe. Zmieniłam druty na 4 mm i przerobiłam 1 rząd samych prawych oczek, zmniejszając równomiernie ilość oczek tak, aby zostały mi na drucie 172 oczka (lub każda inna ilość podzielna przez 4).

2. Pas wzoru wrabianego

Ten pas to chart 2 według schematu, w moim przypadku 43 moduły wzoru po 4 oczka w każdym module, 11 rzędów. Układ moich kolorów jest widoczny na zdjęciach.  Szerokość pasa wzoru to około 5 cm, mamy więc już na drutach łącznie 13 cm dzianiny.

3. Korpus

W moim przypadku długość od bioder (czyli początku robótki) do pachy to 49 cm, pozostało więc do zagospodarowania 37 cm do momentu, gdy będę robić karczek.
172 oczka podzielone na pół dają 86 oczek, przerobiłam więc od pierwszego markera 86 oczek, dodałam drugi marker i od tego momentu miałam już przód i tył (choć obie strony są identyczne;).
Co 8 rzędów zgubiłam 4 razy po 2 oczka z każdej strony (trzy oczka przed markerem przerabiałam 2 oczka razem, później 1 prawe, przekładałam marker, znów jedno prawe i znów dwa razem, gubi się 4 oczka w rzędzie).
4x2=8 i to jeszcze mnożymy razy dwa (bo mamy dwa boki) i wychodzi, że zgubić trzeba 16 oczek. W związku z powyższym w talii mamy 172-16 = 156 oczek, 78 oczek na przód i na tył. Przybyło nam w pionie około 21 cm dzianiny, łącznie jest już 34 cm.
Pozostało jeszcze 15 cm. Z tego 5 cm przerobiłam prosto (to jest moja talia), a później równomiernie dodałam przy markerach 2 razy po 2 oczka z każdej strony (jedno przed markerem, jedno za markerem, łącznie 4 oczka w rzędzie) - co 6 rzędów. Przybyło mi więc 8 oczek, na drutach miałam 156+8=164 oczka, po 82 na przód i na tył.

Przyszedł czas na nabranie oczek na rękawy - ja nabrałam 58 oczek na każdy rękaw, na drutach miałam 280 oczek. Pojawiły się 4 markery rozdzielające przód, tył i rękawy. Od tego momentu robiłam raglanem w okrążeniach spuszczając równomiernie co 2 rząd według zasady: 3 oczka przed markerem, 2 oczka razem, jedno na prawo, marker, jedno na prawo, 2 oczka razem. Aby raglan ładnie się układał oczka przed markerem i za markerem gubi się nieco inaczej, ale o tym później. Zgubić trzeba tyle oczek, żeby na drucie zostało 224 oczka albo inna ilość podzielna przez 8, bo jeden moduł karczku ma 8 oczek. Przerobiłam więc 14 rzędów, w co drugim gubiąc 8 oczek i zostało mi oczek 224. I do tego momentu (za wyjątkiem pasa wzoru wrabianego) prawa autorskie i dobra osobiste - wszystko opracowałam sama, ale były poprawki, były przygody, było prucie i było nawet cięcie dzianiny według przepisu Agaty:)

4. Karczek

Tto nic innego jak chart 1 według schematu:) Trzeba sobie wydrukować i lecieć z koksem. A genialność spuszczania oczek na KAŻDY karczek, nie tylko na ten polega na tym, że:

  •  ilość oczek na drucie trzeba mieć podzielną przez 8 (8 oczek to 1 moduł), u mnie 28 modułów x 8 = 224 oczka;
  • rzędów od podstawy karczku do szyi ma być 39;
  • z każdych 8 oczek ma nam zostać 3 oczka, 28 modułów x 3 oczka to razem 84 oczka - i tyle przy szyi mi zostało;
Aby uzyskać ładnie układający się karczek trzeba po kolei:
  • w 15 rzędzie
  • w 22 rzędzie
  • w 28 rzędzie
  • w 33 rzędzie
  • w 37 rzędzie
każdy moduł zmniejszyć o jedno oczko, czyli w każdym module przerobić dwa oczka razem na prawo. Jednym słowem w każdym z 5 rzędów gubimy po 28 oczek - im bliżej szyi tym rzędy "zagęszczają się" i dzięki temu karczek układa się pięknie. To wszystko wynika ze schematu i spokojnie daje się przenieść na każdy inny sweter - mogą być wzory warkoczowe, gładkie, wzór francuski czy też jersey.

Mój karczek zakończyłam plisą 2 prawe, 2 lewe, wysokość plisy 4 cm.

5. Rękawy.

Robiłam na 5 drutach, magic loop nie dla mnie:)
Zaczęłam od 58 oczek, później według zasad podanych wyżej zgubiłam co 8 rzędów po 2 oczka, zostało mi oczek 54. Dalej robiłam już prosto bez żadnych zmian do momentu, kiedy do końca rękawa pozostało mi 13 cm (taką szerokość miał ściągacz korpusu wraz z pasem wzoru wrabianego). W ostatnim rzędzie przed rozpoczęciem wrabiania wzoru dodałam gdzieś-tam 2 oczka, żeby mieć tę podzielność przez 4 i na drutach było 56 oczek. Zrobiłam pas wzoru wrabianego (chart 1), później 1 rząd jednolitym kolorem (u mnie czarnym) oczek prawych i zmieniłam druty na 3 mm. W pierwszym rzędzie ściągacza dodałam równomiernie 8 oczek, na drutach miałam 64 oczka. Przerobiłam 8 cm ściągaczem 2 prawe 2 lewe i ściśle zakończyłam oczka.
Proces produkcji rękawa drugiego powtórzyłam:)

6. Dodatki:

Schematy wzorów wrabianych - klikamy i drukujemy z pdf.
Sposób robienia raglanu - o tutaj, na jutjubie:)

Zmęczyłam się jak cholera:) Jak trochę odetchnę to sfocę jeszcze próbki w innych zestawieniach kolorystycznych, które wczoraj do mnie przyjechały i wkleję je do tego posta.
Dziergajcie, pytajcie - pomogę:)
I zwróćcie uwagę, plisss, czy nie ma byków - w pracy za mnie liczy excel, mogłam się gdzieś rąbnąć:D

czwartek, 25 listopada 2010

Przepis na "Ponczo Dorothei":)

Postanowiłam i poczyniam, co poniżej.

Pojawiają się komentarze pod zdjęciem wielbłądowego ponczka w pewnym znajomym miejscu, mam subskrypcję i dostaję powiadomienia na maila. Prawie wszystkie zawierają prośbę o przepis na ponczo:) Nie mam czasu rozsyłać wzoru każdemu, kto o to prosi, a z drugiej strony nie roszczę sobie praw superautorskich do tego mojego udziergu:) Wobec tego w związku z powyższym, a wobec poniższego oficjalnie zamieszczam ten przepis tutaj - w takim kształcie i formie, jak został zredagowany. Nie będę już w nim niczego poprawiać - jak się komuś wyda ten przepis nieczytelny to niech go rozgryza do skutku:)

Przepis był wysłany mailem do konkretnej osoby i w takiej tez formie tu się pojawi. Bardzo bym chciała z czystej babskiej ciekawości, żeby osoby, które to ponczo zrobią zechciały je pokazać - wiecie, baba to baba, ciekawość zaspokoić musi:). Widziałam już jedno, premiera drugiego się szykuje (nie zdradzę, gdzie:) - wychodzą śliczności! Zatem umawiamy się, ok? Ja wam przepis, a Wy mi podgląd na fotki, może być?:)

Jednocześnie pozostając zdrowa na umyśle składam prawnie ważne oświadczenie woli - więcej przepisów na tym blogu oczekiwać nie należy! Nie mam na to czasu:)

A oto "Przepis na "Ponczo Dorothei":)

"Zaczyna się je od góry.
Nabierasz na okrągłe (lub skarpetkowe) druty 80 oczek metodą provisional cast one, żeby później wykończyć tak, jak będziesz chciała. Te 80 oczek pasuje do włóczki, która wymaga drutów między 4 a 5 - czyli do grubszej. Jeśli włóczka cienka i druty cienkie to oczek trochę więcej, zawsze później po spruciu łańcuszka możesz jeszcze obwód szyi spokojnie zmniejszyć, a zwiększyć się już nie da.

80 oczek nabrane.
Robisz 1 okrążenie, co 20 oczek umieszczasz marker.
Markery masz z przodu, z tyłu i na obu ramionach.
Przerabiasz w okrążeniach.
Co 2 rząd przez markerem i za markerem dodajesz oczko (jak nabierać to wiesz - chodzi o to, żeby się kładły w odpowiednią stronę. Robiłaś sweter dla Leszka, to wiesz). Ja dodawałam po 1 oczku oczko przed markerem i oczko za markerem - pomiędzy dodanymi oczkami były dwa oczka zwyczajnie przerabiane, tak to wychodziło i ładnie się układało.
Dodajesz 4x2 oczka, razem 8 oczek w co 2 rzędzie.

Dość szybko przestaje się dodawać oczka na ramiona - praktycznie jak się tylko długość ramienia skończy. Po naciągnięciu wychodziło mi około 10 cm - zależy, jaka miała być plisa przy dekolcie. Jak to ramię już będzie dobrej długości to przestajesz dobierać oczka na ramiona - lecisz w okrążeniach i cały czas co 2 rząd dobierasz oczko przed markerem i oczko za markerem - z przodu i z tyłu, razem 4 oczka co 2 rząd.
Ot, i cała filozofia:)
Robisz tak długo, jak długie chcesz mieć poncho albo ile włóczki wystarczy:)))

W wielbłądzie z przodu i z tyłu mam warkocz z 8 oczek, z każdej strony warkocza 2 oczka lewe. Więc dobierałam przed warkoczem i za warkoczem i wyszło bardzo ładnie. Może jakiś szerszy wzór i spokojnie można dobierać oczko przed motywem i oczko po motywie. Ważne, żeby były 4 oczka co 2 rząd.

I ważne, żeby na końcu oczka zamykać względnie luźno - żeby można było spokojnie podnosić ręce.
I na końcu wypruwasz łańcuszek z provisional cast one i wykańczasz dekolt tak, jak chcesz jadąc sobie do góry."

Miłego dziergania wszystkim - i pokazywać udziergi, bo ścigać będę!:)))