Pokazywanie postów oznaczonych etykietą sweter. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą sweter. Pokaż wszystkie posty

piątek, 30 stycznia 2009

Z małym opóźnieniem - skończony


Pod choinką (jak pisałam wcześniej) znalazł się prezent, który wzbudził sporo śmiechu, ponieważ był niekompletny i ze szczególną karteczką - tekst przemilczę.
Było jednak zaskoczenie i radość, a to chyba liczy się najbardziej.

Gdy wyrób został ukończony i zdjęcie przygotowane do umieszczenia w zasobach, straciłam kontakt z edycją własnych blogów, ale o tym nie będę teraz pisać.

Jak pisałam, poszukiwania brakującej włóczki spełzły na niczym, a właściwie na kupieniu bardzo zbliżonego koloru.
Nie zmartwiło mnie to zbytnio, wszak w przy złączeniu dwóch nitek różnego koloru, odcień jest praktycznie niezauważalny.
Może, gdyby włóczka była idealnie taka sama, rękawy miałyby inny wygląd, ale w takim przypadku wykonałam je w całości jako melanżowe.

Sweter na człowieku już się sprawdził i został pozytywnie oceniony - jest ciepły.

Do wykonania tego swetra zastosowałam najprostszy sposób uzyskania plastycznej faktury.
Wykonywałam na tle oczek prawych określone wzorki z oczek lewych, dzięki czemu powierzchnia swetra nie jest gładka.

W zbliżeniu wygląda to tak: 

I nawet słoneczko pięknie świeciło wtedy, gdy robiłam fotkę. 

środa, 31 grudnia 2008

Na wesoło

Nie udało się w tajemnicy skończyć męskiego swetra.
Powody były dwa.
Jeden powód był raczej do przewidzenia, ale nie chciałam dopuścić takich myśli.
Mianowicie w czasie, gdy mogłam spokojnie zająć się robieniem swetra, zawsze wpadała jakaś pilna sprawa albo telefon od męża, że trzeba gdzieś pojechać po coś tam.

Drugi powód - po prostu zgubiła mnie pewność.
Byłam na xxx% pewna, że mam wystarczającą ilość włóczki ciemnoniebieskiej i... na pewności się przejechałam.
Okazało się, że zabrakło mi na rękawy.
Objechałam wszystkie pasmanterie, ale nigdzie nie było tego koloru.
Był bardzo zbliżony, więc nie było wyjścia, trzeba było kupić, ale czasu straciłam sporo.

Zastanawiałam się co w takiej sytuacji zrobić.
Odkryć karty i nie robić ze swetra prezentu, czy w tajemnicy dalej kończyć i wręczyć dopiero gotowy wyrób?
Wybrałam trzecie wyjście - prezent "na wesoło".
Pod choinką (oprócz właściwego prezentu) znalazło się pięknie zapakowane to, co dotychczas zostało zrobione, a w środku karteczka od Mikołaja, który uprzejmie informuje, że zawartość paczuszki zostanie niezwłocznie odesłana do wykonawcy z reklamacją i wskazaniem terminu wykończenia wyrobu.
Nie cytuję dokładnie tekstu, bo liścik gdzieś zawieruszył się - celowo???

Po rozpakowaniu paczuszki, a właściwie już w trakcie rozpakowywania było sporo śmiechu.
Oto, co ukazało się oczom obdarowanego.
Trochę pochmurno na wykonanie zdjęcia, ale następne będzie lepsze - obiecuje.


Termin wykończenia ustalony został na 9.01.2009r. - wydaje się bardzo realny :))

piątek, 31 października 2008

Przerwa w temacie firaneczki

Robienie firaneczki dłuży się i nuży, bo... już o tym pisałam wcześniej.
Od firaneczki muszę chwilkę odpocząć, więc w tym temacie następuje krótka przerwa.

Zaczęłam więc robić coś grubszego, ale to mogę wykonywać pod nieobecność męża, bo to ma być dla Niego.


Szukam robótki, którą będę mogła wykonywać wieczorami bez skrępowania i już mam pewien plan, ale o tym następnym razem.

poniedziałek, 5 lutego 2007

Sweterek już skończony

W sobotę zszyłam i wykończyłam sweterek.
Zdjęcia zrobiłam dopiero dziś, ponieważ wczoraj był pochmurny dzień, a z lampą nie zawsze kolory są bliskie prawdy.
Wygląda tak:



Podkrój szyi wykończyłam plisą zakładaną.



Zastosowałam pół raportu splotu ażurowego i na zakończenie zrobiłam rządki ściągaczem 2x2 - wyszły kwadraciki.

Dobrze też stało się, że przystąpiłam do zrobienia rękawów, przed wykonaniem przodu.
Gdy wzięłam dwa motki do jednoczesnego robienia rękawów okazało się, że w jednym z nich jest cieńsza włóczka.
Ale trafiła mi się włóczka!!!
A może to tylko kilka motków takich pechowych?
Ostatecznie wszystko dobrze się skończyło i sweterek zaliczył już pierwszą wizytę - bardzo się podobał.

Muszę przyznać, że mimo tych perypetii włóczka mnie zaskoczyła.
Choć oczka wychodziły krzywe (koślawe), przez co musiałam zmienić splot, to okazała się wydajna.
Z 400g zostało mi 100g i kilkanaście metrów.

Obiecałam podać opis zaprojektowanego splotu.

31. Trójkąciki

 
Zamiast opisu wykonałam schemat splotu, ponieważ wydaje mi się bardziej czytelny.
Raport splotu nie uwzględnia oczek brzegowych, które należy dodać.





sobota, 13 stycznia 2007

Skończone plecy i... co dalej?

Wczoraj skończyłam plecy mojego sweterka.

Trwało to trochę dłużej niż zwykle, ponieważ miałam krótką przerwę związaną z urodzinami. Kończyłam krzyżykowy obrazek, który  powędrował do pewnej bardzo miłej osoby.

Fotka pokazuje tył swetra z obu stron.


Nadal nie podjęłam decyzji, która strona będzie tą widoczną stroną.

Teraz (po zmianie planu)  nurtują mnie pytania: czy przód zrobić rozpinany, czy jednoczęściowy; jaki podkrój szyi itp., itp.

Przez te pytania pewnie odstąpię od moich zasad w robieniu swetrów i zamiast robić przód (jako drugi w kolejności) zrobię rękawy.
Ten czas pozwoli mi ostatecznie rozwiać wątpliwości w sprawie wyglądu przodu i całości swetra.

Pewnie nie byłoby tylu pytań, gdybym robiła według jakiegoś opisu, ale tak już mam, że lubię "po swojemu".

niedziela, 7 stycznia 2007

Konieczna zmiana planu

Dużo czasu poświęciłam na poszukiwanie splotów do realizacji pierwotnego pomysłu na sweterek.
Wykonałam próbnik  z różnymi splotami na szerokości 30 oczek i długości 1 metra.
Nie uważam tego czasu za stracony, ponieważ wyniki poszukiwań i próbki będą przydatne przy okazji robienia innych sweterków.

Bardzo dziękuję Wam za pomoc w postaci linków, maili ze schematami i fotkami splotów oraz za wszelkie sugestie.

Niektóre z proponowanych przez Was splotów wrzucam do mojej skarbnicy, by w odpowiednim czasie sięgnąć po nie i zastosować w jakimś wyrobie.

Dlaczego: "Zmiana planu"?

Gdy już byłam pewna swojej decyzji, doszło do pierwszego prucia, ponieważ wykonałam ściągacz na drutach nr 3 i efekt nie był zadowalający.

Zrobiłam nowy ściągacz na drutach nr 2 - efekt jest lepszy.
Gdy zaczęłam przerabiać wybrane sploty do rozrysowanego projektu, okazało się, że jeden z nich zupełnie nie nadaje się do tej jakże niesympatycznej włóczki. Co mnie podkusiło do jej kupienia!?
Splot wychodził krzywy, oczka układały się jak same chciały - każde w inną stronę.

Tu nastąpiło drugie prucie (do ściągacza)  i wykonanie jeszcze jednej próbki splotu według własnego pomysłu. Splot jest bardzo prosty, ale skutecznie tuszuje krzywizny oczek.

W tym momencie nastąpiła zmiana planu.
Pierwotny projekt został odłożony do teczki pt. "Do zrobienia w przyszłości", a aktualnie robiony sweterek będzie wykonany w całości wymyślonym splotem.

W tej chwili robótka wygląda tak:


Teraz pozostanie mi tylko podjąć decyzję, która strona będzie prawą stroną sweterka.

środa, 3 stycznia 2007

Malutki problem

Mam malutki problem i stąd chwilowy przestój w robótkach dziewiarskich.

Otóż, latem kupiłam 40 dag włóczki "Mirelka" - 100% acrylic.
Wówczas nie myślałam, co z tej włóczki będzie - ot, spodobał mi się kolor.

Teraz zaczęłam zastanawiać się, co z tym fantem zrobić.
Włóczkę należy robić na drutach nr 3, ponieważ ma ona spory skręt powodujący, że przędza jest sprężysta. Na grubszych drutach wyjdą nierówne dziury, więc ta opcja odpada.

Na większe przeplatanie typu warkoczowego nie ma szans, bo za mało włóczki jak na mój rozmiar.
Zastanawiam się nad ażurkiem i splotem plastycznym na bazie różnego układu oczek lewych i prawych.

Kiedyś, takim plastycznym splotem z mieszanki wełniano - anilanowej, zrobiłam sweterek, który niezmiennie lubię  do dziś.

Oto on.

Teraz widzę, że nawet kolor trochę podobny jest do przerabianej aktualnie włóczki.
Nowy  sweterek jest na starcie, tzn. ściągacz tyłu już zrobiony.


Zawsze zaczynam robić sweter od wykonania pleców.
Mam wówczas obraz, w którym miejscu zaczynać formować podkrój szyi przodu.

Fason sweterka mam naszkicowany, tylko ciągle nie mogę zdecydować się na sploty.
W moim nowym sweterku mają być zastosowane trzy sploty.
Zatem ściągacz leży z boku, a ja wertuję gazety w poszukiwaniu inspiracji.
Jeszcze zrobię krótką wędrówkę po necie i może znajdę coś ciekawego.
Robię także próbki splotów, bo lepiej widać, jaki splot będzie pasował do danej włóczki.
Coraz bardziej szala przechyla się na stronę ażurków.

czwartek, 15 czerwca 2006

Przeplatanki na swetrze

Te motywy (znalezione w starych gazetach) wykorzystałam do wykonania mężowego swetra.
Wybrałam je z opisów wykonania różnych swetrów, nieco zmodyfikowałam i odpowiednio skomponowałam.
Załączam opisy wykonania w postaci schematycznej, ponieważ uważam, że są bardziej czytelne.
Objaśnienia do schematów zebrałam w całość i umieściłam na końcu notatki. Jedynie symbolikę zmienioną w stosunku od pozostałych, umieściłam w górnej części schematu (wzór 25).

25. VVvv



 
Mini warkoczyk często umieszczam w wyrobach ze splotami plastycznymi, ponieważ jest bardzo prosty w wykonaniu. Ja wykonuję go bez przekładania oczek na drut zapasowy - wprawa robi swoje.
Poza tym jest drobny i może stanowić fajny akcent rozdzielający poszczególne motywy zastosowane w wyrobie.

26. Mini warkoczyk




Lubię różnego rodzaju przeplatanki.
Pamiętam - kiedyś zrobiłam sweterek, w którym na całej powierzchni były przekładane oczka (wszystkie!). Nie powiem, jak nazwał mnie wówczas brat, ale chyba miał rację.
Czasem dopada mnie taki "bzik" - zobaczę coś fajnego na zdjęciu (gdzieś w czasopiśmie - bez opisu wykonania) i próbuję odtworzyć wzór. Wtedy idą w ruch różnego kalibru lupy i kartki w kratkę. Nie macie (a może macie) pojęcia, jak można być szczęśliwą, gdy uda się osiągnąć efekt taki jak na oglądanym zdjęciu.
Motyw nazwany przeze mnie "Romb w rombie" to "pestka" w stosunku do tamtej przeplatanki sprzed lat. Szkoda, że nie mam już tamtego sweterka, bo pochwaliłabym się fotką. Tak to jest, że kiedyś nie fotografowałam swoich wyrobów i wiele z nich pozostało tylko w mojej pamięci albo na małych, nie zawsze dobrze czytelnych, czarnobiałych zdjęciach.

27. Romb w rombie



 
Aby rozszyfrować powyższe schematy, zamieszczam opis symboli.
Dwa pierwsze symbole (o. prawe i o. lewe) nie dotyczą schematu  splotu 25 - tam jest inaczej. 




poniedziałek, 12 czerwca 2006

Co to ja miałam?...

Kiedyś miałam dobrą pamięć, teraz też mam dobrą, ale krótką.

Mężowski sweter został zakończony, jak wiadomo - po terminie, ale jednak.
Parę dni odleżał (nabierał mocy) i zszyłam go (jak ja tego nie lubię!).

W wyniku nagromadzenia się innych, nie cierpiących zwłoki prac, został odłożony do szfy i "zapomniany" do chłodniejszych dni.  Tyle prac różnych mi się zbiegło w czasie,  że nie wiedziałam co pierwsze, a co w następnej kolejności mam robić.

Ostatnio parę razy sweter został wrzucony na grzbiet, bo było zimno. Tym samym przypomniał mi, że nie zaprezentowałam go jeszcze.
Za to wszystkim, którzy widzieli go na mężowskiej klacie, bardzo się spodobał.
Oto on:


Pewnie jakieś zamówienia spłyną (mąż coś napomknął)  i będę miała dylemat, bo nigdy nie robiłam w innym celu, jak na prezent. Największym problemem na pewno będzie określenie kwoty, bo nie mam zielonego pojęcia jak wycenić to, co lubię robić i zawsze robię dla przyjemności.

czwartek, 30 marca 2006

Powoli do przodu

Praca związana z wykonaniem swetra dla męża postępuje powoli.
Powody są dwa.
Pierwszy związany jest z rozpoczęciem szydełkowej ozdoby świątecznej, która jest dla mnie nowym wyzwaniem - takim sposobem jeszcze nie robiłam.
Drugi powód jest ważniejszy. Ponieważ ma to być prezent, muszę go robić pod nieobecność przyszłego obdarowanego. Mam do dyspozycji ok. 2 godziny dziennie oprócz weekendów, a wzorek wymaga ciągłego przeplatania - jak widać.


Mam nadzieję, że zdążę z prezentem na czas.

W wolniejszym czasie rozpiszę wzorki.

piątek, 24 marca 2006

Podjęłam decyzję... w sprawie swetra

Przeszukałam stery gazet, wiele stron internetowych (dziękuję Wam za maile i wskazanie niektórych adresów).

Podjęłam decyzję co do wzorów na sweter mężowski. Fason był z góry ustalony - pulower - ponieważ półgolfów i swetrów rozpinanych ma kilka, a pulowery "wyszły" (ostał się tylko jeden).
Zastosowane będą 3 sploty plastyczne wybrane z różnych projektów. Jeden z nich musiałam rozpracować, bo mam tylko fotkę bez opisu wykonania.

Sweter robię z włóczki Sonia Light - 100% akryl, numer 2/9, drutami 2,5 oraz 3.
Numery drutów są niższe niż proponowane na etykiecie, ponieważ ja robię luźno i byłby sweter "dziurawy".


W tej chwili mam zrobiony tylko ściągacz. Nie zamierzam spieszyć się, bo imieniny dopiero po Świętach i prawdopodobnie wtedy sweter będzie wykończony.
Dziś zabiorę się za rozmieszczenie wzoru, a gdy już coś będzie widać - zamieszczę fotkę.

Oprócz swetra robię ozdoby świąteczne.
Teraz robię jeszcze jajkowe koszulki (na prezenty) i jeszcze fajną ozdobę, ale na razie nie zdradzę szczegółów. Jak widać chcę pogodzić wszystkie prace i myślę, że mi się to uda.

sobota, 25 lutego 2006

Olimpijskie robótkowanie - wpis 7

Finisz robótkowania olimpijskiego.

Oto efekt moich zmagań robótkowych podczas oglądania wybranych dyscyplin olimpijskich i oczekiwań na medale naszych zawodników. Doczekałam się jednego - brązowego.

W sweterku zmieniłam wykończenie szyi i zamiast zrobić półgolf (jak w projekcie) zrobiłam kołnierzyk - tak chyba jest ładniej.





niedziela, 19 lutego 2006

Olimpijskie robótkowanie - wpis 6

Zaczęłam robić rękawy.

Zawsze robię obydwa rękawy jednocześnie. Dzięki temu nie mam problemu z utrzymaniem tej samej ścisłości dzianiny.
Dodawanie oczek także przebiega równolegle i nie muszę pamiętać, co ile rządków mam to robić. Nawet gdy się pomylę i dodam oczka dwa rządki później, będzie to dotyczyło obu rękawów jednocześnie.
Jeszcze jeden plus dla tego sposobu robienia rękawów, szczególnie ważny przy wyrabianiu główek. Odejmuję oczka symetrycznie i dzięki temu obie główki rękawów są dokładnie takie same.

piątek, 17 lutego 2006

Olimpijskie robótkowanie - wpis 5

Wczoraj skończyłam przód.
Po naładowaniu akumulatorków z aparatu, zrobiłam fotkę i oto ona.


Zabieram się za wykonanie rękawów.
W chwilach odpoczynku od drutów, robię szydełkiem cudną serweteczkę, którą przedstawię w drugim blogu.

wtorek, 14 lutego 2006

Olimpijskie robótkowanie - wpis 4

Wczoraj wieczorem skończyłam plecy. Łącznie przerobiłam (w przybliżeniu) 20860 oczek.


Nie mają one podkroju pachy, ponieważ tak sobie życzyła mama blondyneczki, dla której robię sweterek. Ma być taki luźny, jak na zdjęciu z projektem. Więc będzie - zgodnie z życzeniem.

niedziela, 12 lutego 2006

Olimpijskie robótkowanie - wpis 3

Miałam ambitny plan na weekend.
Zamierzałam, od rozpoczęcia Igrzysk, do wieczora w  niedzielę, zrobić całe plecy sweterka.
Na drutach nr 2 - 108 oczek ściągacza, a dalej na drutach nr 3 - 123 oczka, miałam do wykonania 53 cm dzianiny.
Niestety w inauguracyjny wieczór zrobiłam tylko ściągacz, robótkę przerwał dzwonek telefonu: "co robicie?  (ja - ...)  Może wpadniemy? Pooglądamy razem? (ja - ...,  ależ proszę bardzo)".
No i skończyły się plany. Za chwilkę była pełna chata ...
Na pożegnanie, ze strony gości, padło hasło: "jutro widzimy się u nas, tak około 17oo
W sobotę, jak w sobotę, trochę porządków, obiad, itp. itd. Potem do znajomych.
Dziś przed południem trochę porobiłam i w efekcie ma 1/3 pleców.


Plany nieco uległy zmianie, ale jak siebie znam, nadrobię zaległości i pewnie w międzyczasie zrobię coś jeszcze.

środa, 8 lutego 2006

Sweter z warkoczami i warkoczykami

Dopiero wczoraj pozszywałam sweter, który robiłam "z doskoku" na zmianę z innymi robótkami. Niezła była zabawa z warkoczami i warkoczykami różnej grubości i krzyżowania w różnych rządkach. Jak ja kocham takie wyzwania!

przód

tył

No, nie jest jeszcze skończony, bo zastanawiam się nad zapięciem. Pierwotnie miał być zamek, ale myślę, czy nie wykombinować czegoś innego. Póki co, pomysł dojrzewa, być może zamek zwycięży.

Do wykonania tego swetra wykorzystałam krzyżowanie oczek, dzięki któremu otrzymuje się wszelkiego rodzaju warkocze i wzory wypukłe. W zależności od ilości krzyżowanych oczek, powstaje warkocz szerszy lub węższy, podwójny lub potrójny. W zależności od liczby wykonanych rządków, miejsca przeplatania mogą być umieszczone gęsto lub rzadko.

Krzyżując kilka oczek ciągle w tym samym kierunku uzyskujemy wypukły, skośny garbik. Dzięki takiemu krzyżowaniu oczek możemy uzyskiwać na powierzchni swetra różne figury wypukłe, ja utworzyłam coś na kształt rombów. Ich środkiem przebiegają dwa warkoczyki (każdy z dwóch oczek) krzyżujące się do siebie. Wewnątrz rombów zastosowałam splot - ryż podwójny, opisany gdzieś kategorii "Podstawy dziania".

Myślę, że zbliżenia charakterystycznych fragmentów swetra, pozwalają odczytać ile oczek i w jaki sposób są krzyżowane.




Wykonanie skrzyżowania oczek jest dość proste. Potrzebny jest dodatkowy (najlepiej krótki drut), na który tymczasowo przekładamy oczka. Poniższe rysunki przedstawiają krzyżowanie dwóch oczek, ale zapewniam, że tak samo wykonuje się krzyżowanie dowolnej liczby oczek.

Skrzyżowanie w lewo - 2 oczka prawe z 2 ocz­kami

Należy przenieść 2 oczka na zapasowy drut i zostawić z przodu roboty, przerobić na prawo 2 kolejne oczka, następnie przerobić na prawo oczka z zapasowego drutu.

Skrzyżowanie w prawo - 2 oczka prawe z 2 ocz­kami
 

Należy przenieść 2 oczka na zapaso­wy drut i zostawić w tyle roboty, przerobić na prawo 2 kolejne oczka, potem przerobić na pra­wo 2 oczka z zapasowego drutu.

Proste, prawda???

czwartek, 2 lutego 2006

Pomysł na olimpijskie robótkowanie - wpis 1

Chciałam wykorzystać resztki włóczki i już byłam prawie zdecydowana, a tu telefon przed chwilką zadzwonił. Podniosłam słuchawkę i słyszę miły głosik: ciociu, czy przyjedziesz na moje urodziny (11).  Hmmm. Nie potrafię jej odmówić - powiedziałam wiec: "dzięki, nie ma sprawy, na pewno zawitam punktualnie". Po odłożeniu telefonu - pytanie do siebie: a co z prezentem?
Oczywiście - olśnienie (przy okazji Olimpiady), a może by tak delikatny sweterek na wiosenne dni? No i tu pomyślałam o innym projekcie. 
Znam trochę jej gust, więc pewnie ten jej się spodoba.


Mimo, że ma dopiero 11 lat, jest wysoka - prawie 160 cm, więc nie będę musiała zbytnio go pomniejszać, najwyżej w szerokości, bo szczuplizna z niej jest.
Tylko zastanawiam się nad kolorem - czerwony czy niebieski. Obydwa są jej ulubionymi kolorami. Jeszcze to przemyślę.

środa, 1 lutego 2006

Kolorowy motyw na swetrze

Szukałam zdjęć, gdzie jestem w moich wyrobach,  które "poszły w świat" i muszę przyznać, że przykro mi się zrobiło. Tyle ich (znaczy wyrobów) w swoim życiu narobiłam, a na pamiątkę pozostało mi kilka zdjęć, w tym niektóre niezbyt wyraźne. Najpierw nie miałam aparatu, a potem nie wpadło mi do głowy, aby wyroby uwieczniać na fotkach i stworzyć coś w rodzaju albumu. Teraz są inne czasy, a ja nie mam już takich potrzeb w zakresie sweterków, chyba że na prezenty.
Ten poniżej, to był pewnie mój pierwszy sweter z wrabianym kolorowym motywem, innym niż poziome pasy.


Wykonałam go z cienkiej 100-procentowej wełny, w kolorach: grafit i jasnokremowy (naturalny). Bardzo lubiłam ten sweterek, bo był cienki i ciepły. Pamiętam, że potem (jak z niego wyrosłam) długo leżał na półce, zanim się z nim pożegnałam. Taka już jestem - mam sentyment do wszystkich moich robótek.

poniedziałek, 30 stycznia 2006

Następne ażurki

Jeden z moich ulubionych "dziurawych" sweterków.


Jest bardzo ciepły z powodu grubości włóczki, ale nie można się w nim przegrzać z powodu otworków wentylacyjnych. Ten ażur jest akuratny, aby zdobić sweter i niezbyt dużo dziur ma, aby nie było przeciągów. Kiedy szukam jakiegoś wzoru - musi mi on "wpaść" w oko i uruchomić wyobraźnię, czy na pewno jest właśnie dla mnie. Ten wydał mi się bardzo ciekawy, tylko był problem z dobraniem guzików do gotowego wyrobu. Myślę o zrobieniu szydełkiem guzików z tej samej włóczki tylko, że jak nie zrobi się tego od razu to potem jakoś nie ma na to czasu, albo się zapomina aż do następnego wkładania swetra. I tak już jest od jakiegoś czasu.

Przypomniał mi się śliczny komplet (sweterek i spódniczka), a właściwie dwa. Jeden był zrobiony z liliowej, średniej grubości włóczki, dobry na jesień i zimę. Zaś drugi (wiosenny) był kremowy, z cienkiej włóczki - góra swetra miała ażur, który wypatrzyłam gdzieś w gazecie na zdjęciu i chyba ze dwa tygodnie go rozpracowywałam. Namęczyłam się, ponarzekałam, ale dopięłam swego. Być może, w moim archiwum wzorów, mam jeszcze ten rysunek. Wykonałam w sweterku wzór według tego, co narysowałam i … efekt był zaskakujący tak dla mnie, jak i dla koleżanek. Bardzo lubiłam te komplety. No nie! Był jeszcze jeden, taki z wzorem żakardowym.
Wszystkie te komplety poszły dawno w inne ręce - do Domu Pomocy Społecznej, bo nie były zniszczone - a ja z nich „wyrosłam”.
Muszę przejrzeć zdjęcia, może znajdę na którymś choć jeden z tych kompletów.

13. DZWONKI

Liczba oczek podzielna przez 16 + 1 + 2 o. brzeg.
Rz. 1 - 1 o. brzeg., 1 prawe, *3 prawe, 1 prawe zgubione, 2 prawe, 1 na­rzut, 1 prawe, 1 narzut, 2 prawe, 2 razem na prawo, 4 prawe*, 1 o. brzeg.
Rz. 2 i wszystkie rzędy parzyste - wszystkie oczka i narzuty na lewo
Rz. 3 - 1 o. brzeg., 1 prawe, *2 prawe, 1 prawe zgubione, 2 prawe, 1 na­rzut, 3 prawe, 1 narzut, 2 prawe, 2 razem na prawo, 2 prawe*, 1 o. brzeg.
Rz. 5 - 1 o. brzeg., 1 prawe, *1 prawe, 1 prawe zgubione, 2 prawe, 1 na­rzut, 5 prawych, 1 narzut, 2 prawe, 2 razem na prawo, 2 prawe*, 1 o. brzeg.
Rz. 7 - 1 o. brzeg., 1 prawe zgubione, *2 prawe, 1 narzut, 7 prawych, 1 na­rzut, 2 prawe, 3 oczka krzyżowane od tyłu - razem na prawo*, 1 o. brzeg.
Uwaga: na końcu tego rzędu wykonuje się zamiast 3 oczek krzyżowanych razem na prawo - 2 oczka razem na prawo
Rz. 9, 11, 13, 15, 17, 19, 21 i 23
- jak rz. 7
Rz. 25 - 1  o.  brzeg.,  1   prawe,  *1   narzut, 2 prawe, 2 razem  na  prawo, 7 prawych, 1 prawe zgubione, 2 prawe, 1 narzut, 1 prawe*, 1 o. brzeg.
Rz. 27 - 1 o. brzeg., 1  prawe, *1  prawe, 1  narzut, 2 prawe, 2 razem no prawo, 5 prawych, 1  prawe zgubione, 2 prawe, 1  narzut, 2 prawe*,  1  o. brzeg.
Rz. 29 - 1 o. brzeg., 1 prawe, *2 prawe, 1 narzut, 2 prawe, 2 razem na prawo, 3 prawe, 1 prawe zgubione, 2 prawe, 1 narzut, 3 prawe*, 1 o. brzeg.
Rz. 31 - 1 o. brzeg., 1 prawe, *3 prawe, 1 narzut, 2 prawe, 2 razem no prawo, 1 prawe, 1 prawe zgubione, 2 prawe, 1 narzut, 4 prawe*, 1 o. brzeg.
Rz. 33 - 1 o. brzeg., 1 prawe, *3 prawe, 1 narzut, 2 prawe, 3 oczka krzyżo­wane od tyłu - razem na prawo, 2 prawe, 1 narzut, 4 prawe*, 1 o. brzeg.
Rz. 35, 37, 39, 41, 43, 45, 47 - jak rz. 33
Rz. 48 - jak rz. 2.
Powtarzać te 48 rzędów.

A oto inne wykorzystane przeze mnie sploty do wyrobów, po których pozostały tylko wspomnienia. Nie przyszło mi wówczas do głowy, aby fotografować moje dzieła. A szkoda, teraz by się przydały. 

14. DASZKI ROZSYPANE

 
Liczba oczek podzielna przez 20 + 1 + 2 o. brzeg.
Rz. 1 - 1 o. brzeg., *1 prawe, 1 narzut, 2 oczka razem na prawo, 5 pra­wych, 2 oczka razem na prawo, 1 narzut, 10 prawych*, 1 prawe, 1 o. brzeg.
Rz. 2 i wszystkie rzędy parzyste - oczka lewe
Rz. 3 - 1 o. brzeg., *2 prawe, 1 narzut, 2 oczka razem na prawo, 3 prawe, 2 oczka razem na prawo, 1 narzut, 11 prawych*, 1 prawe, 1 o. brzeg.
Rz. 5 - 1 o. brzeg., *3 prawe, 1 narzut, 2 oczka razem na prawo, 1 prawe, 2 oczka razem na prawo, 1 narzut, 12 prawych*, 1 prawe, 1 o. brzeg.
Rz. 7 - 1 o. brzeg., *4 prawe, 1  narzut, 3 oczka prawe razem,  1  narzut, 13 prawych*, 1 prawe, 1 o. brzeg.
Rz. 9 - oczka prawe
Rz. 11 - 1 o. brzeg., 1 prawe, *10 prawych, 1  narzut, 2 razem na prawo, 5 prawych, 2 razem na prawo, 1 narzut, 1 prawe*, 1 o. brzeg.
Rz. 13 - 1 o. brzeg., 1 prawe, *11 prawych, 1 narzut, 2 prawe razem, 3 pra­we, 2 razem na prawo, 1 narzut, 1 prawe*, 1 o. brzeg.
Rz. 15 - 1 o. brzeg., 1 prawe, *12 prawych, 1  narzut, 2 razem na prawo, 1 prawe, 2 oczka razem na prawo, 1 narzut, 1 prawe*, 1 o. brzeg.
Rz. 17 - 1 o. brzeg., 1 prawe, *13 prawych, 1 narzut, 3 oczka prawe razem, 1 narzut, 1 prawe*, 1 o. brzeg.
Rz. 19 - oczka prawe
Rz. 20 - oczka lewe.
Powtarzać te 20 rzędów.

15. FANTAZYJNE PIONOWE BRUZDY

 
Liczba oczek podzielna przez 9 + 2 o. brzeg.
Rz. 1 - 1 o. brzeg., *1 prawe, 1 narzut, 2 prawe, 3 razem na prawo, 2 pra­we, 1 narzut, 1 prawe*, 1 o. brzeg.
Rz. 2 - oczka lewe.
Powtarzać te 2 rzędy.

16. MUSZELKI - OSTRYGI

 
Liczba oczek podzielna przez 7 + 5 + 2 o. brzeg.
Rz. 1 - 1 o. brzeg., 2 prawe, *1 narzut, 2 prawe razem, 5 prawych*, 1 na­rzut, 1 prawe zgubione, 1 prawe, 1 o. brzeg.
Rz. 2 - i wszystkie rzędy parzyste - oczka lewe
Rz. 3 - 1 o. brzeg., 2 prawe, *1 narzut, 1 prawe, 2 prawe razem, 4 prawe*, 1 narzut, 1 prawe zgubione, 1 prawe, 1 o. brzeg.
Rz. 5 - 1 o. brzeg., 2 prawe, *1 narzut, 2 prawe, 2 prawe razem, 3 prawe*, 1 narzut, 1 prawe zgubione, 1 prawe, 1 o. brzeg.
Rz. 7 - 1 o. brzeg., 2 prawe, *1 narzut, 3 prawe, 2 prawe razem, 2 prawe*, 1 narzut, 1 prawe zgubione, 1 prawe, 1 o. brzeg.
Rz. 9 - 1 o. brzeg., 2 prawe, *1 narzut, 4 prawe, 2 prawe razem, 1 prawe*, 1 narzut, 1 prawe zgubione, 1 prawe, 1 o. brzeg.
Rz. 11 - 1 o. brzeg., 2 prawe, *1 narzut, 5 prawych, 2 prawe razem*, 1 na­rzut, 1 prawe zgubione, 1 prawe, 1 o. brzeg.
Rz. 12 - oczka lewe.
Powtarzać te 12 rzędów.

17. AŻUROWE ROWKI

 
Liczba oczek podzielna przez 4 + 2 o. brzeg.
Rz. 1 - 1 o. brzeg., *2 o. prawe, 1 narzut, 2 oczka razem na prawo*, 1 o. brzeg.
Rz. 2 - 1 o. brzeg., *2 o. lewe, 1 narzut, 2 oczka razem na lewo*, 1 o. brzeg.
Powtarzać te 2 rzędy.