[240]PIEŚŃ ZEMSTY.
Razem głosy, dłonie razem,
A nie próżne dłonie,
A ty zahucz nam na ucztę
Sycylijski dzwonie!
Już od dawna chytry wróg
Krwią frymarczy Laszą,
Naszą krzywdę święcąc Bóg,
Święci zemstę naszą.
Póki starczy w żyłach krwi, póki w piersiach tchu,
Zemsta mu!
Pan miłuje zapał siły,
Nie bezmocy trwogę.
On rzekł: «Kto sobie pomaga,
Temu dopomogę.»
Wżdy z pod stopy lichy płaz
Na wolność się pręży:
Mamyż leżyć jako głaz,
Gdy nas wróg ciemięży?
Hej! olbrzymów dawna krwi, obudź nas ze snu!
Zemsta mu!
[241]
Wróg podobny do onego
Zdeptanego węża,
Jednych kusi, drugich truje,
A wszystkich rozprzęża.
Póty jemu w świecie stać,
Póki mętne matnie,
A więc on na rodną brać
Zbroił dłonie bratnie!
Za tysiące spadłych głów na katowskim pniu
Zemsta mu!
I wróg, jak dziki satrapa,
Hańbi nasze córki;
I przy pieśni niewolników
Szare kręci sznurki —
Potem w ziemię wbija słup,
Porywa nam syna
I na czarnych ptaków łup
Na sznurku upina — —
Więc za każdą taką nić skrwawionego lnu,
Zemsta mu!
Słowo święte, słowo wiary
Wróg oddechem ziębi,
A więc pieśń o zemście naszej
Skryjmy w serca głębi:
[242]
A tam niechaj tajnie w nim
Jak wulkan się chowa —
Tak w pieczarach dawny Rzym
Skrywał prawdy słowa —
Aż wyleci kiedyś w świat nakształt pieśni chrztu:
Zemsta mu!
A ty Panie! co w swym ręku
Ważysz nasze losy,
Boże wielki! dla tej pieśni
Otwórz swe Niebiosy!
A gdy przyjdzie ów dzień nasz,
Ów dzień upragniony,
Ty aniołom swoim każ,
W cztery świata strony
Na miedzianych trąbach grzmię hasłem w onym dniu:
Zemsta mu, zemsta mu, zemsta mu!
Kornel Ujejski.