Witam moich czytelników w sierpniowy, upalny dzionek. Po raz kolejny ugoszczę Was w moim ogrodzie pośród lilii i hortensji. W powietrzu unosi się żar tryskający z nieba, nie ma czym oddychać. Pomimo, że lubię upały to w tym roku jestem nimi zmęczona, ponieważ trwają one za długo i czekam na chłodniejsze dni. U nas nadal panuje susza, rzadko padają deszcze, a kiedy skąpo pokropi to momentalne woda wyparowuje, więc codziennie trzeba podlewać ogród, aby rośliny nie uschły. Obecnie rabatki ozdabiają lilie i hortensje. Pomimo, że nie przepadam za zapachem lilii to zachwycam się ich urodą.
Bardzo lubię natomiast hortensje. Moje krzaczyska mają już około czterech lat, więc są okazałe. Hortensje ogrodowe z powodu upałów szybko przekwitają, ale bukietowe zachwycają swym urokiem. Jedyne anabelka jest mizerna, szybko usychają jej kwiatostany.
Ze wszystkich pór roku najbardziej kocham lato i szkoda mi, że wkrótce się skończy. Jakże przyjemnie jest posiedzieć na tarasie wczesnym rankiem lub wieczorem z dobrą książką i filiżanką kawy lub aromatycznej herbatki, albo wsłuchując się w koncert świerszczy, lub świergot wróbli.
Chciałabym podziękować Teresce za nominację do wyróżnienia w Mystery Blogger Award. Bardzo mi miło z tego powodu :) Dziękuję.