Pokazywanie postów oznaczonych etykietą lato. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą lato. Pokaż wszystkie posty

Czas na lilie i hortensje



Witam moich czytelników w sierpniowy, upalny dzionek. Po raz kolejny ugoszczę Was w moim ogrodzie pośród lilii i hortensji. W powietrzu unosi się żar tryskający z nieba, nie ma czym oddychać. Pomimo, że lubię upały to w tym roku jestem nimi zmęczona, ponieważ trwają one za długo   i czekam na chłodniejsze dni. U nas nadal panuje susza, rzadko padają deszcze, a kiedy skąpo pokropi to momentalne woda wyparowuje, więc codziennie trzeba podlewać ogród, aby rośliny  nie uschły. Obecnie rabatki ozdabiają lilie i hortensje. Pomimo,  że nie przepadam za zapachem lilii to zachwycam się ich urodą. 

Bardzo lubię natomiast hortensje. Moje krzaczyska mają już około czterech lat, więc są okazałe. Hortensje ogrodowe z powodu upałów szybko przekwitają, ale bukietowe zachwycają swym urokiem. Jedyne anabelka jest mizerna, szybko usychają jej kwiatostany.






Ze wszystkich pór roku najbardziej kocham lato i szkoda mi, że wkrótce się skończy.                 Jakże przyjemnie jest posiedzieć na tarasie wczesnym rankiem lub wieczorem z dobrą książką i filiżanką kawy lub aromatycznej herbatki, albo wsłuchując się w koncert świerszczy, lub świergot wróbli.

Chciałabym podziękować Teresce za nominację do wyróżnienia w Mystery Blogger Award. Bardzo mi miło z tego powodu :) Dziękuję.



Ogród w deszczowym lipcu







Witajcie kochani!
Mamy już prawie koniec lipca, środek lata, które mnie nie rozpieszcza. W regionie, w którym mieszkam jest bardzo zimno i mokro. Nie zdążyłam się wygrzać na słońcu i nacieszyć ogrodem. Codziennie pada deszcz..., no może dwa dni były w miarę ciepłe i słoneczne, wtedy mogłam posiedzieć na tarasie i wypić filiżankę kawy.
A co się dzieje w ogrodzie, kiedy ciągle pada i pada? Warzywa praktycznie nie urosły, pomidory wzięła zaraza, cukinie i patisony nie zdążyły urosnąć, a już zgniły. Kalarepki i sałaty zostały ucztą ślimaków. Krzewy róż ciągle trzeba pryskać, bo na listkach widoczna jest zaraza, czarna plamistość, kwiaty na większości już obleciały, pogniły. Pozostałe byliny umęczone są nadmiarem deszczu, ale mimo tego kwitną i zachwycają oczy.

 Podczas takiej pogody dobrze czują się ślimaki, których w ogrodzie jest pod dostatkiem, gdyż mnożą się w zastraszającym tempie, nie nadążam ich zbierać, a chemii nie stosuję. Od groma jest także komarów, uprzykrzających życie ludziom.

Dosyć narzekania !
Łapiąc promienie słońca,, udało mi się sfotografować kwiaty, które nie są załzawione deszczem.

Mam nadzieję, że jeszcze będzie upalne lato. Może w sierpniu ?
Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka