Udało mi się przed świętami skończyć poinsecję - mojego UFOK-a, który miał być na ubiegłe święta, ale zabrakło czasu.
Na razie bez ramki, ale może jeszcze się uda oprawić, żeby mogła cieszyć oczy.
Wzór przyjemny, choć kontury dały mi troszkę popalić - na samym kwiatku są trzy kolory wyszywane raz dwiema a raz jedną nitką...