Monotematycznie..znów naszyjniki, ale jak to mówią - klient nasz pan:)
Ale żeby przełamać nudę powstało też pod wpływem impulsu kilka broszek.
No, chyba czas na prezentację:
I: Naszyjnik, a raczej kolia:


Przepleciony sznurek bawełniany a na nim kwiaty z czarnej bawełnianej tkaninki.
II: Naszyjnik - dopełnienie sukni wieczorowej


Kolor taki jak na fotce ze mną -
ciemny wrzos. Na bawełnianym sznurku kwiaty z organzy.
A teraz czas na
broszki:
Z organzy :
I: złoty
maczek
II: złota
stokrotka
Z
pasiastej tkaninki :
Z
szarej tkaniki z czerwonymi oczkami:
To na razie tyle mojej radosnej twórczości..
Obecnie walczę z przewracaniem na prawą stronę tildowych nóg. Wszystko jest fajne w szyciu tych specyficznych lalek, kreowanie postaci, projektowanie stroju...ale to wywracanie...ach..wieczór z głowy..ale ile radości:)
:)Pozdrawiam ciepło:)