sobota, 22 listopada 2014

Naszyjniki ślimaczkowe


Brrr.. chłodno..buro..nieprzyjemnie. Za oknem nieciekawie. W domu wszyscy podziębieni. Spędzam więc czas z gorącą herbatką z dużą ilością cytrynki. Od razu robi się cieplej i w dłonie i w sercu. W takie chłodne wieczory najmilej jest usiąść pod ciepłym kocykiem razem z igłą, nitką i sznureczkami :) I tak oto powstały dwa proste ślimaczkowe naszyjniki. Pierwszy w odcieniach niebieskiego i szarości. Drugi w różach i fioletach. Ot takie proste i spokojne. Każdy ma jakiś delikatny ozdobny element. Ozdobniki miały być niewielkie. Nie chciałam by za bardzo rzucały się w oczy, miały jedynie być drobnym (choć wyrazistym) dodatkiem. Mam nadzieję, że mi się udało :)




Dziś tylko tyle. Pozdrawiam Was serdecznie w ten chłodny wieczór i z radością uciekam pod ciepłą kołderkę.

piątek, 14 listopada 2014

Zamotki

Dzisiaj coś co ostatnio pochłania mnóstwo mojego czasu. Odwiedzając wasze blogi przypadkiem natknęłam się na zamotki, szyli szaliczki ze sznurków wykonywane na młynku dziewiarskim. Są mięciutkie, bardzo kolorowe i zupełnie inne niż tradycyjne szaliki. Zakochałam się w nich :) Troszkę mi zajęło przekonanie męża, że taki młyneczek jest mi absolutnie niezbędny do szczęścia, ale w końcu mi uwierzył i od jakiegoś czasu wieczory spędzam z młynkiem w ręce :) Dziś przedstawiam trzy z pierwszych pięciu szaliczków. Tylko trzy, ponieważ pozostałe dwa natychmiast zostały przechwycone przez nowe miłośniczki sznureczkowych szali. 



  

czwartek, 13 listopada 2014

Ślimaczkowe naszyniki

Cisza.. spokój.. nikt nie woła, nie śpiewa, nie marudzi.. Wszyscy śpią tylko nie ja:) Idealne warunki by tworzyć. I o ile nic się nie zmieni to z pewnością za chwilkę zatonę w moich ukochanych sznureczkach. Ale najpierw dwie, dość stare już prace. Bardzo proste naszyjniki ślimaczkowe, bez żadnych ozdób, idealne do codziennych strojów. Ostatnio coraz chętniej je robię. Pierwszy w kolorach beżu i błękitu, drugi grafitowo- żółty.





Nie wiem jak u was ale u mnie zdjęcia wyświetlają się w tragicznej jakości.. Na podglądzie wszystko a jest ok, a w poście tragedia.. Nie wiem z czego to wynika. Może ktoś ma jakąś radę?

wtorek, 11 listopada 2014

Elegancki wisior

Witacie. Z braku czasu ograniczę opis i skupię się na zdjęciach. Dziś chciałabym wam pokazać bardzo elegancki wisior. Łezka onyksu otoczona sutaszem w odcieniach różu, szarości i miętowej zieleni. Do tego cyrkonie mieniące się pięknie na różowy i zielony kolor i naturalnie ślimaczki :) Wiadomo, bez ślimaczków się nie liczy! Całość zawieszona na delikatnej krawatce i ozdobiona koralikami agatu, szkła i jaspisu. Już mi się marzy jakaś ładna czarna sukienka wieczorowa :)






piątek, 11 lipca 2014

Naszyjnik ze ślimaczkowych kół

Dziś króciutko. Na specjalne zamówienie powstał granatowy naszyjnik ze ślimaczkowych kółek. Miał być prosty, z delikatnym akcentem w żywym kolorze, pasujący do codziennych strojów. No i taki właśnie wyszedł.  Prosty, w dyskretnych kolorach granatu i mięty, do tego pomarańczowy delikatny akcent w postaci ślimaczków, koralików masy perłowej i koralików szklanych. Niestety miałam problem z uchwyceniem kolorów moim aparatem. Mam nadzieję, że mi wybaczycie :)




Przy okazji bardzo dziękuję tej garstce osób, które w dalszym ciągu mnie odwiedzają mimo mojej niewielkiej aktywności na blogu. Dziękuję za wasze ciepłe i miłe słowa :)

czwartek, 3 lipca 2014

Broszka

Dziś kolejna broszka z sutaszowym wnętrzem i materiałowo-koronkowym otoczeniem. Kiedyś była to po prostu sutaszowa broszka. Ot taka, średnio ciekawa. Przynajmniej ja nigdy nie byłam z niej zadowolona. Czegoś mi tu brakowało. Ale nie miałam pomysłu co mogłabym dodać, co usunąć.. W końcu postanowiłam otoczyć ją koronkami, wstążkami i materiałem. Myślę, że teraz jest ciekawsza i zyskała troszkę charakteru.







Siedzę sobie w pokoju, jest cicho, spokojnie. Za oknem śpiewają ptaki. Obok śpią dzieci. Nikt nie woła, nie płacze, nie żąda uwagi i nie pogania. Chwila dla siebie.. jak miło :) Do tego piękna pogoda za oknem. Jeszcze tylko brakuje mi porannej mocnej kawy! Po takim poranku od razu nabieram energii na cały następny dzień.

poniedziałek, 30 czerwca 2014

Szmaragdowo-fioletowo

Nie widać tego niestety na blogu ale pracuję ostro. Staram się codziennie spędzić kilka godzin z igłą i sznureczkami w rękach. Niestety są to zwykle bardzo późne godziny wieczorne bo przy małych dzieciach ciężko jest znaleźć czas w ciągu dnia. Robię się automatycznie z dnia na dzień bardziej zmęczona, ale jednocześnie mam satysfakcję. Lubię sutasz, ,lubię kolorowe kamyczki, ten moment kiedy nagle w głowie pojawia mi się jasna wizja tego co chcę zrobić, a już najbardziej lubię jak efekt końcowy jest taki jak ten w mojej wyobraźni. Dzisiaj chciałam wam pokazać komplecik w miłych dla oka odcieniach szmaragdów i różu. W tym samym stylu powstały też kolczyki w beżu i jasnym różu. Wszystko ze szklanymi łezkami w roli głównej i w otoczeniu delikatnych ślimaczków. W planach są jeszcze błękitne i złoto-czarne kolczyki z broszkami do kompletu. Mam nadzieję, że lada dzień powstaną. Wszystko delikatne, filigranowe, widoczne ale jednocześnie dyskretne.