Pokazywanie postów oznaczonych etykietą balsam do ciała. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą balsam do ciała. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 28 sierpnia 2016

3 domowe kosmetyki z masłem kakaowym :)



Hej :)
Dzisiaj znowu robimy kosmetyki domowe :) Tym razem pokażę Wam, jak można wykorzystać masło kakaowe - do ust, do ciała i do włosów :)

Balsam do ust z masłem kakaowym:
- masło kakaowe 3 g - ja używałam masła w pastylkach, ale takie tradycyjne również się saprawdzi. Shea będzie trochę za miękkie, więc warto dodać więcej wosku, żeby nie skończyć z balsamem, który nam się rozleje w torebce w ciepły dzień :)
- wosk pszczeli 0,5 g - jeżeli nie chcecie korzystać z produktu odzwierzęcego możecie go zastąpić innym woskiem np. woskiem carnauba czy candelilla
- olej z pestek malin 2,5 g - to mój ulubiony do pomadek, ale ze spokojem możecie wymienić go na inny, który macie w domu - kokosowy, jojoba, marula itd.
- masło awokado 1 g - jeśli nie macie tego masełka możecie dodać ciut więcej oleju lub zastąpić je masłem mango.
- opcjonalnie odrobina pomadki kolorowej / szczypta kurkumy / barwnik spożywczy / kilka kropli soku z buraczka itd. do zabarwienia

Opakowania po Carmex'ach w sztyfcie znakomicie nadają się do wypełnienia własnym balsamem ;)
Jeśli nie macie takich pudełeczek - zwykłe malutkie słoiczki sprawdzą się również znakomicie :)

Balsam powinien być zużyty mniej więcej w ciągu 2 miesięcy od przygotowania. Nie musi być przechowywany w lodówce.

Sposób użycia: według potrzeb ;) Ja najbardziej lubię na noc :D

Maska regenerująca do włosów:
- masło kakaowe 30 g - tu pozostawiam Wam dowolność - możecie wykorzystać inne masła, którymi dysponujecie lub nawet zastąpić masło bogatym olejem. Ta odżywka świetnie wychodzi np. z olejem babassu.
- emulgator Olivem 1000 7 g - bez emulgatora fazy tłuszczowa i wodna się nie połączą, więc jest on składnikiem niezbędnym. Możecie go zamienić na inny emulgator - dostosujcie tylko jego ilość do zalecanego przez producenta stężenia.
- olej rycynowy 15 ml - jeśli chcecie wzmacniać porost włosów. Jeśli chcecie je bardziej wygładzić zamieńcie rycynowy na olej z pestek winogron albo jojoba :)
- woda lub hydrolat 50 ml - ja używam wody, bo odżywka i tak jest napakowana składnikami ;)
- żel aloesowy 30 ml - jeśli macie uczulenie na aloes - dodajcie po prostu 30 ml więcej wody przed połączeniem wody z masłami i olejami. Polecam też spróbować z żelem z żyworódki, albo dodać więcej żelu hialuronowego.
- d-panthenol 10 ml - zmiękcza i wygładza. Naprawdę warto go dodać. Czasem dorzucam też sorbitol, albo zwiększam ilość żelu hialuronowego w miejsce d-panthenolu.
- żel hialuronowy 1% 5 ml - może być też 2 lub 3 %. Pomaga przy puszeniu się włosów, więc naprawdę warto go dodać.
- opcjonalnie glinka rhassoul lub biała 10 g - to tylko, jeśli chcecie nakładać odżywkę na skórę głowy, albo macie włosy naprawdę mocno przetłuszczające się.

Odżywka nie zawiera konserwantu, więc należy ją zużyć w ciągu 3 tygodni od daty przygotowania i najlepiej przechowywać ją w lodówce. Możecie oczywiście dodać konserwant i się nie przejmować :D Ja lubię bez :D

Sposób użycia: Najbardziej lubię nakładać tą odżywkę na wilgotne włosy, zostawiać na 3-10 minut, zmywać szamponem albo naturalnym mydłem i aplikować minimalną ilość odżywki ułatwiającej rozczesywanie. To jest dość ciężka maska i szczególnie polubią się z nią włosy farbowane ;)

Jeśli macie ochotę - można nałożyć maskę na suche włosy, a następnie zawinąć je w ręcznik i podgrzać to wszystko z wierzchu suszarką - tadaaam! Zabieg regenerujący na ciepło gotowy :D


Balsam do ciała w kostce:
- masło kakaowe 80 g - ewentualnie można spróbować z masłem cupuacu, albo dać 1:1 mieszankę kakaowego i shea. Nie da rady z olejem kokosowym, bo całość w wyższej temperaturze się zwyczajnie rozpłynie.
- olej makadamia 20 ml - ujędrnia i poprawia elastyczność. Jeśli robicie opcje dla dzieci, albo nie martwią Was roztępy możecie wykorzystać olej kokosowy lub z pestek winogron.
- olej arganowy 15 ml - fajnie sprawdza się tez olej z dyni lub lniany, ale wtedy trzeba koniecznie dodawać je na samym końcy, gdy mieszanka lekko ostygnie.
- oliwa z oliwek 20 ml - jeśli macie taką z pierwszego tłoczenia, filtrowaną, mętną itd to lepiej dodać ją na końcu, do stygnącego balsamu. Jeśli to taka zwykła "obiadowa" to możecie dolewać do masła :)
- witamina E 2 ml - przedłuża trwałość i pomaga poprawić wygląd skóry. Ostatecznie można ją opuścić, ale ja bardzo polecam jednak zachować ją w recepturze.

Malutkie kostki można wrzucić do wanny, jeśli chcecie uniknąć konieczności stosowania balsamu po kąpieli. Dobra opcja dla maluszków, albo osób o ekstremalnie przesuszonej skórze, czy borykających się z łuszczycą.

Taki balsam możecie używać śmiało nawet przez 6 miesięcy od przygotowania. Jeśli dodajecie kwiaty suszone termin ulega skróceniu do 2-3 miesięcy.

Sposób użycia: Kostką balsamu pocieramy ciało po kąpieli, a następnie rozsmarowujemy olejek. Można używać samej kostki do masażu ciała lub rozpuszczać odrobinę w dłoniach, a następnie rozpuszczonym balsamem nawilżać skórę.

Mam nadzieję, że przepisy się przydadzą :D
Dajcie znać, do czego Wy używacie swojego masła kakaowego :D

Buziaki!
P.



wtorek, 9 lutego 2016

3 domowe kosmetyki do ciała: balsam, olejek pod prysznic i scrub!





Dzień dobry :D

Mam dla Was przepisy na 3 domowe kosmetyki :D Tym razem rozpieszczamy ciało :D

Masło/balsam do ciała:

- 30 g masła kakaowego, jeśli chcecie zamienić masło kakaowe na inne jak najbardziej zróbcie tak! Przypominam tylko, że bardziej miękkie masło spowoduje, że konsystencja balsamu będzie rzadsza.
- 7 g emulgatora z oliwy - nagram Wam film o emulgatorach jakoś niebawem i wyjaśnię co i jak :)
- 10 ml oleju z czarnej porzeczki, albo z pestek winogron, słodkich migdałów, kokosowego... użyjcie tego, co macie w swoich zasobach :D
- 5 ml oleju makadamia - może być inny olej, ale taki, który nie jest wrażliwy na temperaturę - lniany, z truskawek czy malin odpadają.
- 5 kropli olejku eterycznego - jeśli lubicie kosmetyki zapachowe, jeśli nie możecie sobie odpuścić olejki eteryczne.
-  70 ml wody demineralizowanej - absolutnie nie może być kranówka!
- 12 ml sorbitolu - żel hialuronowy też da świetny rezultat!

UWAGA: Ja mojego balsamu nie konserwuję, bo nie mam takiej potrzeby.
Jeśli bardzo chcecie - możecie dodać 2 ml konserwantu.
Sposobu użycia chyba nie muszę tłumaczyć ;) Balsam szybko się wchłania i nie plami ubrań :)
Ta receptura jest dobra przez około 2 miesiące od przygotowania.
Można ją przechowywać w temperaturze pokojowej.


Olejek pod prysznic lub do kąpieli:

- 85 ml oleju z pestek winogron - możecie go zastąpić nawet oliwą z oliwek. Genialnie sprawdza się też olej kokosowy frakcjonowany, albo awokado :)
- 10 ml oleju z czarnej porzeczki - może być jakiś olej o właściwościach antyoksydacyjnych, lub łagodzących.
- 5 ml oleju jojoba - ja lubię dać dodatek gęstego, mocno odżywczego olejku, żeby troszkę wzbogacić konsystencję.
- 3 g ekstraktu z zielonej herbaty w proszku - tu zależnie od upodobań i potrzeb wybierzcie ekstrakt dla siebie. Robiłam ten olejek już z ekstraktem z pszenicy, pestek winogron, ogórka, nawet z guarany :)
- 8 kropli olejku eterycznego - jak kto woli :)

UWAGA: to nie jest olejek pod prysznic, który udaje "olejki" pod prysznic z drogerii!
Nie ma w nim emulgatora ani detergentu, bo on nie ma myć tylko odżywiać.
Po umyciu mydłem, czy żelem wcieramy niewielką ilość olejku w całe ciało i zostawiamy na minutkę. Ja w tym czasie myję włosy ;) Następnie spłukujemy nadmiar ciepłą wodą, a ciało oklepujemy ręcznikiem.
To jest kosmetyk ZAMIAST balsamu do ciała.
Jeśli macie szczęście... tzn. wannę ;) możecie wlać łyżkę lub dwie tego olejku do gorącej wody i urządzić sobie taką nawilżającą kąpiel. Szczególnie sprawdzi się przy odwodnionej i podrażnionej skórze.
Ten olejek należy wstrząsać codziennie, bo ekstrakt opada na dno. Jeśli Wam opadnie i zostanie na dnie - nic strasznego! Jego właściwości nadal przechodzą do olejku.
Olejek jest do zużycia w ciągu 3 miesięcy od przygotowania. Ja go nie konserwuję i nie mogę polecić żadnego konserwantu do olejów, bo dotychczas nie znalazłam takiego, któremu bym zaufała. Jeśli się bardzo obawiacie - możecie dodać 2 ml witaminy E w formie oleju ;)

Scrub do ciała:

- 160 g soli z Morza Martwego - nie może być zwykła sól kuchenna, bo wysuszy skórę. Jeśli nie macie takiej soli - zastąpcie ją cukrem :D
- 40 g maku - tu otwierają się przestrzenie dla kreatywności: wiórki kokosowe, kawa, kruszone, suszone zioła, herbata granulowana :D A Ty co wymyśliłaś? Podziel się w komentarzu :D
- 150 ml oleju z pestek winogron - mi tu troszkę szkoda olejów funkcyjnych, bo produkt za krótko jest na skórze, żeby miały szansę zadziałać. Dlatego sięgam po oleje bazowe :) Jeśli macie olej rafinowany i nie wiecie, jak go wykorzystać to tutaj się dobrze sprawdzi :D
- 8 kropli olejku eterycznego - jak Stryjenka uważa :D

UWAGA: Zależnie od tego, co wybierzecie jako składniki ścierne - termin ważności może być różny. Jeśli nachlapiecie wodą do słoiczka - jest duża szansa, że coś Wam wyrośnie, więc polecam zużyć ten peeling w ciągu 1-2 tygodni od przygotowania :)
Ja używam go do peelingu całego ciała - do twarzy i szyi jest zbyt abrazyjny moim zdaniem.
Nie ma za bardzo sensu tego konserwować, bo z wiórkami, z kawą, z makiem - trzebaby wszystko oddzielnie zbadać ;)

Jak Wam się podobają przepisy?
Co zamierzacie zrobić w domu?
Buziaki!
P.

piątek, 20 grudnia 2013

Znikające posty, nowe przepisy na kosmetyki i pytania bieżące :)

Cześć wszystkim.
Sytuacja jest taka, że zaczęliście pytać, co się dzieje z moim blogiem i kanałem YouTube, bo znikają moje filmy.
Otóż możecie być spokojnie - nikt mi się nie włamał na konto, ani nie okazało się, że kosmetyki są niedobre - zabawne, że takie akurat opcje braliście pod uwagę ;)

Jako najpopularniejsze filmy na moim kanale pojawiały się przepisy na domowe kosmetyki.
Były to filmy nagrane kilka lat temu, w bardzo bardzo słabej jakości, z szumami, bez oświetlenia.
Nie mówicie, że to nic, bo z czasem każdemu zaczyna to przeszkadzać.
Gdybym teraz nagrała film kamerką internetową pewnie spotkałby mnie lincz ;)

Filmy z kanału i bloga zaczęły znikać, ponieważ je wykasowałam z powodu marnej jakości nagrania właśnie. Pomalutku będę zastępować je nowymi, na których widać i słychać jak należy.
Większość przepisów pozostanie bez zmian, ponieważ nie widzę potrzeby ingerowania w skład. Część natomiast nieco się zmieni, bo mam teraz szerszą wiedzę i dostęp do nowych składników.

Mam już przygotowaną listę starych nagrań do odtworzenia oraz drugą, znacznie dłuższą - pomysłów na kolejne filmy.

W międzyczasie będę wrzucać Wam na bloga nagrania z przepisami, które przygotowuję dla Calaya.pl - nowy przepis w każdy piątek. Do tej pory pojawiły się już:

- Tonik z niebieską glinką:


- Dwufazowy olejek antycellulitowy do masażu:


- Migdałowa pasta do mycia twarzy:


- Ujędrniająca maseczka spirulinowa:


- Pasta na wypryski:


- Zielone serum nawilżające:


- Balsam do ciała w kostce, który obejrzycie TUTAJ, ale jakimś cudem miniaturka nie wskakuje - wybaczcie :)

Zestawy Zielona Wstążka na razie są dostępne dla pasty na wypryski, balsamu do mycia twarzy, toniku z glinką, maseczki spirulinowej, a za kilka godzin rusza zestaw z serum nawilżającym. Robię, co w mojej mocy, żeby zorganizować fajne opakowania, więc trzymajcie kciuki ;)

Pani z All In Packaging zdradziła mi, że sklep allegro ruszy od stycznia ;)
Tymczasem życzę miłego oglądania i dzięki za tak pozytywne przyjęcie nagrania z faktami o mnie ;)
Pozdrawiam!
P.

piątek, 22 listopada 2013

Dwa małe cudeńka do ciała marki JOIK :)


Hej :)
Zima idzie, skóra się przesusza - pomyślałam, że może ktoś szuka fajnych produktów do ciała i chciałam się podzielić ty, co ostatnio znalazłam :)
Sztyft i balsam wyprodukowała estońska marka JOIK :)

Miłego oglądania maluchy ;P

A gdyby ktoś miał chęć na domową wersję Angels On Bare Skin, proszę bardzo wystarczy KLIKNĄĆ TUTAJ :)

P.

piątek, 22 lutego 2013

REAKTYWACJA!



Oto historia, o tym jak Czarszka pokonała FAIL'a :D
Fail stał sobie na parapecie okiennym zerkając bezczelnie i uśmiechając się krzywo, szalenie był bowiem zadowolony, że udało mu się zmarnować Czarszce popołudnie i wieczór. Tym większa była jego radość, że miał świadomość, iż zmarnował całe pudełko masła kakaowego wyśmienitej jakości.
Pławił się więc w swoim tryumfie.
Radość - ma się rozumieć - nie trwała długo.
Czarszka, kłuta w oczy białością opakowania z nieudanym kosmetykiem, podjęła drastyczne kroki.
Gdyby dostępny był jej pręgież - z pewnością na nim skończyłby ów złoczyńca. 
Ale że pręgieża nie miała - rozpuściła bandziora, domieszała emulgator i oliwę z oliwek, narządziła w kotle ukrop i wszystko razem wybełtała.
Początkowo nie chciał się poddać, ale po torturowaniu śniegowymi zaspami i stalowym trój(właściwie czwór-)zębem - poddał się zupełnie.
Tak jak zostało to przewidziane.
Przez Czarszkę oczywiście :)
Koniec.

FAIL natomiast pojawił się w okolicznościach jak następuje:



No. Miłego oglądania :D
Pozdrawiam!
P.

czwartek, 22 listopada 2012

Pielęgnacja ciała :)


Howk!
Kogoś zaciekawił temat zawartości mojej szafki łazienkowej i brodzika, więc postarałam się, powycierałam wodę i oto macie rezultat :D
Dezodorant i płyn do higieny intymnej pominęłam, bo wydały mi się zbyt oczywiste :)
Przyjemnego oglądania :)

W rolach głównych wystąpili:
- Scrub cukrowy PAT&RUB - rozgrzewający (TUTAJ jest moja propozycja domowej podróbki tego kosmetyku)
- Peeling kawowy domowej roboty
- Krem z masłem kakaowym i olejem makadamia z nutką mięty
- Masło do ciała Home Spa PAT&RUB
- Balsam brązujący Organix Cosmetix
- Olejek Essential Care
- Szczotka do masażu ciała

O moim kremie do rąk/dekoltu nagram film w niedługim czasie - proszę o chwilę cierpliwości. 

Pozdrawiam Was gorąco i mam nadzieję, że nie męczy Was kaszel :)
P.

poniedziałek, 5 listopada 2012

Pytanie Dnia: Jak stosować balsam do ciała w kostce?



Ahoj!
Okazuje się, że top-pytanie poprzedniego miesiąca dotyczyło właśnie sposobu stosowania mojego balsamu w kostce. 
Nie miałam pojęcia, że to się może okazać dla kogoś zagadką, a jednak :)
Szybciutko odpowiadam i tym sposobem pozbywam się konieczności odpowiadania na komentarze :) 
Sesesese...

Gdyby ktoś nie wiedział, o który produkt chodzi - TUTAJ podaję link do przepisu na mój domowy balsam do ciała w kostce :)

Pozdrawiam Was gorąco w ten chłodny listopadowy wieczór.
P.


niedziela, 5 sierpnia 2012

Lekarstwo na biały brzuch :D

Witam Wszystkich promykiem gorącego Słońca!
Już miałam się nie usprawiedliwiać, ale... Przepraszam bardzo - wakacje są, trzeba korzystać, grać w siatę, pływać, żeglować, jeździć na rowerze i biegać, a nie siedzieć przy komputerze pół dnia :)


Zanim przejdę do sedna...
Chciałam poprawić jakość filmów, żeby Wam się lepiej oglądało. Tymczasem tło, które kupiłam (miało być NEUTRALNIE białe) ma dość intensywny błękitny odcień, jest zimne. Moja kamera ma balans bieli tylko na auto (nie jest to szczyt marzeń, ale na nową nie mam pieniążka) i nie można zmieniać w niej ustawień, żeby coś skorygować. To zimne tło powoduje, że ja jestem pomarańczowa, albo różowa. Ono też jest sprawcą moich rudych brwi niestety. Miałam przez chwilę takie fioletowe - byłam żółta :) Dodatkowo YT przy ładowaniu non stop wyświetla mi jakieś propozycje zmian, doświetlania i nie wiadomo, czego jeszcze. 
Staram się jakoś rozwikłać ten kłopot. Jutro lub we wtorek spróbuję jeszcze inaczej rozkminić, co mieć za plecami, żeby Was nie kłuć w oczy. Tymczasem proszę, o trochę cierpliwości - to moje hobby, nie zawód, więc mam prawo popełniać błędy :D
Do rzeczy :]


Udało mi się znaleźć kolejny fajny produkt - organiczny balsam brązujący Organix Cosmetix






Ktoś już mnie zdążył zapytać, czemu w ogóle sięgnęłam po taki produkt, skoro mam ciemną karnację - ja to wyjaśniłam w filmie, ale na wszelki wypadek podkreślę jeszcze raz - byłam nierówna kolorystycznie :D Brzuch mi został biały po spacerach i chciałam troszkę wyrównać. To nie miał być sztuczny brąz, ani mega opalenizna. Z resztą tym produktem czekoladowego brązu i tak nie da się osiągnąć :) Wiem, że wiele bladych osób mnie ogląda, więc pomyślałam, że warto się podzielić:




Specjalnie dla eko-maniaków wklejam "spis treści" xD




To byłoby tyle na dziś :)
Jeszcze z tej samej firmy zamieszkał w mojej kosmetyczce krem do cery tłustej i mieszanej, ale to innym razem opowiem o nim. Jeszcze moja opinia nie dojrzała ;)
Co kilka dni pojawia się pytanie/prośba o moją opinię o tym, czy tamtym produkcie z drogerii. Ja je bardzo rzadko kupuję, bo wiele z nich mnie uczula, albo zwyczajnie nic nowego nie potrzebuję. Chcielibyście zobaczyć recenzje jakichś kosmetyków niekoniecznie ze sklepów eco? A może wcale Was takie rzeczy nie interesują? 

Pozdrawiam!
P.

czwartek, 15 grudnia 2011

Balsam do ciała w kostce domowej roboty :)


Oto mamy nowy specyfik domowy :D
Proszę - jeśli jeszcze nie widzieliście -  obejrzyjcie mój film o dezynfekcji i o terminach ważności kosmetyków domowych zanim zabierzecie się za własną produkcję. Higiena przede wszystkim.

Składniki:
- masło kakaowe 30 g
- olej/oleje dowolnie wybrane 5-8 ml (2 łyżeczki do herbaty)

Ostatecznie zamiast masła kakaowego można wykorzystać masło shea, ale ja szczerze polecam kakaowe - zastyga szybciej, jest przy tym znacznie gęstsze i raczej nie ma grudek.
Co do olejów - polecam każdy czysty olej : jojoba, rycynowy, herbaciany, z nagietka, awokado, z kiełków pszenicy... można tak wymieniać w nieskończoność. Robiłam nawet z oliwą z oliwek i wyszło idealnie :D

Dodatki:
Jeśli macie chęć czymś wzbogacić swój balsam możecie dodać np. ekstrakt z maliny w płynie, lub inny ekstrakt płynny (zależnie czego oczekujecie od gotowego produktu, nadadzą się nawet proteiny jedwabiu) w ilości 10 kropli na podaną przeze mnie proporcję.

Zawsze możecie też dołożyć 3-4 krople olejku eterycznego/zapachowego dla lepszych doznań estetycznych - TRZEBA TYLKO KONIECZNIE SPRAWDZIĆ, CZY MOŻNA GO STOSOWAĆ NA SKÓRĘ!!!

Ja czasami dodaję odrobinę (słownie szczyptę) złotego pigmentu - mam wtedy balsam rozświetlający. Tylko trzeba uważać z ilością, bo można skończyć jak cukierek oblepiony sreberkiem (złotkiem?!) :D

Balsam można wykorzystywać przez około dwa miesiące (oczywiście uwzględnijcie świeżość Waszych produktów itd.)
Przygotowana przeze mnie porcja starcza na jakiś miesiąc. Po prostu bierzesz kostkę i nacierasz ^_^
Mam nadzieję, że ktoś zrobi w domu i da mi znać, jak się udało :)
Pozdrawiam gorąco!
P.