Jakoś zwykle sceptycznie byłam nastawiona do świętowania czegoś, co powinno być z jednej strony zwyczajną codziennością, a z drugiej jest sztucznie nadmuchiwaną propagandą i naciągactwem.
Ale mając do dyspozycji serduszka ze sklejki, pomyślałam sobie....a co tam, niech będzie....w sumie takie serduszko nie musi być jakimś specjalnym prezentem walentynkowym, jest też świetną ozdobą całoroczną, moje trafiło do sypialni...a jakże :)
A, że pomysł w głowie był...powstały aż 2 serduszka:
Są jakby kontynuacją moich różano-koronkowych prac z lat poprzednich.
doszedł tylko motyw koloru...bardzo modnego w 2016 roku brudnego różu i błękitu...
I jeszcze jedno...po przemiłym zachęceniu przez Marzenę, zgłaszam serduszko do wyzwania
Wyzwanie Stonogi.pl - Love is in the air
myślę, że wersja różowa będzie odpowiednia :)
Ściskam Was serdecznie, życząc udanych Walentynek
Marta :)