Translate

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Zachowanie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Zachowanie. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 2 czerwca 2016

A oto kilka zdjęć z dzisiejszego wieczoru :)

Połóweczka szukała kogoś do zabawy jak zawsze zadziorna i zaczepiarska po chwili znalazła "ofiarę"... ^^


Tą ofiarą miała być Tinka, spokojna grzeczna, lubiąca samotne przesiadywanie przed domkiem. Jak tylko spostrzegła że Połóweczka się na nią czai dala jej do zrozumienia kto jest "Panią Domu" :))


Dżoda wylegująca sie na skoszonej i wyschnietej trawce ^^  A w tle Krasa dbajaca o higienę :)

Krasa była dzisiaj bardzo zadziorna... zaczepiala każdego najpierw Dżodę która ja trudem jak ustapila i odszedla :)


Później wypatrzyla sobie kolejną ofiarę ... ;D


A kolejną ofiarą miała zostać Kreciczka... Krasa zaczęła ją zaczepiać lecz skończyło się na tym że Kreciczka zrzuciła ją z ławki i pokazała kto tu rządzi ^^ 

wtorek, 31 maja 2016

Pogoda dzisiejszego dnia nie pozwalała na zabawe ... :


Dżoda cały dzisiejszy dzień wyleguje się na swoim legowisku ... jak widać jest jej bardzo wygodnie ^^


Dzika jak nigdy pozwoliła zrobić sobie zdjecie, przeważnie ucieka w zdjęcia są robione wyłącznie z ukrycia ;) 


Kreciczka bacznie obserwowała zmianę pogody niestety na gorszą ... ;/



Dżoda gdy tylko usłyszała pierwsze grzmoty nie wiedziała czego ma się spodziewać gdyż była to pierwsza burza naszych najmłodszych podopiecznych :)

Połóweczka z uśmiechem oczekiwała dzisiejszego obiadku :D

poniedziałek, 30 maja 2016

W dzisiejszym dniu był czas na zabawe jak i na relaks w cieniu :)

Dżoda patrolowala podwórko w poszukiwaniu towarzysza do zabawy ;D


Padło na Krecik.... lecz jeszcze o tym nie wiedział... ;)


Aż do czasu kiedy Dżoda głośno to zakomunikowała przerazliwym rykiem ... :D


W końcu doszło do potyczki jak widać Dżoda była górą ^^

 

Krasa jest samowystarczalna i do zabawy nie potrzebowała nikogo :)


A biedny Matisek poprzez swoją chorobę którą jeszcze do końca nie ustąpiła siedział sobie i wszystkiemu się przyglądał :))


piątek, 27 maja 2016

Dzisiejszy dzień jak każdy inny minął nam na odpoczywaniu zabawie i jedzeniu ^^

Krasa relaksuje się w plenerze... :)


Kreciczka i Dżoda siostrzyczki na medal :)




Kreciczka z Poloweczka cały razem się bawią mimo różnicy wieku świetnie się dogadają ^^


środa, 18 maja 2016

Nasi mali Milusińscy :)

Dziki jak widać też umie ładnie pozować do zdjęć :))



Tinka pokazuje wszystkim czytelnikom jezyczek ^^

 

Krasa :))



Dźoda też chciała focie z jezyczkiem :D

A na koniec wideo w którym możemy zauważyć jak bardzo Kreciczka i Połóweczka się lubią słodkie prawda ? ^^ :)


niedziela, 15 maja 2016

Wesoła Gromadka rozrabia na ogródku :D

Kreciczka wygląda komicznie z białymi wąsami


Matisek spędzał dzisiaj czas ze swoimi podopiecznymi na zabawie, widać że toleruje młodszych rówieśników :)


A w roli głównej Matis,Krasa,Kreciczka,Tinka,Połówka :D




Nadmierne wylizywanie się Kotów

Witam wszystkich czytelników.

Dzisiejszy temat jaki poruszę to nadmierne wylizywanie się kotów. Zazwyczaj głównym powodem tego jest stres powodowany róznymi zmianami w życiu naszych podopiecznych np: 


-Różnymi zabiegami u kotów,
-Zmianą otoczenia, -Pojawieniem się w domu nowego pupila,-Przemocą wobec zwierzaka, -Nudą czy nawet nadmiernym i częstym hałasem w otoczeniu w którym znajduje się nasz kociak.


Niektóre koty radzą sobie z tym same i po pewnym czasie stres mija sam i kotek wraca do zdrowia, u innych kotów niestety wylizywanie jest bardziej widoczne i intensywniejsze aż do skóry, powoduje ono widoczne rany na ciele.W każdym z tych przypadków potrzebna jest konsultacja ze specjalistą który stwierdzi w czym jest problem, winą nie musi być wyłącznie stres kotów mogą to być także pasożyty czy inne choroby skóry.Jeżeli wina nie leży po stronie pasożyta czy choroby fizycznej tylko po stronie stresu u kociaka to należy zastanowić się co może być powodem stresu i ten powód wyeliminować jak najszybciej. Możemy też pomóc naszemu kotu poradzić sobie ze stresem w następujący sposób:


-Poprzez zabawę;
-Poprzez zwracanie na kociaka dużej uwagi i poświęcanie mu większej ilości czasu;
-Poprzez podawanie mu smakołyków których na codzień nie podajemy;
-Poprzez zapewnienie kotu miejscu w którym będzie czuło się bezpiecznie i w którym nic ani nikt nie będzie w stanie zakłócić jego spokoju;
-Poprzez zastosowanie ziół/esencji kwiatowych (konieczna konsultacja z lekarzem)
-Oraz poprzez masaże relaksacyjne.



U moich kociaków także pojawił się problem nadmiernego wylizywania się aż do skóry. Problem ten najbardziej widoczny był u Skarpetki oraz Połówki, oby dwie kotki były podane sterylizacji jakiś miesiąc temu. Jak widać stres związany z tym zabiegiem był dla nich tak duży że zaczęły się wylizywać w ciągu paru dni zaczęło być to widoczne. Nie czekając długo zawiozłem kociaki u których się to pojawiło na konsultację weterynarza. Pani doktor stwierdziła bez dwóch zdań że powodem tego jest zabieg któremu były poddane, powiedziała że koty muszą same sobie z tym poradzić, jedyne co możemy zrobić to psikać miejsca w których się wylizują specjalnym lekiem w spreju. Lek został zakupiony, prawie wszystkie kociaki już uporały się ze stresem, nawet Skarpetka u której było to bardzo widoczne, jedynie cały czas walczy z tym Połóweczka którą psikam na orkągło jak tylko widzę że rany się odnawiają. Mam nadzieje że i ona poradzi sobie ze stresem i oduczy się tego paskudnego nawyku.


Skarpetka już sobie poradziła ze stresem pozabiegowym, widać że miejsce gdzie była rana po mału zarasta, psikanie jest już niepotrzebne :)


Połóweczka dalej się wylizuje ale już nie tak często, popsikanie ran nie jest takie łatwe gdyż kociakom się to nie podoba ;/



piątek, 13 maja 2016

Kolejny dzień z seri "Leniuchowanie na ekranie"

Dzika większość dzisiejszego dnia przesiedziała na podwórku przed domkiem, a to dziwne bo przeważnie lubi wędrować po sąsiednich podwórkach :)



Krasa jak zawsze wyszła ślicznie i fotogenicznie, widać że naprawdę lubi pozować do zdjęć



Dżoda też chciała ładnie wyjść i specjalnie dla fanów pięknie pozowała ^^



Matisek dzisiaj czuje się już o wiele lepiej, spędzał dzień z małymi podopiecznymi na zabawie i odpoczynku. Dzisiaj jest pierwszy dzień w którym musiał wziąźć tabletke, nie przyszło mu to łatwo, trzeba było ukryć ją w jedzonku żeby jej nie widział dopiero ją zjadł ... dziecku łatwiej podać tabletke jak jemu uwierzcie... :D


A Kreciczka jak zawsze zaskakiwała nas jak tylko mogła dzisiaj schowała mi się na lipie ;D 


Kociaki od samego rana szaleja ;D


czwartek, 12 maja 2016

Martisek i jego historia ciąg dalszy :)

Witam wszystkich czytelników, od kilku dni opisuje Wam historię Matiska i jego zmagania z chorobą. Dzisiaj byliśmy na ostatnim czwartym zastrzyku, Pani doktor najpierw obejrzała Matiska i stwierdziła że jest znaczna poprawa po seri zastrzyków które wziął, Matisek więcej je, co idzie za tym że lepiej wygląda (poszło mu w boczki :D). Dzisiaj dostał ostatni zastrzyk oraz Pani doktor przepisała mu specjalne tabletki (Baytril flavour). Tabletki te trzeba mu podawać codziennie po jednej przez 10 dni, po kuracji mamy się zgłosić do kontroli. Wszystko wskazuje na to że Matisek zaczyna wracać do zdrowia, trzymajmy za niego kciuki ;))

Matisek wziął się nawet za ogrodnictwo, na zdjęciu widzimy jak przegląda sadzonki :D 


Dzisiaj odebralismy przesyłkę z ulubioną karmą Kociaków ^^

Dżoda przyszła jak tylko przyjechała przesyłka i zaczęła dokładnie wąchać czy aby napewno to ta którą lubi ^^

Kreciczka chciała mi pomóc i sama wzięła się za wyładowywanie opakowań ;)

środa, 11 maja 2016

Dzisiejsze chwile z życia kociaków :)

Dżoda chciała się zakamuflować.. ale jak do tej pory kiepsko jej to wychodzi ;D

Tinka jak to Tinka.. siedziała z gracją i obserwowała swoje królestwo :)

Połóweczka i Kreciczka jak zawsze razem patrolują podwórkowy teren szukając zajęcia ^^


"Skarpetka puść oczko.. " ;D




Kolejna wizyta Matiska u weterynarza :)

Dzisiaj byłem po raz kolejny z Matiskiem na zastrzyku któy miał być trzecim i ostatnim, lecz Pani weterynarz po skontrolowaniu jego chorych dziąseł i ząbków stwierdziła że jest widoczna poprawa i zaleciła jutro jeszcze jeden tym razem ostatni zastrzyk. Kiedy już go dostanie, zostaną mu przepisane specjalne tabletki które będzie przyjmował przy posiłku .


Matisek tym razem był bardzo grzeczny i czekał spokojnie na Panią Doktor ^^
Po powrocie do domu kiedy Matisek opuścił transporter podszedł do mnie i zaczął się ocierać i łasić, jak tylko wychodzę na podwórko Matisek nie odstępuje mnie na krok, myślę że zrozumiał że chce dla niego dobrze i na swój sposób pokazuje mi że jest wdzięczny .. to miłe :)


wtorek, 10 maja 2016

Dzisiejsza całkiem spora zdobycz Krasej ^^ A Wy jak uważacie ? :))

Krasa dzisiaj nie była na kolacji.. za to po kolacji przyniosła "kolacje" na podwórko ;D

Dzika też chciała się pobawić zdobyczą zresztą jak inne kociaki ^^


Dzisiejsza podróż Matiska .. :)

Witam Drogich Czytelników
Wczoraj opisywałem chorobę Matiska i jego wizytę u Pani weterynarz, dzisiaj pojechaliśmy na drugi zastrzyk. Dzisiejsza wizyta Matiska przyniosła nam trochę wrażeń nie koniecznie miłych... Zaczęło się od tego że Matisek wogóle nie był za tym żeby jechać w jaką kolwiek podróż, swoje robiła wysoka temperatura i pewnie to że Matisek wie jak sie kończy zazwyczaj jego wycieczka.. zastrzyk to nic miłego zwłaszcza dla niego :) Przejdźmy do szczegółów, całą drogę nasz "dzielny" Matisek miauuczałłł, marudził...po prostu dawal mi do zrozumienia ze ta podróż nie bardzo mu się podoba. W końcu dojechaliśmy .. Pani doktor zna już Matiska i jak tylko weszliśmy wiedziała kto przyszedł zaprosiła nas do gabinetu, obejrzała pyszczek i stwierdziła że znacznej poprawy nie ma ;/ aczkolwiek zrobiła zastrzyk i powiedziała żebyśmy przyjechali jutro na trzeci ostatni zastrzyk, stwierdziła też ze przepisze swojemu pacjentowi tabletki które mu powinny pomóc (należy podawać je do jedzenia). Pożegnaliśmy się z Panią weterynarz i wyszliśmy Matisek jak to Matisek szamotał się w transporterze i stało się, nosidełko się rozeszlo tzn. Górna część została w moich rękach a dolna z Matiskiem wylądowała na ulicy. Wiedziałem co się teraz stanie i właśnie tak było zanim się schylilem Matis dał nogę pod najbliższe auto a ja długo nie myśląc ruszyłem za nim zobaczyłem że tam go nie ma, po chwili Matisek był już niedaleko pobliskiego kościoła który był ogrodzony ruszyłem za nim, przeskoczyłem plotek, myślałem że już go nie złapie, byłem załamany, wolałem go lecz był za bardzo zdezorientowany i wystraszony nie słuchał zatrzymał się na chwilę pod świerkami które rosły przy kościele, zakradlem sie do niego tak żeby mnie nie widział, udało się złapałem go.. niosąc go do auta Matis bardzo się szamotał prawie znów uciekł zdążyłem ledwie otworzyć samochód i wsadzilem go do tyłu na siedzenie już bez transportera.. na początku myślałem że to wina nosidełka jednak nie to była moja wina nie zabezpieczylem go dobrze i jeden z zatrzaskow puścił, jakby Matis uciekł nie darował bym sobie tego, na szczęście wszystko się skończyło dobrze i teraz mam nauczkę żeby dwa razy sprawdzić zamknięcie. Pozdrawiamy już z domku ^^ :)

poniedziałek, 9 maja 2016

Parę fotek z dzisiejszego dnia :)

Dzisiaj odwiedził nas bury Kocur, co jakiś czas pokazuje się na podwórku ale jak tylko widzi Matisa ucieka, ciężko też zrobić mu w miarę wyraźne zdjęcie ponieważ jak tylko kogoś widzi ucieka ;)

Widok na naszą "małą wesołą gromadkę"

Tinka wyleguje się na swoim kolejnym ulubionym miejscu z widokiem na całe podwórko :)



Matisek jedzie do weterynarza .. :)

Witam Drogich Czytelników
Dzisiaj opisze chorobę Matiska z którą ciężko jest jemu i nam sobie poradzić. Od trzech lat Matisek choruje na chorobę która powoduje psucie się zębów i dziąseł u kotka, ciężko jest kotu jeść twarde a nawet miękkie jedzonko gdyż przy każdym gryzie występuje silny ból zębów i dziąseł, Matis od kilku lat jeździ z tą chorobą do weterynarza, najpierw dostawał tabletki które dodawało się mu do jedzenia, pomagały lecz na jakiś czas, czasami choroba odpuszczała i wracała po paru miesiącach. Od jakiegoś roku dostaje zastrzyki seriami codziennie po jednym przez trzy dni, te zastrzyki miały mu pomóc lecz niestety poprawa nie nastąpiła ;/ Pani weterynarz rozważa wyrwanie mu ząbków jeśli choroba nie minie gdyż kot nie może normalnie jeść. Teraz wystąpił nie miły odór z jego ust któremu towarzyszy dziwna wydzielina, dzisiaj byliśmy na kolejnej kontroli i rozmawialiśmy o tym co by było gdyby nie obeszło się bez wyrwania mu ząbków. Pani weterynarz powiedziała że spróbujemy jeszcze wyleczyć jego dziąsła dostał dzisiaj jeden zastrzyk jutro też mamy się zgłosić na wizytę i kolejny zastrzyk. Jeżeli choroba nie odpuści niestety nie będzie innego wyjścia niż wyrwanie ząbków Matisowi, cięzko mi sobie to wyobrazić jak będzie jadł i jak będzie wyglądało jego życie, lecz Pani weterynarz starała się mi wytłumaczyć że kotek będzie normalnie funkcjonował tylko przez jakiś czas będzie trzeba mu podawać do jedzonka tabletki i będzie mógł jeść tylko miękką karmę żadnych innych przysmaków. Mimo wszystko nadal się obawiam tego jeśli będzie trzeba mu te ząbki wyrwać ;/ może ktoś z Was się z tym już spotkał coś wie na ten temat ? proszę o odpowiedzi w komentarzach pozdrawiam :)



Krecik był bardziej skory do wycieczki od Matiska ;D


Matisek wiedział co go czeka i nie był zbyt chętny na wejście do transportera, gdyż nie była to jego pierwsza wycieczka do weterynarza, lecz małym podstępem udało się go tam zwabić ^^  :)


sobota, 7 maja 2016

Dzisiejszy dzionek "Wesołej Gromadki" :)

Krasej jak widać wpadł w oko kwiatuszek.. uważnie go obserwowała :)
Połóweczka zawzięcie walczyła z "ogromnym wężem" na drzewie ... jak się okazało była to sznurówka :D
Tinka jak to Tinka siedziała grzecznie i samotnie obserwując co się dzieje na podwórku ^^
Ach ten kwiatek... taki interesujący i ile pod nim robaczków hmm :D