Pokazywanie postów oznaczonych etykietą woreczki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą woreczki. Pokaż wszystkie posty

sobota, 15 marca 2014

224. Kolejny woreczek

Dziś będzie proszę ja Was, kolejny woreczek. A może kopertówka? Bo woreczek to raczej okrągły jest, a to jest płaskie i z klapką.
Kopertówka ma wymiary ok. 10x10 cm. Zrobiona jest z granatowej włóczki, ozdobiona rzędem cekinów:


No co ja poradzę na to, że ostatnio takie połączenie mi się bardzo spodobało?

Tak wygląda po otwarciu:



 A tak uroczy moim zdaniem detal:


 Cóż, cekiny tak odbijają światło, że wyglądają jakby były chabrowe. Tymczasem są w takim samym kolorze jak kopertóweczka.

Ktoś z Was może zadać pytanie: Po co komu takie coś? Odpowiedź jest prostsza niż się wydaje. Otóż raz na jakiś czas przychodzi szczęśliwy okres w życiu kobiety. Dzieje się to tak średnio raz w miesiącu ;) I chociaż producenci produkują już podpaski w wygodnych i estetycznie zapakowanych pojedynczych sztukach, to ja mimo wszystko nie lubię taszczyć w plecaku/torebce całego opakowania ze sobą. Nie lubię też ich wpychać pomiędzy tusz do rzęs a błyszczyk w kosmetyczce. A że nie lubię jak mi się luzem walają to sobie zrobiłam kiedyś podobne etui. A teraz po prostu kombinuję z kolejnymi modelami :) Etui można także wykorzystać do innych celów :)

A na koniec jeszcze mój ulubiony ostatnio widok:


Ot, taka mała sroka się ze mnie chyba robi :)



środa, 12 marca 2014

222. Błękitów c.d.

Słowem wstępu powiem tak: chyba częściej będę Wam takie zajawki tego co robię pokazywać, to będziecie częściej i chętniej mnie odwiedzać :) Ale jeszcze chwilkę potrzymam Was w napięciu i opowiem o etapach powstawania...

Najpierw były kłębki. Kłębki większe i kłębki mniejsze. Było też szydełko. Takie sobie, zwykłe teflonowe. Potem zrodził się pomysł, żeby kłębki ze szydełkiem połączyć. I tak powstało coś. Potem doszły do tego cekinki i powstało coś takiego:


 Potem doszłam do wniosku, że ten błękit potrzebuje granatu. A że szydełko mi się znudziło więc wzięłam druty. Cienkie jak diabli, wyginały mi się w palcach. Włóczka była dosyć gruba, ale i tak się robiło przyjemnie.


A gdy druty mi się "znudziły" wzięłam ponownie szydełko i kłębuszek cieeenkiej włóczki w kolorze chabrowym. Powstało coś takiego. Miały być jeszcze koraliki, ale może tak bez przesadyzmu ;)


Całość wyszła taka, pusta troszkę nieciekawa, ale....


Ale, ale... jak już się woreczek napełni, i koronka się ładnie rozłoży to się chyba ładnie prezentuje prawda?


Na boczku zaś tak:


Woreczek jest dosyć pojemny i w związku z tym, że jest to dzianina jest dosyć rozciągliwy. Bez problemu wchodzi do niego mała robótka:


 A tę małą robótkę pokarze Wam następnym razem bo niestety nadal czarno widzę jej losy...

Echo Waszych komentarzy:

Dziękuję Wam serdecznie za ochy i achy :) Było warto się przemęczyć :) Katarzyno G, co do prasowana to jest ono ciężkie. Najlepiej robić to czubkiem żelazka. Próbowałam przez ścierkę, ale kiepsko się tak prasuje :/ Na szczęście jakiś czas temu kupiłam żelazko ze stopą ceramiczną. Tanie nie było, ale się opłacało :)


Zapraszam ponownie a teraz uciekam z powrotem do drutów :)









czwartek, 6 września 2012

155. Szydełkowe woreczki

Witajcie moi mili :)
Troszkię mnie tu nie było, ale cóż chyba nie chcecie czytać litanii usprawiedliwień...
A teraz szybciutko, żeby nie było że się opierniczam. Zrobione dwa nowe woreczki:
 Jak widać jeden mniejszy, drugi większy ;) ten po lewej to czysta bawełenka robiona dosyć ścisło. Po prawej resztki włóczek różnego rodzaju. Najbardziej podoba mi się w nim tunel na sznureczek:
 A tu zblizenie na wnętrze kwiatka na mniejszym woreczku:
 i zabawa splotami

tym razem byłoby tyle. Jestem na etapie testowania kordonków z Haftiksa i robienia kamizelki - muszę zrobić plisy wokół dekoltu i rękawów i przedłużyć dół, ale nie wiem czy mi się będzie chciało. Chyba ją komuś z rodziny oddam. Jednak robienie w pośpiechu nie sprzyja dobrym decyzjom... Heh...
To spadam. Jutro przedostatni dzień w pracy a potem jeden dzień wolnego... Papatki!