Pokazywanie postów oznaczonych etykietą steampunk. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą steampunk. Pokaż wszystkie posty

środa, 21 listopada 2018

Efekt akwareli - industrialna kartka

Czasem okazuje się, że brakuje nam papieru w potrzebnym kolorze, koncepcja się sypie... jak sobie poradzić? Nic prostszego. Wystarczy papier akwarelowy i jakikolwiek barwnik, w tym przypadku  pigmenty Fluid Acrylics. 
Najpierw stworzyłam wzór za pomocą embossingu na gorąco, aby urozmaicić moją bazę. Następnie mieszając pigmenty z wodą barwiłam papier, aż do uzyskania zadowalającego mnie efektu. Aby uzyskać satysfakcjonujący mnie odcień mieszałam trzy fluidy: Yellow Oxide, Raw Sienna i mój ulubiony Quinacridone Gold. 
Wynik mojej pracy ostatecznie przyjął formę kartki w industrialnym stylu. 
Zapraszam na bloga Decoratorium po więcej inspiracji.





Użyte materiały:

Tsukineko Emboss - Embossing Stamp Pad Clear
WOW! Embossing Powder Primary Ebony Super Fine WH00SF
Kaisercraft Die Cut Shapes Story Book
Marianne Design Diamond Gems Metal JU0955
Prima Marketing Sunrise Sunset Vintage Trinkets - Brads
Tim Holtz Sizzix Thinlits Die Set 4 PK #660220 Mixed Media 
Magnolia Doohickeys Die SM12 Summer Foliage







piątek, 14 lutego 2014

Po prostu walentynka



To czwarta w mojej "karierze" wykonana przeze mnie kartka. 
Zatem kto, kiedy ode mnie kartkę dostanie może się poczuć wyjątkowo doceniony ;)
 Wszystko dlatego, że jak już wspominałam kiedyś- nie przepadam za ich wykonywaniem. 
Choć może się to jeszcze zmienić i nagle zacznę je trzaskać na prawo i lewo,
bo muszę przyznać, że sporą frajdę sprawiło mi jej tworzenie. Był to proces, jak na kartkę, 
moim zdaniem długotrwały,  bo jak zwykle na każdy skrawek papieru weszło sporo mediów. 



 



Moje ulubione serce stemplowane- jak widać, pomalowane glimmerem, 
brzegi jego potuszowane srebrnym tuszem i pochlapane gessem.
Skrzydełka początkowo były tylko pokryte mgiełką Graphite, następnie jednak dodałam maźnięcia 
czarnym gessem, ale to mi nie wystarczyło, zatem potuszowałam je srebrnym tuszem pigmentowym, a na koniec całość zalałam cracle. 
Niestety na zdjęciu wydać tylko czerń pod cracle. 






Czy mówiłam już, że ubóstwiam cracle? Jeśli kto kiedyś zechce mi jakiś prezent sprawić, 
przyjmę każdą ilość :)






Dalej... napis w ramce czarnej potuszowanej srebrnym tuszem, literki, tektura falista i chlapnięcia, 
oczywiście- białe gesso. Teraz widzę, że mi się aparat odbija w ćwieku ;) 
Oba papiery potuszowane tuszem distressem i potraktowane distresserem tym małym okrągłym, 
jednak moim zdaniem lepiej to robić nożykiem do tapet, lub nożyczkami. 
Papiery "umiętoszone" jak fix artystycznie- w przyszłości postaram się bardziej. 
No i oczywiście stempel trybiki. 
Nie jestem pewna czy wspominałam, że uwielbiam trybiki?
Jakby, kto jakie stare części z czegoś wybebeszał poproszę o pozostawienie mi trybików 
(to apel do znajomych).






Poniżej, środek kartki, zdjęcie dramatyczne, proszę wybaczyć nie miałam siły zrobić nowego. 
Dzień był bardzo pochmurny, mocno musiałam się nakombinować, tym mocniej, że o fotografowaniu nic nie wiem, a następnie przeedytowałam je za bardzo. Ważne, że widać co w środku- Scarlet..






Szczególne podziękowania dla członka naszego domowego DT:
Gucia :)
Ten młody, utalentowany człowiek szczególnie umiłował sobie czarne gesso,
ku zgryzocie matki swej, 
która po całej akcji, w pocie czoła usiłowała odplamić bodziaka. Nie udało się.
W następnym poście pokażę dzieła powstałe w tej kooperacji.
Obrazek walentynkowy (który widzicie pod pędzlem dziecięcia) i kartkę.






Kartkę zgłaszam na wyzwania:





piątek, 7 lutego 2014

Blejtram w stylu vintage



Powstawał po kawałku pod osłoną baaaardzo późnej nocy, jako prezent dla mojego nie-męża 
i jego właśnie, z czasów dzieciństwa oczywiście, przedstawia zdjęcie.
Przygotowanie tego blejtramu zajęło mi trochę czasu, ponieważ zasiadałam do innej pracy, a kiedy nie- mąż zasypiał (zazwyczaj po 24), wyciągałam przygotowywane w tajemnicy elementy. 
Dodatkowym utrudnieniem był fakt, że niestety nie mogę za bardzo po nocy hałasować nagrzewnicą, 
więc wszystko musiało w ukryciu schnąć do następnego dnia.
Najpierw tło, później tekturki, koronki, na koniec nałożone misty. 
Same tekturki zabrały trochę czasu, ponieważ w jeden dzień pokrywałam je mgiełkami, lub
farbkami, a na następny dzień glimerami i cracle, a wiadomo jak długo schnie to ostatnie medium.  







W kompozycję wplotłam kilka osobistych "skrawków życia". Są to: guzik ze sweterka naszego synka, 
śrubki z jego samochodzików, listek na łańcuszku z mojego breloczka, agrafki namiętnie przeze mnie zbierane, guziki z koszul, moich bluzek i guzik na tasiemce ze starych spodni bundeswehrów (?).









Moim zamierzeniem było uzyskanie chłopięco-męskiej oprawy, dlatego konik na biegunach 
przywołuje skojarzenia z dzieciństwem, a wszystkie śrubki, czy elementy mechanizmów to przedmioty,
które bardzo interesują małych chłopców. Kolorystyka natomiast, nawiązuje do zdjęcia, 
czego teraz za bardzo nie widać, gdyż po bokach dobarwiłam je dodatkowo.









Media pochodzą ze sklepu 13arts:  
farbki Matte CocoaMatte OliveMatte Peach, mgiełki kredowe (moje dwie ulubione) 
Chalk Burnt Sienna, Chalk Yellow Amber, Brown, tusze Brown i Olive Green, mikrokulki szklane i te ciut większe, czarne gesso, gel medium.






Blejtram zgłaszam na wyzwania:











Podobne posty

.